Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lębork: Historia ukryta pod placem Pokoju

Robert Gębuś
Robert Gębuś
Archeolodzy pracujący w Lęborku odkryli pod placem Pokoju ślady kultury pomorskiej. Trzy metry poniżej poziomu ulicy znaleźli drewniane ślady zabudowań. To nie pierwsze odkrycie.

Aż szkoda to ponownie zakopywać -uważają miłośnicy historii, którzy uważnie śledzą prace wykopaliskowe na placu Pokoju w Lęborku. I nie ma się czemu dziwić. Archeolodzy przekopują plac Pokoju już drugi rok, w związku z jego rewitalizacją, i co rusz odkrywają historię nie tylko Lęborka, ale także ziem, na których dopiero później miasto ulokowano. Właśnie tam po raz kolejny fragment przeszłości odsłonili badacze.

Tym razem to pozostałości osady z VII w. p.n.e., kiedy na tym terenie rządziły ludy kultury pomorskiej. To jak dotąd najstarsze ślady obecności człowieka w tym miejscu. Warto jednak wspomnieć, że na placu Pokoju odkryto już cztery świetnie zachowane fragmenty drewnianego traktu z okresu przedlokacyjnego, czyli z czasów zanim Lębork wybudowali Krzyżacy, fundamenty XIV- wiecznego ratusza, pozostałości średniowiecznego domu wójta, kaplicy, cokołu, na którym stał pomnik Wielkiego Elektora Fryderyka Wilhelma, spalone kamienice z arsenałem broni pamiętającej początek XX wieku, pocisk moździerzowy z II wojny światowej, zdolny roznieść kilka domów…

To wszystko sprawia, że plac Pokoju stał się jedynym w swoim rodzaju lęborskim "wehikułem czasu", w którym dwa i pół tysiąca lat z życia ludzi zamieszkujących te ziemie można zobaczyć na własne oczy. Teraz archeolodzy dotarli do kultury najstarszej, kultury pomorskiej. Dopiero wieki po niej urodzi się Mieszko I.

- Około 3 metry poniżej poziomu ulicy odnaleźliśmy drewniane ślady zabudowań i jamy gospodarcze wypełnione kamieniami nieznanego przeznaczenia, należące do ludów kultury pomorskiej z epoki żelaza - mówi Anna Longa, kierownik wykopalisk.
Kultura pomorska przeżywająca swój rozkwit pomiędzy VII a III wiekiem p.n.e. zajmowała tereny niemal całej Polski.

Jej przedstawiciele zajmowali się przede wszystkim hodowlą i rolnictwem, w mniejszym stopniu łowiectwem i zbieractwem. Handlowali, m.in. z Etruskami, ludem, który zajmował tereny Italii. Zmarłych palili i chowali w grobach popielnicowych, w urnach, często z plastycznymi wizerunkami twarzy. Zwyczaj ten został przejęty właśnie od Etrusków. Nie trafiono jednak, jak dotąd, na ślady cmentarzyska, które u ludów należących do kultury pomorskiej znajdowało się w pobliżu osad.

- Nie jest wykluczone, że takie cmentarzysko znajduje się pod budynkami współczesnymi, i że trafimy na jego ślady podczas prac - uważa Longa. - Jak dotąd jednak, odnaleźliśmy tylko ślady osady.

Ciekawostką jest także odkopanie kolejnego fragmentu średniowiecznej drogi, starszej niż samo miasto. Drewniany trakt jest położony równolegle do ulicy Młynarskiej. Zachowała się tylko jego niewielka część, drewniane belki o długości około 5 m. - Możliwe, że trafiliśmy na najstarszą drogę w Lęborku. Będziemy ją dopiero badali i to pozwoli ustalić jej dokładne datowanie - mówi kierownik wykopalisk.

Największy, jak dotąd, fragment przedlokacyjnej drogi został odkryty w centralnej części placu Pokoju. Szeroki, doskonale zachowany, drewniany trakt prowadził od kościoła św. Jakuba, skręcał w lewo, jakby miał otaczać miasto, i ginął pod ziemią. Teraz został w całości zasypany. Chociaż miłośnicy historii żałują, że nie mogą go podziwiać, np. oglądając podświetlony pod ziemią trakt przez pokrywę z grubej pleksi, to naukowcy uważają, że to jeszcze nie jest przesądzone.

- Dziś to byłyby ogromne koszty, na które miasta nie stać - tłumaczy Longa. - Wiązałoby się to m.in. z budową podziemnego pawilonu i odwodnieniem. Droga jest jednak bardzo dobrze udokumentowana, wiadomo, gdzie jej szukać. Zasypanie to tak naprawdę najlepsza metoda jej konserwacji. W przyszłości, jeśli jeszcze bardziej rozwinie się technologia, uda się ją może wyeksponować.

Pomiędzy kulturą pomorską, której ślady znaleziono pod placem Pokoju w Lęborku, a średniowieczem jest "historyczna dziura". - Nie znajdujemy śladów bytności człowieka w tym miejscu przez kolejne 2 tysiące lat - mówi Longa. - Później jest średniowiecze i już czasy współczesne.

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki