Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kulturalne wydarzenie w Trójmieście! Pierwsza jesienna premiera Opery Bałtyckiej. 1 października 2022 r. zobaczymy "Króla Rogera"

Grażyna Antoniewicz
Olga Pasiecznik (Roksana) i  Romuald Wicza - Pokojski (reżyser)
Olga Pasiecznik (Roksana) i Romuald Wicza - Pokojski (reżyser) mat. prasowe Opery Bałt. / Fot. K. Mystkowski
Pierwszą premierą nowego sezonu w Operze Bałtyckiej w Gdańsku będzie "Król Roger" - opera, która była wynikiem współpracy Karola Szymanowskiego oraz jego kuzyna Jarosława Iwaszkiewicza. Określany jako ojciec polskiej muzyki XX w., Szymanowski uznawany jest obok Fryderyka Chopina za najwybitniejszego polskiego kompozytora.

- „Król Roger” został stworzony przez młodego, ale już dojrzałego twórcę, który ma przemyślaną każdą nutę - mówi reżyser Romuald Wicza-Pokojski. - To jedna z najpiękniejszych opowieści w polskiej muzyce operowej. Akcja niby dzieje się na Sycylii, ale myślę, że ta Sycylia to dla Szymanowskiego i Iwaszkiewicza była raczej krainą marzeń, rajem na ziemi.

"Król Roger". Fortepian w stawie

Pomysł napisania „Króla Rogera” powstał w Elizawetgrodzie i Odessie pod koniec I wojny światowej.
- Iwaszkiewicz I Szymanowski spotykają się w 1918 roku, już po Rewolucji Październikowej, w czasie, kiedy czerwona zaraza przetacza się przez świat - mówi reżyser. - Zarówno Iwaszkiewicz, jak i Szymanowski mieszkali w środkowej Ukrainie. Rewolucja dosięga rodzinny dom Szymanowskiego Tymoszówkę, która zostaje splądrowana, fortepian Szymanowskiego ląduje w stawie, a rodzina musi uciekać do Elizawetgrodu. Echa wojny i rewolucji niby nie ma w libretcie, ale zastanawia mnie, dlaczego artyści właśnie wtedy, w tym momencie postanawiają napisać taki utwór jak „Król Roger”, zaczynający się od dźwięków cerkiewnych dzwonów.

"Król Roger". Ta opera mówi o złudności wszystkiego co jest doczesne

- Ta opera mówi o złudności wszystkiego co jest doczesne - opowiada Romuald Wicza-Pokojski. - W centrum uwagi stawia „czyste serce” człowieka. Jesteśmy na czuwaniu przy umierającym królu. W malignie przychodzi do niego dobry Pasterz. Świat realny i urojenia przenikają się. Pasterz pomaga Rogerowi dostrzec sedno natury ludzkiej.

Właściwie nie wiadomo, czy to jest opera. Bardzo długo utwór ten był podpisany jako dramat muzyczny, w ostatecznie Szymanowski skreślił słowa dramat muzyczny i napisał opera.

Scenografia i kostiumy "Króla Rogera". Bizancjum i klepsydra czasu

- Co do dekoracji, jesteśmy w Bizancjum, ale ta jego dawna świetność jest przysypana, przyprószona, tak jakby klepsydra czasu pękła i piasek się wysypał. Oczywiście, nie pokazujemy żadnej klepsydry. Jesteśmy w pomieszczeniu, które pamięta dawne złote lata świetności. Scenografię zaprojektowała Hanna Wójcikowska-Szymczak - opowiada reżyser.
Kostiumy zaprojektowała Magdalena Brozda, to jej debiut sceniczny. Magdalena Brozda na co dzień żyje i pracuje w Genewie, wykłada na kierunkach modowych. Jest też nagradzaną projektantką mody.

W Operze Bałtyckiej trwają przymiarki kostiumów, ostatnie poprawki.

Teresa Biegalska, kierowniczka pracowni krawieckiej mówi, że męskich kostiumów trzeba było zrobić 24, a damskich 22. W pierwszym akcie króluje czerń, w drugim różne odcienie beżu i zieleni. Jest jeszcze czteroosobowy balet, który ma kostiumy w odcieniach beżu. Już wiszą damskie kostiumy do I aktu, dość obszerne sukienki, niektóre połączone z czarnymi lub srebrnymi bluzeczkami.
- Kostium dobrego Pasterza to czerń, połączona z kolorem, trochę oliwki górą - mówi kierowniczka. - Najtrudniejsze są kostiumy damskie dla solistek, starannie wypracowane, mają usztywniane gorsety uszyte na piance, bo chodzi o efekt pikowania. Są różne odcienie czerni i różne faktury. Kostium jest z połyskiem lub matowy, uszyty z ortalionu lub z tafty. Drugi akt jest w oliwce, łączonej z beżem, do tego też są gorsety. Panowie soliści mają w drugim akcie beżowe garnitury.

Kostium Króla Roger jeszcze nie jest gotowy, trzeba pewne rzeczy wykończyć. W pierwszym akcie pojawi się chór dziecięcy - kostiumy do przymiarki już czekają. Czy artystki mają jakieś specjalne życzenia?
- Cóż, wiadomo, że chcą się dobrze czuć w kostiumie, nie może przeszkadzać w śpiewaniu - mówi pani Teresa.

Jak zwykle podwójne obsady

- Mamy podwójne obsady, dla naszego wspólnego bezpieczeństwa - mówi Romuald Wicza-Pokojski. - Wiadomo, że w teatrze operowym nawet z drobną chrypką się nie dośpiewa. Leszek Skrla Królem Rogerem będzie fetował 35-lecie pracy artystycznej. Drugim Rogerem jest Mariusz Godlewski, który już wykonywał tę partię. To także wyjątkowy artysta. Warto posłuchać Leszka, ale też Mariusza - to są troszeczkę odmienne propozycje.
Jeżeli chodzi o Roksanę to jest nią Olga Pasiecznik, która wykonywała już tę partię, Anna Fabrello po raz pierwszy zaśpiewa Roksanę. Edrisi to Ryszard Minkiewicz lub Witalij Wydra.

Potrzeba scenicznej charyzmy
Mamy dwóch znakomitych Pasterzy. Jednym z nich jest Andrzej Lampert, a drugim - Pavlo Tolstoy. Obaj prowadzą tę rolę w sposób wyjątkowy. W naszym spektaklu dobry Pasterz musi być trochę nad ziemią, ale osiągnąć to nie jest łatwo, tutaj potrzeba scenicznej charyzmy. Jest też Dyakonisa - Karolina Sikora, która ma za sobą wyjątkową rolę Amneris w „Aidzie” i Szymon Kobyliński jako Diakon. Za przygotowanie muzyczne odpowiada Yaroslaw Shemet. To wyjątkowa postać, jeżeli chodzi o dyrygenturę. Jego wkład w rozczytanie Króla Rogera jest bezcenny.

Premiera „Króla Rogera” zaplanowana została na 1 października, kolejne spektakle 2, 7-9 tego miesiąca.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki