Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Książki z zakurzonej półki: Piotr Kuncewicz ,„Goj patrzy na Żyda”

Krzysztof Maria Załuski
Krzysztof Maria Załuski
P. Kuncewicz, „Goj patrzy na Żyda”, Wyd. Tower Press, Gdańsk 2000
P. Kuncewicz, „Goj patrzy na Żyda”, Wyd. Tower Press, Gdańsk 2000 fot. archiwum
„Bez znajomości dziejów Żydów nie da się zrozumieć historii Zachodniego Świata, tak samo jak bez wiedzy o kulturach klasycznych” - takie motto przyświeca tej wyjątkowej książce. Piotr Kuncewicz dał nam tę wiedzę. I chwała mu za to. Bo „Goj patrzy na Żyda” to jedna z najlepszych i najważniejszych książek, jakie zostały w Polsce napisane w ciągu ostatnich dziesięcioleci.

Sąsiadami byliśmy od tysiąca lat. Znaleźli w Polsce schronienie po pogromach i wypędzeniach z innych, przybranych ojczyzn. Dzielili z nami rozkwit I Rzeczypospolitej, jej upadek, rozbiory, odzyskanie niepodległości i hekatombę II wojny światowej. Wtedy spotkał ich Holokaust. Nas Niemcy nie zdążyli całkowicie zgładzić. Przeżyliśmy. I my, i oni. A mimo to wyrósł między nami mur.

Polacy i Żydzi… Nasze próby wzajemnego zrozumienia uniemożliwiają niechęć, stereotypy, fobie. Te klisze ciążą na naszych relacjach - funkcjonują w świadomości społecznej i w Polsce, i w Izraelu. Fałszują wzajemne wyobrażenia, przypisując byłym sąsiadom cechy często ponadnaturalne, nieistniejące. A wszystko to bierze się z niewiedzy, z lęku przed innością, przed obcym, nieznanym. I trochę też z nawyków myślowych… Stąd zapewne pomysł Piotra Kuncewicza na napisanie tej niezwykłej książki. Bo rzeczywiście jest ona niezwykła. Tak jak niezwykłe są dzieje narodu, którego opisaniu autor poświęcił pięć lat życia.

Pisał ją w latach 1994 - 1999, w Warszawie i lasach miedzeszyńskich. Owoc tej benedyktyńskiej pracy ukazał się nakładem gdańskiego wydawnictwa Tower Press w roku 2000.

ZOBACZ TEŻ: Książki z zakurzonej półki: „Sąsiedzi, historia zagłady żydowskiego miasteczka” - pałka na Polaków. RECENZJA

„Goj patrzy na Żyda - dzieje braterstwa i nienawiści od Abrahama po współczesność” - bo taki jest pełny tytuł tego dzieła, to swoisty podręcznik historii, religii i obyczajów. Książ­ka trudna, wymagająca od czytelnika elementarnej przynajmniej wiedzy o Europie i Bliskim Wschodzie. I chociaż powierzchownej znajomości Starego Testamentu. Stanowi ona uzupełnienie takich dzieł jak choćby „Europa” Normana Davisa. Przede wszystkim jednak należy podziwiać erudycję Kuncewicza - zarazem jego umiejętność podania bardzo trudnego tematu w sposób nie tylko przystępny, ale i pasjonujący.

Czegoż to nie dowiadujemy się z tej książki! Pierwsze rozdziały to streszczenie, ale i komentarz zarazem do Pięcioksięgu Mojżeszowego, uzupełnienie tego, co wiemy o historii Palestyny z innych źródeł. Dzieje dawnego Izraela, tej Ziemi Obiecanej są jeszcze najłatwiejsze do strawienia. Jakby nie było, każdy chrześcijanin słyszał o Locie i jego żonie, o Sodomie i Gomorze, o Izaaku, Jakubie, niewoli egipskiej, mannie z nieba i wielu innych rzeczach. Ale kto potrafi pisać w ten sposób: „Bóg osobiście, na prośbę Mojżesza, dbał o zaopatrzenie i niczym dobry Edward Gierek rzucał na święta drób, i to nawet nie do sklepów, ale właśnie za darmo. Wykorzystał w tym celu doroczne ciągi przepiórek” - Kuncewicz jest pisarzem z końca XX wieku i pisze dla ludzi operujących językiem XX wieku.

Kłopoty zaczynają się dopiero od zburzenia Świątyni przez Tytusa i stłumienia powstania Szymona Bar-Kochby. Lud Wybrany utracił swoje królestwo i historycy wszystkich narodowości, prócz żydowskiej, przestali się nim interesować. Tak jak Polską też zagraniczni historycy się nie interesowali po utracie przez nas niepodległości.

W Imperium Rzymskim Żydzi stanowili około dziesięciu procent populacji, byli wszędzie, czyli nigdzie. A tym, co ich łączyło i pozwoliło przetrwać dwa tysiące lat bez własnego państwa, była religia. W Polsce rozbiorowej Kościół również stanowił ostoję dla ojczystego języka, obyczajów i poczucia narodowego. Ale w przypadku Żydów było to wyrazistsze. Bez swej religii Żyd przestaje być Żydem - twierdzi Kuncewicz.

Nie wiadomo, ilu Żydów wymordowali legioniści Tytusa, a ilu zginęło w powstaniu Bar-Kochby. Na pewno dużo, choć nie tylu co podczas Holocaustu. Ocaleni od rzezi rozproszyli się po całym Imperium, zresztą już i przedtem zamieszkiwali niemal we wszystkich prowincjach. Przecież przed Rzymianami Palestyną rządzili Grecy, a Grecy nie cierpieli Żydów. Można nawet powiedzieć, że Grecy byli pierwszymi antysemitami. Dlaczego? Ciekawych odsyłam do książki Kuncewicza.

Skoro religia jest tak ważna dla Żydów, a my chrześcijanie mamy o niej raczej mętne pojęcie, Kuncewicz poświęca jej odpowiednio wiele miejsca. Dowiadujemy się, czym jest Tora i czym jest Talmud. Ilu ludzi potrafi na to prawidłowo odpowiedzieć? Dziwią nas i śmieszą rytualne ubiory i gesty wykonywane przez Żydów podczas modłów. Nie zastanawiamy się, że ich także mogą śmieszyć komże, ornaty, klękanie, wstawanie, żegnanie się…

Zachowaj szacunek dla wierzeń i obyczajów bliźnich - oto jeden z morałów książki Kuncewicza. Przypomina on przy tym, że u nas ubiory liturgiczne obowiązują tylko kapłanów. W judaizmie kapłanów nie ma, każdy Żyd bezpośrednio rozmawia z Panem Bogiem.

Autor bardzo obszernie opowiada o głównych centrach nauki i kultury żydowskiej. Egipt, Hiszpania, Niemcy, także Polska. A dziś przede wszystkim USA. Polska odegrała wielką rolę w dziejach diaspory. To u nas powstała kabała, stąd wywodzą się chasydzi. Żydzi wypędzeni z Anglii, Francji, Niemiec, Hiszpanii wędrowali właśnie do Polski. Po powstaniu Chmielnickiego i pogromach na Ukrainie wracali na Zachód.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Książki z zakurzonej półki: Bernhard Schlink, „Lektor”. Miłość i pasja z koszmarem w tle

Książka jest pełna opisów prześladowań i rzezi. Zabraniano Żydom wszystkiego: mieszkania poza gettem, chodzenia po chodnikach, golenia brody, uprawiania roli, handlu i rzemiosła. Mogli tylko zajmować się lichwą, bo lichwa chrześcijanom była akurat zakazana. A wiadomo, że dłużnik najczęściej nienawidzi swego wierzyciela.

Kuncewicz nie oszczędza także Żydów. Stara się sprawiedliwie wycenić wszystko „za” i „przeciw”. 613 nakazów i zakazów obowiązujących Żydów mogło niechętnie ustosunkowywać do nich chrześcijan. Wyznawcy Chrystusa i wyznawcy Jahwe nie potrafili się zrozumieć. A niezrozumienie budzi nienawiść.

Naukowy antysemityzm powstał w XIX wieku. A stąd już niedaleko do Hitlera i idei Zagłady. Zbrodnia Holocaustu wstrząsnęła światem i przyczyniła się paradoksalnie do powstania państwa Izrael. Ofiara, o którą modlili się Żydzi na całym świecie, została wreszcie przyjęta przez Boga. Żydowscy wygnańcy mogli powrócić pod Ścianę Płaczu. Świat uznał ich za swych braci. Za „starszych braci” - jak mawiał Jan Paweł II.

Żyda można polubić. Tak jak Francuza, Hiszpana, Turka, Amerykanina czy Japończyka. Trzeba tylko go zrozumieć. W tym zrozumieniu może nam pomóc lektura książki Piotra Kuncewicza. Naprawdę znakomita i przy pewnym wysiłku intelektualnym przystępna.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki