Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ktoś podłożył bombę w Warlubiu? Doszło do wybuchu [NOWE FAKTY]

red, ak, ada, dd, jt
Andrzej Banas / Polska Press
W Warlubiu w powiecie świeckim policja i strażacy otrzymali zgłoszenie o podłożonej bombie przy jednej ze szkół podstawowych. Ładunek został zdetonowany. Zatrzymano 42-letniego mężczyznę.

Ze wstępnych informacji wynikało, że pod osobowym citroenem znajduje się plastikowa bańka z mechanizmem tykającym.

Ewakuowano 670 osób: uczniów szkoły podstawowej i wychowanków przedszkola - łącznie 375 uczniów i dzieci oraz 160 uczniów gimnazjum. Szkołę opuściło 50 nauczycieli. Ewakuowano także ośrodek szkolno-wychowawczy, w którym było 65 wychowanków i 20 nauczycieli.

Atak na restaurację w Paryżu. Ktoś wrzucił do środka koktajle mołotowa

Policja jest na miejscu, saperzy z Bydgoszczy są już w drodze.

AKTUALIZACJA

Nauczycielka Zespołu Szkół w Warlubiu w powiecie świeckim przyjechała do szkoły swoim citroenem i kiedy zatrzymała auto i wyszła z niego usłyszała dziwny sygnał - relacjonuje sierż. szt. Joanna Tarkowska z KPP w Świeciu.

Okazało się, że dźwięki dochodzą spod auta. - Pod autem zobaczyła przymocowany do niego pojemnik z nieznaną substancją i jakiś tykający mechanizm - dodaje Tarkowska.Natychmiast o tym poinformowała dyrekcje i policję.

JAK PRZEBIEGA AKCJA?
Joanna Tarkowska, rzeczniczka KPP Świecie: - Pirotechnicy z KWP w Bydgoszczy za pomocą robota odłączyli urządzenie spod samochodu nauczycielki. Na razie warunki atmosferyczne utrudniają prowadzenie akcji.

Policjanci wrócą do niej, gdy przestanie padać deszcz.

Jak donosi nasz Czytelnik, zdetonowano ładunek, który wymontowano spod samochodu.

Maria Jankowiak, dyrektor SP w Warlubiu: - Ładunek został zdetonowany, słyszałam trzy wybuchy. To się działo podczas wielkiej ulewy, na szczęście wcześniej zdążyliśmy odwołać dzisiejsze lekcje i o godz. 10.55 uczniowie odjechali do domów. Ewakuacja przebiegła bardzo sprawnie, nawet przedszkolaki opuściły budynek w ciągu 10 minut.Dyrektorka nie chce podawać nazwiska nauczycielki, która przyjechała do szkoły z ładunkiem pod podwoziem. Dodaje przy tym, że nie powinno wiązać się tej sprawy z uczniami z Warlubia.

- Ta pani dojeżdża do naszej szkoły z Grudziądza. Przyjechała na poranny dyżur o godz. 7. Nie wyobrażam sobie, że ktokolwiek z naszych uczniów mógłby pojechać do Grudziądza i montować ładunek pod jej samochodem - mówi dyrektorka.

Jeden z obserwatorów akcji powiedział nam nieoficjalnie, że nauczycielka jest w trakcie rozwodu. - Może ładunek ma związek z tą sprawą? - zastanawia się.

Czytaj na następnej stronie

W maju ubiegłego roku nauczycielka zgłosiła policji, że ktoś uszkodził przewody hamulcowe w jej aucie, narażając ją na utratę zdrowia a nawet śmierć. Sprawę prowadziła policja z Grudziądza.

Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, biegli badający samochód potwierdzili, że stwierdzone uszkodzenie nie powstało samoczynnie, że musiało być efektem działania "osoby trzeciej". Jednak zebrane przez policjantów dowody nie pozwoliły, aby komukolwiek postawić zarzuty w tej sprawie. I w grudniu 2016 roku postępowanie zostało umorzone z powodu niewykrycia sprawcy.

Na temat ładunku, który został zdetonowany Joanna Tarkowska z policji w Świeciu mówi: - To nie był żart. Mieszanka materiałów pirotechnicznych trafi do badań laboratoryjnych. Wtedy będziemy wiedzieli, co dokładnie było w jej składzie.

Policja nie wyklucza żadnego motywu. Nieoficjalnie wiadomo, że kryminalni przeszukali dom nauczycielki, która jest w trakcie rozwodu. Walczy z mężem o dziecko i dom.

- Do tej sprawy dziś w Bydgoszczy kryminalni zatrzymali 42-letniego mężczyznę, mieszkańca Grudziądza - mówi podkom. Przemysław Słomski z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy.

Nieoficjalnie udało się nam ustalić, że zatrzymany to mąż nauczycielki, pod której samochodem znaleziono ładunek wybuchowy.

Jak udało nam się ustalić, mężczyzna jeszcze dziś ma zostać przewieziony do Świecia, gdzie jutro zostanie przesłuchany przez prokuratora. Niewykluczone, że śledztwo będzie prowadzono pod kątem usiłowania zabójstwa. Na razie jednak nikt nie usłyszał zarzutów, sprawa jest rozwojowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Ktoś podłożył bombę w Warlubiu? Doszło do wybuchu [NOWE FAKTY] - Express Bydgoski

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki