Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Zelmański: Wracając z pracy, zawsze zajeżdżam do remizy

DJ
Rozmowa z Krzysztofem Zelmańskim, druhem z OSP Ryjewo.

Od kiedy jest Pan strażakiem ochotnikiem?Od osiemnastu lat. Od małego byłem zaś w młodzieżowej drużynie pożarniczej.

Jak rozpoczęła się Pana przygoda z OSP?Strażakiem zostałem z powołania. Ojciec był strażakiem, a ja z dużym zainteresowaniem przyglądałem się jego pracy. Fascynowała mnie możliwość pomagania drugiemu człowiekowi. W końcu wstąpiłem do OSP. Dziś służba jest dla mnie bardzo ważna. To więcej niż hobby. Szczerze mówiąc, bez OSP nie byłbym już w stanie funkcjonować. Codziennie, wracając z pracy, choć na chwilę zajeżdżam do remizy by odpalić sprzęt i zobaczyć, czy wszystko jest w porządku.

Z czego jest Pan najbardziej dumny w swojej służbie?Z każdej sytuacji, w której udało nam się komuś pomóc. Moim zdaniem każdy strażak powinien być także dumny z samego faktu bycia strażakiem. Ja jestem bardzo!

Jaka jest najtrudniejsza akcja, w której brał Pan udział?Był to pożar budynku mieszkalnego, do którego doszło we wczesnych godzinach rannych. Była bowiem piąta. Na dworze było bardzo zimno. Patrzę, a tu z palącego się budynku wychodzi człowiek w samych gatkach. Nie wiedziałem, co robić. Ubrałem go więc w kurtkę strażacką. Wczołgałem się także do korytarza budynku i wyciągnąłem gumowe buty, żeby mu coś na nogi założyć. W tym czasie moi koledzy z jednostki gasili dom i udało im się uratować połowę. Trudne są dla mnie także wypadki drogowe. Moim zdaniem trzeba mieć silną psychikę, aby nie ubolewać nad ofiarami. Tym bardziej, że jadąc na miejsce, nigdy nie wiemy co tam zastaniemy. Najgorsze są oczywiście wypadki, w których giną dzieci. Zastanawiam się wówczas, co byłoby gdyby coś takiego spotkało moich najbliższych.

Opowie mi Pan teraz jakąś zabawną historię, która przydarzyła się Panu podczas służby.Zabawny był pierwszy wyjazd, do którego zostaliśmy wezwani w tym roku. Powiedziano nam, że pali się budynek gospodarczy. Pojechaliśmy więc dwoma samochodami, a kiedy dotarliśmy na miejsce, okazało się, że pali się tylko daszek drewnianego wychodka.

Dlaczego warto na Pana głosować?Ze względu na to, co udało mi się osiągnąć przez wszystkie lata mojej służby w OSP. A mogę pochwalić się chociażby tym, że nasi strażacy mają wyposażenie prawie takie jak w straży zawodowej. Udało mi się np. pozyskać samochód. Obecnie staram się o drugie auto i na 99 procent moje starania zakończą się sukcesem.

Zagłosuj na Krzysztofa Zelmańskiego! Wyślij na nr 72355 SMS o treści: och.39 (2,46 zł z VAT)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki