Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kryzys w USA powinien być przestrogą dla wszystkich polityków, że nieodpowiedzialne słowa mogą wywołać bunt

Mariusz Szmidka, redaktor naczelny Dziennika Bałtyckiego
Fot. Przemek Świderski
Przed zaprzysiężeniem Joe Bidena na nowego 46. prezydenta USA, Waszyngton, stolica tego kraju, w tym Kapitol - serce demokracji, wyglądają jak silnie chroniona twierdza. Jest ona ogrodzona i otoczona niezliczoną liczbą policjantów, żołnierzy Gwardii Narodowej i ochroniarzy. Wszystko jest ściśle monitorowane przez służby specjalne. Do tego obowiązuje tam stan wyjątkowy, ulice dojazdowe są zamknięte, a mieszkańcy nie mogą przyjmować na noc gości ani wynajmować pokoi. Ten kryzys jest skutkiem niedawnego ataku uzbrojonych demonstrantów w dniu ostatecznego zatwierdzania wyników wyborów prezydenckich przez Kongres USA. To przestroga dla wszystkich polityków także w Polsce, że każde wypowiedziane niemądre słowo, może wywołać wielki kryzys, zamieszki, rozruchy i bunt. Słowo ma moc uzdrawiania, ale też niszczenia, zachęcania do robienia złych rzeczy. Przemoc nigdy nie jest rozwiązaniem, ale dialog i szacunek dla konkurentów.

To nie powinno się nigdy wydarzyć. Ale się wydarzyło. Wzburzony tłum wtargnął na Kapitol, do siedziby Kongresu USA, doprowadzając do przerwania jego posiedzenia. Uzbrojeni demonstranci, zwolennicy prezydenta Donalda Trumpa, domagali się unieważnienia wyborów i rozpisania nowych, bo ich zdaniem „zostały one skradzione”.
Świat zamarł, bo przecież USA to największy sojusznik Europy, w tym Polski, gwarant bezpieczeństwa światowego w ramach NATO.

Ten szokujący opinię publiczną na całym świecie, atak na Kapitol pokazał, jak krucha jest demokracja i ład społeczny, jak nieodpowiedzialne słowa ustępującego prezydenta Donalda Trupa o „sfałszowaniu wyborów”, łatwo mogą wpłynąć na tłum i doprowadzić do przekroczenia granic wolności demokracji.

Ten szokujący opinię publiczną na całym świecie, szturm zwolenników Trumpa na Kapitol pokazał, jak krucha jest demokracja i ład społeczny, jak nieodpowiedzialne słowa Donalda Trumpa o „sfałszowaniu wyborów”, łatwo mogą wpłynąć na tłum i doprowadzić do przekroczenia granic wolności demokracji.

Trump zlekceważył demokratyczne reguły gry, pokazał, że nie umie przegrywać i za nic ma wolę ludu wyrażoną w głosowaniu oraz bezpieczeństwo, przyszłość kraju i ciągłość władzy.

Zresztą do dzisiaj nie uznaje on wyników tych wyborów, mimo że wszystkie amerykańskie stany, elektorzy, kongresmani i sądy do których się odwoływał, potwierdziły zwycięstwo jego konkurenta Joe Bidena. Trump – nie bacząc na to - wezwał swoich zwolenników do boju i oni to zrobili. Skutki są tragiczne. Zginęło 5 osoby, wiele osób zostało rannych. Teraz zapowiada, że nie pojawi się na zaprzysiężeniu swojego następcy i dalej będzie kontestował jego zwycięstwo. To niedobrze dla pokojowego przekazania władzy i kodów do broni atomowej USA.

Ale - na szczęście - ostatecznie instytucje demokratycznego państwa prawa zadziałały jak trzeba. Obroniły demokrację i praworządność.

Jednak przekonaliśmy się, jaką moc mają słowa. Mogą czynić cuda, uzdrawiać sytuację, ale mogą też niszczyć i zachęcać do robienia złych rzeczy.

Podjudzające do buntu słowa prezydenta D. Trumpa o tym, że „nigdy się nie poddamy”, są przykładem jego skrajnej nieodpowiedzialności za mieszkańców, za ich bezpieczeństwo, za kondycję demokracji.

Zamieszki w Waszyngtonie to ogromny cios wizerunkowy dla USA i jej polityki zagranicznej. Tak kończy się niebezpieczny flirt władzy z populistami. Trump zrujnował wizerunek męża stanu, odwrócili się od niego najbliżsi współpracownicy, kluczowi senatorowie republikańscy, a wielu pracowników Białego Domu zrezygnowało z pracy.

Prezydent USA, któremu zarzuca się podżeganie do buntu, powinien ponieść konsekwencje polityczne i prawne. Jego czyny zostaną osądzone w ramach rozpoczętej już procedury impeachmentu, czyli usunięcia z urzędu. To pierwszy prezydent USA, którego aż dwukrotnie postawiono w stan oskarżenia.

Budujące jest to, że w stanie zagrożenia, niezwykle przyzwoicie i odpowiedzialnie zachował się jego zastępca, wiceprezydent Mike Pence, który przewodniczył posiedzeniu obu izb Kongresu USA. Nie tylko nie posłuchał prezydenta Trumpa, by nie uznać wyników wyborów, ale odciął się od niego.

Oby zaprzysiężenie nowego prezydenta odbyło się bez incydentów i rozruchów, a w kolejnych dniach doszło do uspokojenia sytuacji w USA. To ważne dla Polski, Europy i świata.

Następny prezydent Joe Biden, po zaprzysiężeniu 20 stycznia 2021 roku, będzie miał arcytrudne zadanie, by wprowadzić wewnątrz kraju ład, porządek, bezpieczeństwo, wzajemny szacunek i odpowiedzialność za losy narodu. A przede wszystkim będzie miał zadanie scalenia podzielonego, pękniętego na pół narodu amerykańskiego i odbudowanie wizerunku najbardziej demokratycznego mocarstwa na świecie. To zaważy nad całą jego prezydenturą i nad tym, jak będzie postrzegany w tej nowej kadencji.

Nikt – także w USA – nie chce się czuć obco we własnym kraju. Ważne jest skuteczne zwalczenie epidemii, nierówności społecznej, imposybilizmu, czyli niemożności, zepsucia obyczajowego, ale też odbudowanie gospodarki. W przeciwnym razie gniew społeczny nadal będzie kipiał. Po stronie biednych, wykluczonych i ciemnoskórych, ale też pod stronie walczących z rasizmem.

Szokujący szturm z 6 stycznia 2021 roku, na słabo wówczas chroniony Kapitol w USA, powinien być przestrogą dla wszystkich polityków także w Polsce, że każde wypowiedziane niemądre słowo może wywołać wielki kryzys, zamieszki, rozruchy i bunt.

Szokujący szturm z 6 stycznia 2021 roku, na słabo wówczas chroniony Kapitol w USA, powinien być przestrogą dla wszystkich polityków także w Polsce, że każde wypowiedziane niemądre słowo może wywołać wielki kryzys, zamieszki, rozruchy i bunt.

Przemoc nigdy nie jest rozwiązaniem, ale rzeczywisty dialog i szacunek dla konkurentów politycznych. A fundamentem ładu społecznego jest poszanowanie dla reguł demokratycznych, praworządności i woli narodu. Bez tego świat stanie się jeszcze mniej stabilny i mniej przewidywalny.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki