Kto skorzystał, już wie...

Za sprzęt nabyty przez WOŚP płaci Pani i ja - jednakowo, niezależnie od tego, czyśmy cokolwiek wrzucili do puszki (Pani, jak rozumiem - tak, ja nigdy - nie).
Płacimy, ponosząc koszty zaangażowania wojska, policji, pracowników państwowych i samorządowych, rozmaitych PUBLICZNYCH instytucji, czy wreszcie koszty CZASU ANTENOWEGO w mediach publicznych, w tzw. ładnie po polsku "prime time". Mogę więc nie dawać NICZEGO, a i tak mnie to kosztuje. Jasne, że w tej sytuacji nie będę dociekał, skąd wziął się w szpitalu sprzęt. Wziął się, tak czy inaczej, z mojej PRACY. Rozumiem, że Pani tego nie rozumie. Ale, w tej sytuacji, może lepiej nie komentować? A już na pewno - NIE POUCZAĆ?

Oto moja refleksja na marginesie Pani dzisiejszego tekstu: "Kto skorzystał już wie ...".
"Oczywiście, że fajnie by było ... "
ale niestety fajnie nie było - i dlatego Polacy
w ostatnich wyborach zdecydowali się zmienić rządzących Polską w nadziei, że
nowo wybrani nie pozostawią ich na łasce i niełasce ulicznych darczyńców.
Zadziwia mnie Pani konstatacja - "Problem w tym, że nie zapewnia." Chyba
chciała Pani powiedzieć "nie zapewniał",
tak jakby Pani nie wiedziała, że nowo wybrany rząd funkcjonuje nie całe
dwa miesiąc i jeżeli nie będzie zapewniał to podzieli los swojego poprzednika.
Mimo tego, że nie jestem adwokatem obecnie rządzących to jednak
doradzałbym Pani trochę więcej rzetelności i cierpliwości w ocenie sytuacji.
A co do rozliczeń, o których
Pani raczy wspominać, to one należą do obowiązków nie medycznych organów
państwa i chyba to, to Pani wie. Odnośnie Pani nadziei, to nie mogę powiedzieć nic
innego, że są po prostu żałosne, bo to tak jakby na policyjną ochronę nie mógł
liczyć ten, kto odważył się policję tę - może i nie słusznie - kiedyś skrytykować.
No ale cóż, takich to doradców mamy w Dz. Bałtyckim!
Przy okazji przesyłam na Pani ręce serdeczne życzenia Noworoczne dla całego
zespołu Redakcyjnego - w tym życzenia większego obiektywizmu i rzetelności
w informowaniu swoich czytelników.