Ponad 300 tys. zł, które wysupła miasto na odszkodowania m.in. dla Lęborskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, to wariant optymistyczny, bo LTBS już zakwestionowało wycenę działek przez miasto.
- Odwołaliśmy się od tej decyzji do wojewody - mówi Krzysztof Filip, prezes LTBS. - Uważamy, że suma powinna być dużo wyższa.
Droga została wybudowana obok już istniejącej i biegnie do domów jednorodzinnych. - To zastanawiające, że ta droga biegnie obok gotowej trasy - mówi Edmund Głombiewski, radny powiatowy. - Wystarczyło wyremontować ulicę Kusocińskiego, a nie budować nową drogę, oszczędzono by na wywłaszczeniach.
Nie zgadza się z tymi opiniami naczelnik Wydziału Realizacji Inwestycji w Urzędzie Miejskim w Lęborku.
- W mojej ocenie budowa drogi się opłaciła - mówi Romuald Babul. - Zapłaciliśmy za nią jedynie 25 proc. wartości. Przy biegnącej obok ulicy Kusicińskiego nie było nawet chodników ani miejsc parkingowych, a wraz z remontem studzienek koszty byłyby wyższe. Lepiej było wykonać nową drogę obok starej.
Babul przyznaje jednak, że przed wybudowaniem drogi nie policzono dokładnie kosztów wywłaszczeń. - Zapadła zgoda na realizację inwestycji, a wówczas można było przystąpić do budowy - tłumaczy. - Dopiero później rzeczoznawca ocenia koszty wywłaszczeń. Z tym, że pomiędzy miastem a spółdzielnią LTBS rozliczenie może być bezkosztowe.
- Po rozpatrzeniu naszego odwołania zastanowimy się, czy weźmiemy grunty, czy pieniądze - mówi Krzysztof Filip.
Czytaj: Informacje z regionu. Lębork
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?