Zarówno "Pudzian" jak i jego rywal odgrażają się, że nie będą mieli w ringu żadnych sentymentów.
- Nie wchodzimy do klatki, żeby się pieścić czy głaskać. O nokaucie łatwo się mówi. Jeśli będzie okazja, postaram się włożyć cios w to okienko. W wadze ciężkiej nie potrzeba aż takiej siły, ważne, żeby wejść z uderzeniem w tempo, a wtedy można każdego uśpić - mówi w rozmowie z Super Expressem Mariusz Pudzianowski.
Nowością dla "Dominatora" będzie występ w klatce. Były polski strongman nie obawia się jednak wyzwania i gwarantuje, że jest na nie dobrze przygotowany.
- Nie zamierzam toczyć walki przy siatce, choć oczywiście trenowałem elementy z nią związane. Dla mnie nie ma znaczenia, czy to ring, czy klatka, chcę wyjść i się lać. W klatce trenowałem, gdy byłem w Ameryce, teraz trenuję w klatce w Polsce, więc nie czuję przerażenia, gdy w niej staję - wyjaśnił "Pudzian".
W ostatnim czasie sporo mówiło się o ewentualnym pojedynku Pudzianowskiego z Pawłem Nastulą. "Dominator" studzi jednak nastroje.
- Musi się ustawić w kolejce, bo chętnych nie brakuje - uciął Pudzianowski.
Źródło: Super Express
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?