Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lębork: Julia Pitera namawia starostę. Apel o niekaranie 16-letniej uczennicy

Robert Gębuś
Julia Pitera
Julia Pitera Wojciech Barczyński / Polskapresse
Starosta Wiktor Tyburski nie podjął próby wycofania z prokuratury zawiadomienia dotyczącego 16-letniej uczennicy, która podczas pikiety w obronie szkoły trzymała w rękach transparent z obrażającym urzędnika hasłem. O takie działania apelowała Julia Pitera, posłanka PO, po tym jak starostwo powiadomiło prokuraturę o podejrzeniu znieważenia urzędnika państwowego podczas pełnienia obowiązków. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że Wiktor Tyburski w 1998 roku, jako ówczesny wiceburmistrz, został skazany w trybie wyborczym za dopisywanie na plakatach swojego politycznego rywala słowa "pedał".

- Wysłałam pismo do starosty z prośbą o to, żeby wycofał tę sprawę z prokuratury z troski o dobro dziewczyny - mówi Julia Pitera, posłanka PO. - Przecież każdy z nas w tym wieku coś przeskrobał. Tę sprawę należałoby wyjaśnić przy pomocy dobrego pedagoga. Władza nie może fiksować. Ma służyć obywatelom, a jeśli nie umie służyć, powinna odejść.
Starosta jeszcze się nie odniósł do prośby Julii Pitery.

- Jeszcze nie odpowiedziałem na faks, ale to korespondencja pomiędzy panią Julią Piterą a mną i nie będę tego komentował - ucina Wiktor Tyburski, starosta lęborski.

Czytaj także:**Lębork: Uczennica ścigana za obrazę starosty podczas pikiety**

Do incydentu doszło w lęborskim starostwie, podczas protestu przeciwko likwidacji Zespołu Szkół Ekonomiczno-Handlowych. Szesnastolatka, która protestowała w grupie uczniów, trzymała w rękach transparent z napisem, który był obraźliwy dla Tyburskiego. Starosty nie było wówczas w urzędzie. Chociaż do prokuratury doniósł jego zastępca Ryszard Wenta, to zdaniem Tyburskiego - faktycznie zrobili to... dziennikarze, którzy dokumentowali pikietę.

- Upublicznili transparent z obraźliwym hasłem - uważa. - W takiej sytuacji mieliśmy obowiązek powiadomić prokuraturę. To zawiadomienie obciąża sumienie dziennikarzy, którzy mogli zwrócić uwagę, żeby uczennica schowała transparent, a tego nie zrobili- dodaje.

Kiedy zwracamy staroście uwagę, że premier Donald Tusk nie pozywał demonstrantów, którzy brali udział w proteście przeciwko ACTA, chociaż nie brakowało tam obraźliwych względem niego haseł, Tyburski odpowiada: - Nie znam tamtych konkretnych sytuacji.

Na wycofanie sprawy jest, jak ustaliliśmy, za późno. Prokuratura się nią już nie zajmuje.
- Ze względu na to że dotyczy to osoby nieletniej, nie wgłębialiśmy się zbytnio w sprawę, ale przekazaliśmy ją do Sądu Rodzinnego w Wejherowie - informuje Jadwiga Rokicka-Ostapko, szefowa Prokuratury Rejonowej w Lęborku.
Zdaniem posłanki Pitery, są inne możliwości wyjścia z kłopotliwiej sytuacji.

- Starosta mógłby przynajmniej zająć stanowisko, w którym zaapelowałby o niekaranie dziewczyny i chociaż w taki sposób jej pomóc - uważa Julia Pitera. - Jednocześnie prokuratura powinna jednak wyjaśnić, czy te dzieci nie zostały wykorzystane przez osoby dorosłe.

Czytaj również: Lębork: Uczniowie ekonomika się zbuntowali

Zdaniem Pitery, pewne szczegóły mogą wskazywać na manipulację młodzieżą.
- Wszystkie te hasła są napisane wyrobionym charakterem pisma dorosłej osoby - uważa Pitera. - Transparenty były wcześniej złożone. Wygląda to tak, jakby ktoś je przygotował i rozdał uczniom.

Tymczasem zdaniem senatora PO Kazimierza Kleiny, cała ta sytuacja to parada błędów po każdej ze stron.
- To kłopotliwa sytuacja dla wszystkich, którzy w tym uczestniczą - uważa. - Uczniowie mieli prawo się buntować, ale powinni wykazać w tym umiar. Jeśli byli tam nauczyciele, to powinni zwrócić młodzieży uwagę, podobnie jak dziennikarze, którzy także są wychowawcami i kształtują opinię publiczną. W końcu błąd popełniło starostwo, bo zamiast porozmawiać z uczennicą, oddało sprawę do sądu. W tej sytuacji wszystkim zabrakło chęci do rozmów.
Dziewczyna jest ofiarą całej tej sytuacji.

- Taka sprawa może wywrzeć piętno na psychice młodej osoby - uważa Władysław Hałasiewicz, psycholog i wieloletni biegły sądowy. - Postępowanie starosty jest wysoce naganne. Pozycja jego i pozycja uczennicy jest nieporównywalna. Wystarczyło, żeby poprosił ją na rozmowę, upomniał, a wówczas wiele by wygrał. A tak się po prostu skompromitował.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki