Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Wałęsa i Krzysztof Wyszkowski przed sądem w Gdańsku. Kolejny proces za TW „Bolka”. Prawomocny wyrok 5 grudnia 2018 r.

wie
20.11.2018 - Sąd Apelacyjny w Gdańsku -  kolejny proces za TW „Bolka”
20.11.2018 - Sąd Apelacyjny w Gdańsku - kolejny proces za TW „Bolka” Piotrhukalo
Lech Wałęsa i Krzysztof Wyszkowski przed sądem w Gdańsku. Chodzi o komentarz z... 2005 roku, w którym Krzysztof Wyszkowski, działacz Wolnych Związków Zawodowych w PRL stwierdził, że były prezydent Lech Wałęsa był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie Bolek i że za donosy brał pieniądze. Wyszkowski już przegrał prawomocnie proces, w którym sąd nakazał mu przeprosiny, ale zamiast wyrok wykonać publicznie twierdził, że tamten proces... wygrał. Jego adwokat tłumaczy, że ocena sprawy wymaga analizy nowych dowodów m.in. tzw. szafy Kiszczaka.

Apelacja obu stron to skutek wyroku jaki zapadł w październiku 2017 r., o którym więcej pisaliśmy TUTAJ.

Wówczas sąd nakazał Wyszkowskiemu na 11 portalach internetowych opublikować na 3 miesiące na swój koszt przeprosiny o treści:

"Ja, Krzysztof W. przepraszam Pana Prezydenta Lecha W. za rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji jakoby Lech W. przegrał proces sądowy dotyczący naruszenia jego dóbr osobistych wszczęty w związku z moimi nieprawdziwymi twierdzeniami o współpracy Lecha W. ze Służbą Bezpieczeństwa i pobieraniu za to pieniędzy. Oświadczam, że Sąd Apelacyjny w Gdańsku prawomocnym wyrokiem z dnia 24 marca 2011 roku w sprawie o sygn. akt: I ACa 1520/10 zobowiązał mnie do przeproszenia Pana Lecha W. za naruszenie jego dóbr osobistych polegające na oświadczeniu, iż Lech W. współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa i pobierał za to pieniądze."

Wyrok nie był prawomocny, a apelację złożyły obie strony. Pełnomocnicy byłego prezydenta chcieli m.in. przeprosin na antenie programów informacyjnych w TVP Gdańsk i TVN oraz wpłaty przez Wyszkowskiego 40 tys. zł na cel społeczny. Druga strona domagała się oddalenia powództwa.

- W mojej ocenie postępowanie było prowadzone niezwykle wnikliwie, o czym świadczyć może chociażby obszerność zgromadzonego w aktach sprawy materiału dowodowego – przekonywał reprezentujący byłego prezydenta Lecha Wałęsę, radca prawny Paweł Janc.

Jak wskazywał, wbrew twierdzeniom pozwanego w sprawie Wyszkowskiego, jego komentarze dotyczące wyroku w sprawie sądowej można oceniać w kategoriach: prawda – fałsz. Przekonywał również, że apelacja pozwanego wynikała wyłącznie z chęci przedłużenia procesu. - Nie może być tak, że po wyrokach prawomocnych wypowiedzi stron wskazują na to, że wyroki były inne – dodał.

Pełnomocnik Krzysztofa Wyszkowskiego, adwokat Bogusław Kosmus przekonywał z kolei, że przedmiotem sprawy nie jest tak naprawdę kwestia wcześniejszego zwycięstwa w procesie, ale fakt „współpracy lub jej braku” byłego prezydenta z SB. Zaznaczył, że w zakończonym już procesie składał cały szereg wniosków dotyczących dowodów w sprawie rzekomej agenturalnej współpracy Wałęsy.

Jak przekonywał, na przeszkodzie w przeprowadzeniu tych wszystkich dowodów stało związanie m.in. wyrokiem sądu lustracyjnego. Tłumaczył, że w sprawie „doszło do zderzenia prawdy prawomocnych wyroków z faktami historycznymi, czyli prawdą materialną”.

- Nie udawajmy, że w tej sprawie od czasu zakończenia prawomocnego wyroku za „Bolka” nic się nie wydarzyło – apelował wskazując na nowe dowody, takie jak dokumenty znalezione w tzw. szafie Kiszczaka, o której pisaliśmy wielokrotnie, m.in. TUTAJ.

Według adwokata Wyszkowskiego koszt przeprosin orzeczonych w pierwszej instancji szacunkowo sięgałby ok. 4,5 mln zł.

Sędzia Jakub Rusiński, przewodniczący 3-osobowego składu orzekającego zapowiedział, że prawomocny wyrok w sprawie usłyszymy w środę 5 grudnia 2018 r..

Przegląd najważniejszych wydarzeń ostatnich dni:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki