Krzysztof Jackowski odpowiada na listy Czytelników [PRZEPOWIEDNIE JASNOWIDZA Z CZŁUCHOWA]

Elżbieta T.: - Przesyłam Panu swoje zdjęcie i zdjęcie mojego chłopaka - jeśli jeszcze mogę go tak nazwać. Chciałabym wiedzieć, jak będzie wyglądała moja i jego kariera zawodowa, czy on się dostanie do straży, tak jak planuje? A przede wszystkim chciałabym wiedzieć, czy będziemy ze sobą razem, czy mam przeczekać tę roczną rozłąkę, a potem już będziemy razem - jak on twierdzi - czy też dać sobie spokój z tą znajomością? Chciałabym, żeby wszystko się dobrze ułożyło, ale to chyba niemożliwe. Chciałabym wiedzieć, czy on w końcu zacznie mnie traktować jako osobę najważniejszą dla niego, czy też nadal będę dla niego na ostatnim miejscu? Bardzo mi na nim zależy, ale trudno mi z nim być, ponieważ on nie okazuje żadnych pozytywnych uczuć, tylko złość i pretensje.

Krzysztof Jackowski: - Patrząc na wasze zdjęcie powiem tak: spotkała się bomba z granatem, co pierwsze wybuchnie? A niezależnie od tego, co pierwsze wybuchnie, skutki będą opłakane dla obu osób. Według mnie, nie pasujecie do siebie i nie powinniście być razem. A przynajmniej niech pani na siłę nie dąży do tego związku, nie stara się zdobyć tego chłopaka, nie okazuje mu uczuć. Proszę mu pozostawić inicjatywę. Jeśli jemu zacznie na pani zależeć, będzie panią dobrze traktować, słowem: zmieni się - to co innego. Obawiam się jednak, że tak nie będzie.