Lębork: Spór o pomnik Jana Pawła II

Nad realizacją przedsięwzięcia do niedawna pracowały dwa komitety budowy, z których jeden, złożony z zaledwie czterech radnych, pod przewodnictwem Zbigniewa Rudyka (PiS) w ekspresowym tempie przygotował gotową koncepcję budowy pomnika.

Kwartet radnych z przeciwstawnych sobie opcji, przedłożył swój projekt komitetowi pod przewodnictwem Romana Pryla, który działa już od sześciu lat, a w jego skład wchodzi kilkudziesięciu rajców. - Chcieliśmy pokazać, jak można dobrze się zorganizować, pracując ponad podziałami - mówi Maciej Szreder, radny niezrzeszony.

Szybko znaleźli artystę, gotowego wykonać pomnik z brązu. Wstępnie zgodził się Tomasz Sobisz, artysta znany z wielu podobnych postumentów.

- Chcielibyśmy, żeby to był Karol Wojtyła radosny, uśmiechnięty i bliski człowiekowi, papież który kochał wszystkich ludzi - mówi Szreder. - Nie stary człowiek z pastorałem, jak go widzi część radnych.

Czytaj również: Gdańsk: Szkoła na Zaspie to żywy pomnik Jana Pawła II

Radni przedstawili plan pozyskania środków na budowę i zaproponowali połączenie sił drugiemu z komitetów. Doszło do spotkania, na początku którego "starszy" z komitetów zaproponował wybór wspólnego przewodniczącego połączonych grup. Z tej funkcji zrezygnował Roman Pryl.

- Zamiast o konkretach, dyskutujemy o biurokracji, która znowu góruje nad standardami - denerwuje się Szreder.
- Musi ktoś przecież podpisać umowę, przypilnować tempa prac - tłumaczy Alicja Zajączkowska, wiceburmistrz Lęborka.

Według "starszego" komitetu, na początku miał być krzyż, a pomnik dopiero potem. Natomiast Ksiądz Tomasz Król proponował lokalizację w pobliżu kościoła, a sfinansować miałoby to miasto.

- Absolutnie się z tym nie zgadzam- mówi Zbigniew Rudyk.- Ksiądz Król od lat zabiega, żeby miasto zapłaciło za pomnik i przyznało parafii teren, na którym miałby stanąć. Chciałbym, żeby pieniądze na ten cel pochodziły z cegiełek, a nie z budżetu.
Zdaniem mniejszego z komitetów, w zamian za cegiełkę darczyńcy mogliby zostać uhonorowani wpisem na tablicy pamiątkowej.

Radni mieli również różne opinie co do wyboru artysty. Część z nich chciała, by wyłoniono go w drodze konkursu.- Uważamy, że można by zorganizować otwarty konkurs dla artystów, ale nie będziemy się przy tym upierać, podobnie jak przy tym, czy papież ma mieć pastorał, czy nie - mówi Alicja Zajączkowska, wiceburmistrz Lęborka.

Ostatecznie, mimo różnicy zdań, doszło do połączenia obu komitetów. Skutek tych działań będzie znany 10 stycznia, kiedy dojdzie do spotkania z Tomaszem Sobiszem. Wówczas artysta przedstawi trzy projekty pomnika, a radni dokonają wyboru.

Odwiedź serwis specjalny o beatyfikacji Jana Pawła II

Z księdzem Krzysztofem Kozakiewiczem rozmawia Robert Gębuś

Jak ksiądz wyobraża sobie pomnik papieża w Lęborku?
Przede wszystkim chciałbym, żeby był jak najbardziej podobny do siebie. Powstaje dużo pomników papieża, wiele z nich to szkaradki. Osobiście chciałbym widzieć go pełnego radości, życia, uśmiechu, bo papież był bliski człowiekowi.

Są tacy, którzy widzieliby go jako kontemplującego starszego człowieka z pastorałem...
W życiu mamy dość kłopotów i cierpienia. Każdy z nas dźwiga swój krzyż. Dźwigał go też Jan Paweł II. Ale przecież chodzi o to, żeby pomnik podnosił na duchu, a nie przytłaczał cierpieniem.