Lębork: Trasa Kaszubska znów budzi emocje

Wcześniej przez ponad rok w sprawie "szóstki" było cicho. Protestujący, którzy rok temu nie szczędzili ostrych słów Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, zarzucając jej m.in., że o skali wyburzeń dowiedzieli się zbyt późno, a ich liczba jest zaniżona ze względu na to, że nie wszystkie budynki zostały naniesione na mapy - czekali na dalszy rozwój sprawy. Nie kryją, że wyłożenie map było dla nich zaskoczeniem.

- Do tej pory GDDKiA nie złożyła dokumentów w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. A przecież wydanie decyzji środowiskowej jest niezbędne do dalszych działań przy budowie tej drogi - mówi Zenon Gleske, jeden z protestujących przeciw wariantowi południowemu. - Można powiedzieć, że GDDKiA pozostaje w sprawie S6 w polu, a jednocześnie jej przedstawiciele mówią, że wariant południowy jest niemal pewny - mówi Gleske i dodaje, że wbrew tym zapewnieniom protestujący przeciw wyburzeniom w Lęborku i Mostach nie zamierzają złożyć broni.

- Nie rozumiemy, dlaczego GDDKiA tak bardzo stawia na wariant południowy, kiedy dla Lęborka jest on niekorzystny. Wymaga wielu wyburzeń, wycinki lasów, a w sezonie wszystkie auta zmierzające do Łeby będą musiały przejechać przez miasto - dodaje Dariusz Olszewski, inny protestujący.

- Nie zamierzamy przestać protestować, jeśli będzie trzeba, znowu wyjdziemy na pasy - zapowiada Gleske. Protestujący nie kryją, że mają jeszcze nadzieję, że uda się zrealizować jednak wariant północny. Co innego usłyszeliśmy z kolei w GDDKiA.

- Wariant południowy jest niemal pewny. Będzie rekomendowany we wniosku o wydanie decyzji środowiskowej. RDOŚ nie będzie miała wyboru między wariantami II (południowym) i III (obejście Lęborka od północy) - powiedział nam Piotr Michalski, rzecznik GDDKiA.