Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto ma prawo do tradycji Pomnika Poległych Stoczniowców?

Jarosław Zalesiński
Pomnik Poległych Stoczniowców stał się punktem sporu
Pomnik Poległych Stoczniowców stał się punktem sporu Robert Kwiatek
Korespondencja zaczęła się od wystosowanego w połowie listopada "Listu otwartego do rodaków w kraju i za granicą", podpisanego przez grupę członków założonego w 1980 r. Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Poległych Stoczniowców oraz przez dawnych działaczy Solidarności.

W liście zarzucono członkom innej inicjatywnej grupy, która postanowiła stworzyć Społeczny Komitet Budowy i Tradycji Pomnika Poległych Stoczniowców, że grupa ta uzurpuje sobie prawo do miejsca, które jest "własnością całego narodu". Sygnatariuszom listu otwartego przyszli w sukurs delegaci krajowego zjazdu NSZZ Solidarność, którzy we własnym liście otwartym, zredagowanym na kieleckim zjeździe związku, działania reaktywowanego komitetu budowy i tradycji określili jako "haniebne".

"Władza komunistyczna stawiała wokół Pomnika barierki i kordony ZOMO, kazała się odwracać plecami, gdy hołd poległym składał błogosławiony Ojciec Święty Jan Paweł II. Dziś próbuje się pod płaszczykiem demokracji zawłaszczyć to miejsce i odebrać je społeczeństwu" - alarmowali związkowi delegaci.

Teraz przyszła kolej na Społeczny Komitet Budowy i Tradycji Pomnika Poległych Stoczniowców. W czwartek sformułowali oni własny list otwarty, adresowany do Komisji Krajowej NSZZ Solidarność, podpisany przez przewodniczącego komitetu Henryka Knapińskiego.

- Stanowisko Krajowego Związku Delegatów NSZZ Solidarność przedstawione na zjeździe w Kielcach, wynika z braku zrozumienia intencji Społecznego Komitetu Budowy i Tradycji Pomnika Poległych Stoczniowców 1970, który działa od 1980 roku - wyjaśnia Knapiński. - Nigdy intencją komitetu nie było przejęcie pomnika ani też zawłaszczenie.

Dalej Knapiński punkt po punkcie wylicza cele działalności komitetu. Jego członkowie zamierzają m.in. pielęgnować pamięć ofiar Grudnia '70., współpracować z Europejskim Centrum Solidarności w badaniach historycznych dotyczących pomnika, edukować młode pokolenie w sprawach związanych z okresem budowy pomnika. Zamiarem komitetu jest także prowadzenie działalności wydawniczej i założenie specjalnej, poświęconej pomnikowi strony internetowej.

Jednym z punktów statutu komitetu, który wzbudził obawy jego oponentów, był zapis, mówiący o "sprawowaniu pieczy nad pomnikiem". Odebrano to jako zamiar reglamentowania dostępu do terenu pomnika i prawa organizowania tam manifestacji. - Sprawowanie pieczy to po prostu troska o ten teren - tłumaczy Zygmunt Manderla, sekretarz komitetu budowy z 1980 roku oraz obecnego komitetu budowy i tradycji. - Myślimy na przykład o nowej tablicy, upamiętniającej wszystkie zakłady pracy z całej Polski, które pomogły w budowie. Przydałoby się też w jakiejś formie kalendarium budowy. Chcielibyśmy, aby na budynku, postawionym niegdyś przed wartownią umieścić informację, która by wyjaśniła, że wybudowano go w ramach planów władz komunistycznych oddzielenia od miasta tego terenu.

W piątek członkowie komitetu spotkali się z przedstawicielami miasta, by porozmawiać o możliwym zagospodarowaniu ulicy Doki do daty otwarcia Europejskiego Centrum Solidarności w 2013 roku. Społeczny Komitet Budowy i Tradycji Pomnika Poległych Stoczniowców skupia w tej chwili ponad czterdzieści osób, wśród których obok członków komitetu z 1980 r. znajdują się m.in. Krystyna Zachwatowicz i Andrzej Wajda, Krzysztof Penderecki i Daniel Olbrychski. Komitet opracował swój nowy statut, który zamierza zarejestrować w sądzie.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki