Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ks. Adam Świeżyński: Księża nie zgadzają się na to, żeby nazywać ich kłamcami i uznawać za tych, którzy „systemowo atakują Kościół [ROZMOWA]

Agnieszka Kamińska
Księża, którzy poinformowali nuncjusza o nieprawidłowościach, są teraz w bardzo trudnej sytuacji - mówi ks. Adam Świeżyński, profesor Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, były prorektor w Gdańskim Seminarium Duchownym.

Szesnastu księży przesłało oświadczenie do nuncjusza apostolskiego, pod którym podpisało się z imienia i nazwiska. W oświadczeniu napisali, że „potwierdzają prawdziwość informacji zawartych w programie TVN24 i wyrażają gotowość ponownego przedstawienia faktów wobec nuncjusza”. Przypomnijmy, księżą w telewizji zarzucili abp. Sławojowi Leszkowi Głódziowi między innymi to, że znęcał się nad nimi psychicznie. Po emisji część duchownych archidiecezji gdańskiej wzięło arcybiskupa w obronę.
Czy nuncjusz odpowiedział księżom lub może zareagował w jakiś inny sposób?

Prawdę odsłania się po to - mówi ks. Adam Świeżyński, profesor Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, były prorektor w Gdańskim Seminarium Duchownym-
Prawdę odsłania się po to - mówi ks. Adam Świeżyński, profesor Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, były prorektor w Gdańskim Seminarium Duchownym- żeby ona przemówiła i żeby pojawiła się wobec niej odpowiednia reakcja. arch. prywatne

- Z tego co mi wiadomo, to nie. Księża wysłali do nuncjusza swoje oświadczenie mailowo i pocztą tradycyjną. Być może trzeba jeszcze poczekać. Mam nadzieję, że będzie odpowiedź. Ich pismo jest reakcją na oświadczenie, które zostało umieszczone m.in. na stronach gdańskiej kurii, a w którym niektórzy duchowni bronią arcybiskupa Głódzia. Księża - którzy przecież już wcześniej zgłaszali informacje o nieprawidłowościach nuncjuszowi - nie zgadzają się na to, żeby nazywać ich kłamcami. Nie zgadzają się też, żeby uznawano ich za tych, którzy „systemowo atakują Kościół”. Księża, którzy napisali do nuncjusza, czytając oświadczenie kurialne, broniące arcybiskupa, mogli poczuć się mocno dotknięci, bo bez wyjaśnienia zaprzeczono tym faktom, które oni przedstawili. Co więcej, postawiono ich w bardzo negatywnym świetle.

Wcześniej o nieprawidłowościach mówili tylko anonimowo. Czy to znaczy, że z tej anonimowości teraz rezygnują?
- Oni nie rezygnują z anonimowości w sensie medialnym. W oświadczeniu do mediów nie podali swoich personaliów, ale podali je do wiadomości nuncjusza. Chcą uniknąć wokół siebie medialnego zamieszania. Oni cały czas próbują załatwić sprawę na gruncie wewnątrzkościelnym - korzystają z tradycyjnej drogi. Liczą na rzetelne wyjaśnienie problemu. Wysłali swoje oświadczenie do dziennikarzy nie dlatego że chcą rozgłosu, ale dlatego, że po emisji programu pojawiło się oświadczenie na stronach kurii, które zostało przesłane do mediów. Nie chcieli wobec tego, co tam napisano milczeć. Ich oświadczenie to pewna forma odpowiedzi na kurialne pismo, pewna deklaracja. I nie chodzi tu absolutnie o dialogowanie poprzez media czy jakieś polemizowanie. Uważam też, że ścieżka „służbowa”, którą nadal ci księża chcą iść jest bardzo racjonalnym ruchem.

Arcybiskup Sławoj Leszek Głódź pod lupą reporterów. TVN24 uj...

Ale może być ruchem przemilczanym. Czy oni wierzą, że ich sprawa zostanie wyjaśniona?
- Prawdę odsłania się po to, żeby ona przemówiła i żeby pojawiła się wobec niej odpowiednia reakcja. Brak reakcji też jest jakąś reakcją

Czy księża przedstawili nuncjuszowi jakieś inne informacje oprócz krótkiego oświadczenia, które otrzymali dziennikarze?
- Nie, oni przesłali nuncjuszowi tylko dwuzdaniowe potwierdzenie. Nic więcej. Wcześniej już przesyłali mu szczegółowe informacje.

Jak czują się księża, którzy mówili o nieprawidłowościach? Przecież oni cały czas pracują w archidiecezji i być może mają kontakt z arcybiskupem.
- Na pewno mają kontakt z księżmi, którzy podpisali oświadczenie popierające arcybiskupa. Dla nich to jest bardzo trudna sytuacja, bo przecież funkcjonują razem z nimi w jednym środowisku, razem pracują. Co do emocji, to możemy się domyślać, jak się czują, skoro wysłali kolejne pismo do nuncjusza. Chodzi tu cały czas o obronę pewnej prawdy i tego, co się powiedziało. Chodzi też o obronę dobrego imienia. Poczekajmy i zachowajmy spokój.

POLECAMY w SERWISIE DZIENNIKBALTYCKI.PL:

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki