Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lębork: Kolejny browar w województwie pomorskim - AleBrowar

Arkadiusz Kosiński
fot. alebrowar
Warzenie piwa jest dla nich sztuką i pasją. Mowa o trzech mieszkańcach Pomorza, którzy stworzyli AleBrowar, czyli browar kontraktowy, i zadziwili miłośników złocistego trunku nową gamą smaków. W 2013 roku chcą pójść krok dalej i wybudować zakład produkcyjny z prawdziwego zdarzenia. Czy im się uda? Na razie mają gotową koncepcję oraz projekt browaru.

Lęborski browar kontraktowy AleBrowar wkracza w kolejny etap swojej działalności. Piwne trio z Pomorza, które ma już na swoim koncie kilka dobrze przyjętych piw rzemieślniczych, zapowiedziało, że przygotowuje się do budowy własnego zakładu produkcyjnego. Będzie to kolejny browar w województwie pomorskim.

- Chyba każdy piwowar marzy o własnym browarze, a w naszym projekcie jest dwóch piwowarów. Były to plany dalekosiężne i nikt się nie spodziewał, że się tak szybko zmierzymy z tym wyzwaniem. Budowa własnego browaru jest naturalnym rozwinięciem idei piwowarstwa rzemieślniczego, które wyznajemy. Tylko w ten sposób jesteśmy w stanie doskonalić nasze piwa i oferować najwyższą jakość naszym klientom - mówi Bartosz Napieraj, brand manager AleBrowaru.

Bez ryzyka nie ma gry

AleBrowar to jedna z niewielu tego typu piwnych inicjatyw w kraju . Idea tzw. browaru kontraktowego polega na tym, że recepturę piwa opracowuje się w domu, a warzy je w browarze, z którym uda się nawiązać współpracę. Do tej pory lęborscy browarnicy korzystali z części mocy produkcyjnej regionalne-go browaru w Gościszewie. Teraz jednak zamierzają wybudować własną warzelnię.
Plany mają ambitne i odważne, bo budowa własnego zakładu produkcyjnego to już nie wypuszczenie na rynek kolejnego piwa, ale inwestycja, która pochłonie kilka milionów złotych. Czy się nie obawiają potknięcia?

- Ryzyko jest nieodłącznym aspektem prowadzenia działalności gospodarczej. Ciężko pracujemy nad naszymi piwami, równie ciężko będziemy pracować nad browarami i wierzymy, że to przyniesie nam sukces. Jesteśmy w stanie zaryzykować, bo mamy nadzieję, że własny browar pozwoli nam rozwinąć skrzydła i warzyć jeszcze lepsze piwa - mówi pewnie Bartosz Napieraj.

Piwa na eksport

Jednym z kluczowych celów, jakie lęborscy piwowarzy stawiają sobie przed nową inwestycją, jest dostosowanie linii produkcyjnej do potrzeb eksportu.
Obecnie ograniczenia technologiczne uniemożliwiają im rozszerzanie kanałów dystrybucji zarówno w kraju, jak i za granicą. Ich piwa można teraz kupić w "branżowych" sklepach w całej Polsce oraz w pubach, które proponują swoim klientom coś więcej niż wszechobecne piwa koncernowe. Jak jednak przyznają piwowarzy z Lęborka, teraz nie są w stanie dotrzeć do wielu rejonów Polski, na których im zależy.

Nowy zakład powstanie na Pomorzu. To pewne. Gdzie? Jak na razie nasi rozmówcy tego nie zdradzają.
- Mamy już gotową koncepcję oraz projekt browaru. Skupiamy się na wyborze jednej z dwóch najdogodniejszych lokalizacji, obie są umiejscowione w województwie pomorskim. Gdy rozmowy się zakończą, zdradzimy szczegóły - mówi Napieraj.
Rozpoczęcie budowy planowane jest na pierwszą połowę 2013 roku, a pierwsze piwa mają opuścić nowy zakład już po roku. Docelowo browar będzie produkował wyłącznie piwa rzemieślnicze, zachowując najwyższe standardy produkcji.
Nowa warzelnia będzie już trzecim browarem na Pomorzu. Do tej pory w województwie pomorskim piwa warzono we wspomnianym już Gościszewie oraz w Bielkówku, gdzie swój zakład produkcyjny ma Browar Amber.

Tylko górna fermentacja

To właśnie rzemieślnicze piwa są znakiem rozpoznawczym AleBrowaru. Siedem piw, które się do tej pory pojawiło na rynku, zrobiło niemałe zamieszanie. Całkiem nieźle przyjęte przez piwnych recenzentów, wprowadziły na sklepowe półki gatunki, które do tej pory w kraju eksploatowano raczej w sposób umiarkowany, a i z dostępnością takich produktów było raczej kiepsko. Mowa o angielskim Ale, na którym opierają swoje piwne port-folio. Wszystko to w trosce o edukację krajowych piwoszy i chęć pokazania, że piwo jest napojem ciekawym i różnorodnym.
"Chcemy warzyć wyłącznie piwa górnej fermentacji. Głęboko wierzę w to, że tylko kochając piwo, można je warzyć na najwyższym poziomie. My kochamy Ale. Dlatego każde piwo, które opuszcza nasz macierzysty browar, jest produktem pracy drożdży górnej fermentacji" - czytamy na stronie internetowej AleBrowaru, którą znajdziemy pod adresem www.alebrowar.pl. Zresztą również w źródłach zamiłowania do tego gatunku piwa należy szukać historii nazwy lęborskiego AleBrowaru.

Sezonowo i przez cały rok

Swoją ofertę podzielili na dwie części. Pierwsza to piwa, które będą warzyć przez cały rok, czyli Rowing Jack, Black Hope, Amber Boy i Sweet Cow. Warto się na chwilę zatrzymać przy tym ostatnim, bowiem Sweet Cow jest jedynym uwarzonym na polskim rynku piwnym tzw. milk stoutem, do którego dodaje się laktozę.
Druga część to piwa sezonowe - Lady Blanche, Naked Mummy ias Saint No More. Lady Blanche, uwarzona w belgijskim stylu witbier, pojawiła się już wcześniej i ma orzeźwiać oraz gasić pragnienie w sezonie letnim. Dwa kolejne piwa to nowości pomorskich browarników.

Naked Mummy to dyniowe Ale, które przygotowano z okazji Halloween. Oprócz oryginalnej receptury, jak zawsze postarano się też o niebanalną oprawę graficzną piwa. Etykieta, na której widnieje postać mumii stworzona przez grafików ze studia Ostecx Creative, dzięki wykorzystaniu fluorescencyjnych elementów świeci podobno w nocy. Zaś świąteczny Saint No More to Christmas Ale, przygotowany idealnie pod choinkę.

Trend na piwa sezonowe w małych browarach obserwuje się już od dłuższego czasu. Gołym okiem widać też, że potencjał drzemiący na tym polu dostrzegają także większe koncerny, które skutecznie podglądają swoich mniejszych kolegów z branży.

- Zapożyczenia czy jawne plagiaty będą coraz częstsze. Browary rzemieślnicze są i będą przykładem awangardy i tak zwanej piwnej rewolucji. Co za tym idzie, będą coraz częściej naśladowane i kopiowane. Mali producenci, nieposiadający tak wielkich środków na reklamę i marketing, stoją tutaj na gorszej pozycji niż na przykład koncerny piwowarskie. Dlatego będziemy się starać propagować idee piwowarstwa rzemieślniczego oraz pokazywać piwoszom, czym się nasze piwa różnią od produktów koncernowych. Naszym największym orężem będą oczywiście smak i jakość naszego piwa, która jest tak naprawdę decydująca w starciu o gusta piwoszy. Nadal będziemy wypuszczać nowe piwa i nadal będziemy się starać zaskakiwać piwoszy. Saint No More, który się bardzo dobrze sprzedał, tylko nas upewnia w tym postanowieniu - komentuje Napieraj.

To był udany rok

Od początku działalności projektu niedługo minie rok. Jak na browar z tak krótkim stażem, do tej pory udało im się zrobić naprawdę wiele.
- Udało nam się zaistnieć na rynku i zaprezentować nasze piwa, mamy nadzieję, że przyczyniliśmy się do urozmaicenia rodzimej sceny piwnej. Jesteśmy zadowoleni z tego, co udało nam się osiągnąć, chociaż zdajemy sobie sprawę z tego, jak wiele pracy przed nami - podsumowują.

Na laurach jednak nie osiadają i już się przygotowują do przyszłego roku. Oprócz największego zadania, jakie ich teraz czeka, czyli budowy własnego browaru, w planach mają też kolejne piwne receptury i niespodzianki na pierwsze urodziny AleBrowaru.
- Myślę, że będzie to ciekawy i interesujący rok - kończy Napieraj.

Możesz wiedzieć więcej! Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano
od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki