Eugeniusz Pryczkowski w wyborach prezesa w czasie Zjazdu w listopadzie 2019 roku przegrał z Janem Wyrowińskim.
Wyrowińskiego, inżyniera, byłego wicemarszałka Senatu VIII kadencji, działacza opozycji antykomunistycznej oraz byłego prezesa ZKP w latach 1994-1998 zaproponował na swojego następcę poprzedni prezes ZKP Edmund Wittbordt.
Mandat do wyboru o stanowisko prezesa uzyskał także wspierany przez Kaszubów z Nordy Eugeniusz Pryczkowski, wiceprzewodniczący Rady Powiatu Kartuskiego, dziennikarz, poeta, twórca literatury kaszubskiej oraz oddziału stowarzyszenia w Baninie.
Jesienią ub. roku wybór delegatów ZKP padł na Jana Wyrowińskiego, przy poparciu 165 na 299 głosów. Przewaga nad Eugeniuszem Pryczkowskim była niewielka, a podział głosów uwidocznił istnienie dwóch wyraźnych obozów w Zrzeszeniu - konserwatywnego, "kaszubskocentrycznego", którą reprezentuje Pryczkowski i nieco bardziej "uniwersalnego", z Wyrowińskim na czele.
- Tego podziału w Zrzeszeniu nie da się nie zauważyć. W jakimś sensie symbolizowali go ubiegający się o prezesurę kandydaci, zarówno trzy lata temu jaki i na ostatnim Zjeździe - mówił krótko po wyborach Jan Wyrowiński w rozmowie z Dziennikiem Bałtyckim. - O trwałości tego podziału świadczą również podobne proporcje głosów, które uzyskali kandydaci. Będę robił wszystko, aby tego podziału nie pogłębiać, gdyż może on być groźny dla przyszłości naszej organizacji.
Po wyborach w łonie ZKP przeważał pogląd, że znakomitym wyjściem dla organizacji, integrującym środowisko, byłoby objęcie stanowiska wiceprezesa przez Eugeniusza Pryczkowskiego.
- Zależy mi na obecności kolegi Eugeniusza w zarządzie. Podczas Zjazdu z przyjemnością słuchałem jego wygłoszonego niedościgłą dla mnie kaszubszczyzną wystąpienia - mówił Jan Wyrowiński. - Ma bardzo wielu zwolenników szczególnie wśród młodych. Jest prezesem jednego z największych oddziałów ZKP w Baninie. Jednak w sprawie personalnych propozycji prezesa decydujący głos należy do wybranej na ostatnim zjeździe Rady Naczelnej. Liczę na jej przychylność.
Kilka dni temu Eugeniusz Pryczkowski w mediach społecznościowych przyznał, że "wstępną prośbę/propozycję" do objęcia funkcji wiceprezesa Jan Wyrowiński mu złożył.
- Do dziś jednak prezes J. Wyrowiński nie zadzwonił, tymczasem dochodzą przeróżne sygnały o rozmowach, propozycjach przedstawianych wielu innym osobom - informował Eugeniusz Pryczkowski. - Wiadomo, że niektórzy zdecydowanie odmawiają zadając – niejako przy okazji – niewygodne pytanie, czy E. Pryczkowski będzie wiceprezesem. Padają wykrętne odpowiedzi, że może członkiem zarządu...
Pryczkowski przyznał, że jest gotów do współpracy z obecnym prezesem ZKP, lecz pod pewnymi warunkami.
- Przez wzgląd na poważne traktowanie około 130 osób, które mnie poparły, w grę wchodzi jedynie funkcja wiceprezesa - podkreślił Eugeniusz Pryczkowski. - Dodatkowo co najmniej 5 osób spośród moich wyborców powinno zostać członkami Zarządu. Wówczas byłby to jasny znak w kierunku łączenia różnych poglądów w organizacji, co tak dobitnie deklarował w prasie nowo wybrany prezes tuż po wyborach.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?