Ich kontrakty już wcześniej rozwiązał reprezentujący je menedżer Andrzej Grzyb.
Powodem tej decyzji są zaległości finansowe klubu względem siatkarek, które sięgają nawet czterech miesięcy.
W poniedziałek na zaimprowizowanym na korytarzu Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Rumi spotkaniu z zespołem i sztabem szkoleniowym Leszek Staszyński, prezes klubu, stwierdził, iż kłopoty finansowe wzięły się stąd, że jeden z głównych darczyńców zespołu nie wywiązuje się z u mowy sponsorskiej. Pytany jednak o to, której konkretnie firmy to dotyczy, Leszek Staszyński nie chciał zdradzić.
- Na razie nie będę nic mówił. Chcę doprowadzić sprawę do końca. Wtedy podam oficjalny komunikat w tej sprawie - lakonicznie informuje prezes EC Wybrzeża TPS Rumia.
- Elektrociepłownie Wybrzeże, które sponsorują nie tylko pierwszy zespół Sandeco EC Wybrzeża TPS Rumia, ale również grupy młodzieżowe klubu, wywiązały się ze wszystkich umów sponsorskich. Wszystkie kwestie finansowe regulowane były na bieżąco - kategorycznie stwierdza Swietłana Reszka, rzecznik prasowy EC Wybrzeże.
- W tym miesiącu klub ma nam przedstawić plan działania na przyszły sezon, natomiast w lipcu, zgodnie z zapisami umowy, oczekujemy sprawozdania za obecny - dodaje.
Jak nieoficjalnie udało nam się ustalić, słowa Leszka Staszyńskiego mogą jednak dotyczyć drugiego sponsora tytularnego klubu, firmy Sandeco.
Niestety, nikt z tej firmy, mającej swoją siedzibę w województwie świętokrzyskim, nie chciał się oficjalnie wypowiedzieć na temat ewentualnych zaległości wynikających z umowy sponsorskiej z rumskim klubem.
- Jedyną osobą uprawnioną do wypowiedzi w tej sprawie jest prezes firmy. Niestety, przebywa poza granicami kraju i dostępny będzie dopiero w niedzielę - stwierdził tylko Sławomir Koziarz, asystent prezesa.
Przypomnijmy, iż w poniedziałek siatkarki Sandeco EC Wybrzeża TPS w komplecie się stawiły na pierwszym, po tygodniowej przerwie, treningu, którym miały rozpocząć okres roztrenowania. Nie zostały jednak wpuszczone na halę. Obecny w tym czasie w klubie prezes Leszek Staszyński drugim wejściem opuścił budynek, jednak siatkarki dogoniły go na parkingu i doszło do zaimprowizowanego spotkania, podczas którego dowiedziały się m.in., iż zarząd rumskiego klubu podjął decyzję o zakończeniu treningów pierwszego zespołu w tym sezonie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?