Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto zapłaci za śmieci?

J. Surażyńska/E. Okoniewska
Duże rodziny mogą za nie nie płacić. Decyzja w rękach radnych.

To ma być kolejny ukłon w stronę rodzin wielodzietnych. Rząd dał samorządom możliwość zwolnienia ich z opłat za śmieci. Niestety, wójtowie obawiają się, że za taki luksus zapłaciliby wszyscy mieszkańcy.

Od nowego roku zaczęły obowiązywać nowe przepisy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Pozwalają one na zwolnienie rodzin wielodzietnych, uprawnionych do otrzymania Kart Wielkiej Rodziny z opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi - w całości lub w części. Kolejny ruch należy teraz do samorządów, bo to rady gmin czy miast muszą podjąć najpierw uchwały, na mocy których rodziny wielodzietne będą mogły uzyskać zwolnienie ze śmieciowych opłat.

- Na razie brakuje w tej sprawie jednoznacznej interpretacji przepisów - mówi Andrzej Pollak, wójt Nowej Karczmy. - Temat nie jest jednak przez nas zamknięty.

Zwolnienie z opłat za śmieci rodzin wielodzietnych to - zdaniem samorządowców - nie najlepszy pomysł. Deficyt musieliby uzupełnić pozostali mieszkańcy

Duże rodziny mogłyby nie płacić za śmieci, do tego jednak potrzebna jest zgoda radnych. Samorządy obawiają się, że na taki przywilej musieliby się zrzucić pozostali mieszkańcy.

- Myślę, że opłaty za śmieci w przypadku dużych rodzin, zostały dobrze rozwiązane, bo w tej chwili płacą one 54 zł bez względu na to, ile osób liczy rodzina - mówi Michał Majewski, burmistrz Kościerzyny. - W dużo trudniejszej sytuacji znajdują się rodziny dwuosobowe, które muszą płacić tyle samo, a to najczęściej emeryci i renciści. Nie chciałbym, aby możliwość zwolnienia z opłat rodzin wielodzietnych traktować obligatoryjnie. Można byłoby pomyśleć jedynie nad takim rozwiązaniem w przypadku rodzin, które znajdują się w najtrudniejszej sytuacji. Nikt nie dyskutuje, jeśli chodzi np. o opłaty za energię czy wodę. Nie chciałbym doprowadzić do sytuacji, że niektórzy nie musieliby płacić w ogóle za śmieci, bo wówczas wszyscy inni zmuszeni byliby uzupełnić ten deficyt.

Zapis obowiązujący od 1 stycznia 2016 r. brzmi tak: Rada gminy, w drodze uchwały, może zwolnić w całości lub w części z opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi właścicieli nieruchomości, na których zamieszkują mieszkańcy, w części dotyczącej gospodarstw domowych, w których dochód nie przekracza kwoty uprawniającej do świadczeń pieniężnych z pomocy społecznej, o której mowa w art. 8 ust. 1 lub 2 ustawy z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej (Dz. U. z 2015 r. poz. 163, z późn. zm.), lub rodziny wielodzietne, o których mowa w ustawie z dnia 5 grudnia 2014 r. o Karcie Dużej Rodziny (Dz. U. poz. 1863 oraz z 2015 r. poz. 1359).

Zgodnie z tym zapisem rada gminy może ale nie musi podejmować uchwały o zwolnieniu dużych rodzin z opłat za śmieci.

- Jak na razie nie myślimy nad tą sprawą - mówi Marian Pick, wójt Starej Kiszewy. - Niestety już w tej chwili musimy dopłacać do śmieci produkowanych przez naszych mieszkańców. W ub. roku było to ok. 100 tys. zł, bo część osób nie płaci należności. Rodziny wielodzietne w tej chwili płacą tyle samo co dwuosobowe, więc nie sądzę, aby mogły czuć się pokrzywdzone w tej kwestii.

W grę wchodzą duże pieniądze, ponieważ tylko w samej Kościerzynie wydano ponad 2 tysiące Kart Dużej Rodziny, więc gdyby wszystkie zostały zwolnione z opłat za śmieci, byłaby to spora suma - rocznie ponad milion złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki