Już siedem razy Ergo Arena było gospodarzem gal KSW. Za wyjątkiem 2017 roku największa federacja MMA w Polsce gości w gdańsko-sopockim obiekcie cyklicznie. Dlaczego zatem 2017 rok był wyjątkiem. Ano dlatego, że w maju Martin Lewandowski i Maciej Kawulski, właściciele federacji KSW, zorganizowali wielkie wydarzenia na PGE Narodowym. Zgromadziło ono blisko 58 tysięcy widzów.
Gale w gdańsko-sopockim obiekcie też jednak cieszą się zawsze wielką popularnością i gromadzą regularnie znacząco ponad 10 tysięcy sympatyków. Jak będzie 18 maja? Z pewnością nie inaczej. Tym bardziej, że w bój właściciele KSW wyślą ciężkie działa.
CZYTAJ TAKŻE: Lechia Gdańsk - Piast Gliwice. Dzieci, uczniowie i studenci wejdą na mecz za darmo
W walce wieczoru na pewno zobaczymy Michała Materlę. Rywal, który stanie z nim w szranki, do byle jakich nie należy. To Anglik Scott Askham. Rok temu dość sensacyjnie 30-latek pokonał naszego reprezentanta przez techniczny nokaut. Skazywany na porażkę Anglik już w jednej z pierwszy akcji wprawił w osłupienie wszystkich fanów w Atlas Arenie w Łodzi oraz miliony przed telewizorami. 30-latek potężnymi kopnięciami naruszył wątrobę Polaka i po kilku kolejnych uderzeniach zakończył starcie przez nokaut już w 97. sekundzie!
Trzy miesiące później Askham pokonał też Marcina Wójcika na KSW 45 w Londynie, co tylko potwierdza jego wielką klasę. Z kolei Materla odbudował nieco morale, pokonując w kolejnych walkach Martina Zawadę i Damiana Janikowskiego. Nie zmienia to jednak faktu, że wcześniejsza porażka z Anglikiem siedzi w nim głęboko zakorzeniona.
O tym, jak poważnie Materla traktuje rewanż z Askhamem, niech świadczy fakt, że do majowej walki przygotowywać się będzie w Stanach Zjednoczonych, a konkretnie w cenionym klubie American Kickboxing Academy, w którym to trenuje wielu znanych zawodników związanych kontraktami z największą federacją MMA na świecie, UFC.
CZYTAJ TAKŻE: Mateusz Morawiecki: Jestem przekonany, że za 5-10 lat będziemy osiągać sukcesy m.in. w Lidze Mistrzów [WIDEO]
Pojedynek z udziałem Materli nie będzie jednak jedyną atrakcją w Ergo Arenie. O fajerwerki powinien zadbać też Karol Bedorf. Jego rywalem będzie z kolei Damian Grabowski. To bój z cyklu: doświadczenie kontra doświadczenie. Bedorf ma na karku 35 lat i 19 zawodowych walk (15 zwycięskich), z kolei Grabowski - 38 lat i... 26 pojedynków (21 zwycięskich).
Śmiało można powiedzieć, że Bedorfowi Ergo Arena wyraźnie służy. Niespełna rok temu pokonał w gdańsko-sopockim obiekcie w hitowej konfrontacji Mariusza Pudzianowskiego. Mistrzowskiego pasa Philowi de Friesowi odebrać jednak w Londynie nie zdołał w październiku ubiegłego roku.
Choć karty właściciele KSW odsłaniać będą stopniowo, to wiadomo już, że w Ergo Arenie zobaczymy jeszcze konfrontację Roberto Soldicia i Krystiana Kaszubowskiego.
Dodajmy, że bilety na to wydarzenia są już w sprzedaży. Można je nabywać na stronie ebilet.pl, a także kasie numer dwa Ergo Areny.
Borys Mańkowski skrzywdzony przez sędziów? "Bardzo go lubię i poleciłbym mu, by zaoszczędził trochę pieniędzy i nie pisał protestu"
myMMA.pl / x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?