Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kw. do IO: Polacy przegrali z Niemcami i zagrają z Francją! [ZDJĘCIA]

Paweł Hochstim z Berlina
Sylwia Dąbrowa/Polska Press
Reprezentacja Polski przegrała w meczu kwalifikacji do igrzysk olimpijskich z Niemcami 2:3! To oznacza, że biało-czerwoni w kolejnym etapie turnieju zmierzą się z niezwykle wymagającym przeciwnikiem - Francją!

Mecz tylko pozornie był spotkaniem bez stawki, choć przecież już w czwartek było wiadomo, że Polacy i Niemcy awansują do półfinału. Zwycięzca omijał w półfinale Francję, która w tym sezonie na razie jest nieosiągalna dla nikogo w świecie.

Po jednodniowej przerwie do podstawowego składu biało-czerwonych wrócił Mateusz Mika. W pierwszym secie skrzydłowy Lotosu Trefla Gdańsk skończył wszystkie osiem ataków, choć był najbardziej obciążonym graczem w przyjęciu zagrywki. To dzięki niemu Polacy uciekli rywalom między przerwami technicznymi. A stanowiący zdecydowaną większość na trybunach Max Schmeling Halle polscy kibice mieli chwile wielkiej radości, bo Polacy rozpoczęli mecz doskonale.

Heynen chciał wygrać z Polakami, ale nie za wszelką cenę. W drugiej partii zdjął z boiska Gyorgi Grozera, który do końca meczu nie podniósł się już z ławki rezerwowych. Zawodników wymieniał też Antiga, ale tu przyczyny były raczej inne – biało-czerwoni grali coraz słabiej. Wyraźnie nie szło Bartoszowi Kurkowi, co miało duży wpływ na wysoką porażkę w drugim secie. Wystarczyło, że już tak regularny nie był Mika, a Niemcy nie tylko doprowadzili do remisu, ale na początku trzeciej partii szybko zdobyli czteropunktowe prowadzenie. Wyśmienicie w ich szeregach spisywał się klubowy kolega Miki Sebastian Schwarz. Niepokojące było też, że Polacy po dwóch setach nie mieli na swoim koncie ani jednego punktowego bloku.

Gracze Antigi rozpoczęli pościg za rywalami po drugiej przerwie technicznej, gdy przegrywali 13:16. Co ciekawe, na boisku była wtedy cała druga szóstka. Biało-czerwoni wyszli nawet na prowadzenie 20:19, ale do końca partii zdobyli już tylko dwa punkty. Dramatycznie szybko spadała skuteczność Polaków w ataku – z 75 procent w pierwszym secie do 38 w trzecim.
Poszukiwania najlepszego składu przez Antigę sprawiły, że na czwartego seta wyszedł tylko jeden gracz, który zaczynał mecz – Mateusz Bieniek. Zmiennicy, m.in. z obchodzącym 28. urodziny Wojciechem Żalińskim, spisywali się świetnie i dość szybko było jasne, że doprowadzą do tie-breaka.

Przy zmianie stron polski zespół przegrywał 5:8 i wtedy na boisko wrócił Mika. Niestety, biało-czerwonym nie udało się odrobić strat i w sobotnim półfinale ich rywalem o godz. 19.30 będą Francuzi.

Grupa A
Polska – Niemcy 2:3 (25:21, 17:25, 22:25, 25:20, 10:15)

Polska: Łomacz, Mika, Bieniek, Kurek, Kubiak, Kłos, Zatorski (libero) oraz Wojtaszek (libero), Drzyzga, Konarski, Możdżonek, Buszek, Wrona, Żaliński. Trener: Stephane Antiga.

Niemcy: Kampa, Kaliberda, Broshog, Grozer, Schwarz, Böhme, Markus Steuerwald (libero) oraz Tille (libero), Patrick Steuerwald, Dünnes, Fromm, Hirsch, Strohbach. Trener: Vital Heynen.

Serbia – Belgia 3:1 (25:18, 21:25, 25:21, 25:21)
1. Niemcy 3-0 8 9:2
2. Polska 2-1 7 8:4
3. Serbia 1-2 3 4:7
4. Belgia 0-3 0 1:9

Grupa B
Francja – Bułgaria 3:0 (25:19, 25:20, 25:15).
1. Francja 3-0 9 9:1
2. Rosja 2-1 6 7:3
3. Bułgaria 1-2 3 3:7
4. Finlandia 0-3 0 1:9

SOBOTA. Półfinały: Niemcy – Rosja (godz. 16.30), Polska – Francja (19.30).
NIEDZIELA: O 3. miejsce (13.30), finał (16.30).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki