Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Sikorski z PO został wiceprezydentem Słupska

R. Gębuś, K. Trubicka
Prezydent Maciej Kobyliński wybrał swojego zastępcę. Został nim... Krzysztof Sikorski, członek Platformy Obywatelskiej i zastępca dyrektora do spraw sieci i operacji Oddziału Rejonowego Centrum Poczty w Słupsku.

Zbigniew Konwiński z PO podkreśla jednak, że chociaż porozumienie oznacza współpracę, to o formalnej koalicji nie ma mowy. - To nie jest żadna koalicja, tylko sposób na wyjście z pata, jaki powstał po wyborach, i początek współpracy dla dobra miasta - mówi Konwiński. - Jest akceptacja naszego programu wyborczego, a Krzysztof Sikorski jest gwarantem jego realizacji.
W słupskim magistracie nie skomentowano sprawy.

- Do czasu wtorkowej konferencji prasowej wstrzymam się od wypowiedzi - ucina temat Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta Słupska.

Tymczasem zdaniem Roberta Kujawskiego, sprawa jest jasna.
- To oczywiście jest koalicja - uważa Kujawski. - Budżet proponowany przez prezydenta został zaakceptowany przez PO z kosmetycznymi zmianami.

Krzysztof Sikorski został zastępcą prezydenta w drugim podejściu. Przypomnijmy, że pierwsze rozmowy, na temat jego ewentualnej wiceprezydentury, były prowadzone na początku lutego i zakończyły się fiaskiem. Obie strony nie doszły wówczas do porozumienia, jeśli chodzi o zakres kompetencji zastępcy prezydenta. Klub Platformy Obywatelskiej chciał, by w rękach Sikorskiego znalazły się strategiczne wydziały miasta, w tym gospodarki komunalnej, mieszkaniowej i ochrony środowiska, wraz z podległymi spółkami, oświaty, zdrowia i spraw społecznych oraz kultury i sportu. Ostatecznie Krzysztofowi Sikorskiemu będą podlegały niemal wszystkie wydziały, o które się starał klub PO, poza Wydziałem Gospodarki Komunalnej, Mieszkaniowej i Ochrony Środowiska.

- Akurat na tym wydziale zależało PO najbardziej - uważa Krystyna Danilecka-Wojewódzka, radna niezależna. - Rezygnacja z tego wydziału oznacza, że PO zgodziła się na kompromis.

Po fiasku pierwszych rozmów Maciej Kobyliński argumentował, że liczba zadań przerosłaby wiceprezydenta. - Nowy zastępca nie byłby w stanie poradzić sobie nawet z pocztą wpływającą do ratusza - komentował Kobyliński.

Tymczasem już niespełna trzy tygodnie później nadmiar obowiązków wiceprezydenta przestał kogokolwiek martwić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki