Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kryzys pożera "efekt Euro 2012". Turyści mniej chętnie odwiedzają Gdańsk

Jacek Wierciński
Grzegorz Mehring
Liczba pasażerów na gdańskim lotnisku spadła, a tłumu chętnych do nocowania w Gdańsku nie ma. Władze miasta przekonują jednak, że choć na podsumowania wciąż zdecydowanie za wcześnie, ubiegłoroczne mistrzostwa Europy w piłce nożnej były kołem zamachowym gdańskiej turystyki. Nie wszystkich ich argumentacja przekonuje.

- Informacje po turnieju, które poszły w świat, relacje zachwyconych naszym miastem kibiców, przełożą się na fakt, że sami kibice, ich znajomi czy rodziny wrócą do nas jako do miejsca atrakcyjnego, w którym warto spędzić urlop czy weekend - przekonywał już po mistrzostwach w listopadzie ub. roku wiceprezydent Andrzej Bojanowski. Opierając się na danych z audytu związanego z opublikowanymi w mediach materiałami na temat mistrzostw, przekonywał, że to kampania marketingowa warta ponad pół miliarda złotych. Urzędnicy nie kryli w 2012 roku, że liczą na tak zwany efekt barceloński. To długofalowy wzrost liczby turystów będący rezultatem organizacji dużej imprezy sportowej, czyli powtórka sukcesu igrzysk olimpijskich w Barcelonie w 1992 r.

Tymczasem lotnisko w Rębiechowie w pierwszej połowie 2013 r. obsłużyło o 4,8 proc. mniej pasażerów niż w tym samym okresie ub. roku, a w ostatnim miesiącu (w rocznicę mistrzostw) zanotowało spadek ich liczby rzędu 20,7 proc. - informują władze Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy w komunikacie zatytułowanym "Euro wróć!".

Michał Dargacz, rzecznik prasowy Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy, jest jednak daleki od defetyzmu. - Pamiętajmy, że okres od kwietnia do lipca ubiegłego roku to czas funkcjonowania linii OLT [oferującej tanie przeloty krajowe, części biznesowego imperium twórcy Amber Gold, Marcina P., która rok temu ogłosiła upadłość, przyp. red.]. Firma ta generowała nienaturalną liczbę lotów i w ciągu kwartału przewiozła ok. 250 tys. pasażerów. W pierwszych pięciu miesiącach tego roku, przed rocznicą Euro, i tak udało nam się osiągnąć niewielki, 0,4-procentowy wzrost liczby pasażerów. Oznacza to, że w kwietniu i maju pasażerów OLT zastąpili zapewnieni przez innych przewoźników.

- Sezon dopiero się zaczyna, więc trudno już teraz powiedzieć, jak bardzo zmieniła się sytuacja, ale zauważam, że klientów zagranicznych odwiedza nas więcej - optymistycznie przekonuje Piotr Dzik, restaurator i radny PO. - Widziałem nawet kilku w koszulkach reprezentacji Hiszpanii, którzy chyba chcieli zamanifestować, że do Gdańska wrócili. Dziś są zupełnie innymi klientami niż w ubiegłym roku, kiedy skupiali się na Strefie Kibica i miejscu z telewizorem. Szukają dobrego jedzenia, przyjemnej atmosfery.

W latach 2008-11 Gdańsk notował wzrost liczby turystów rzędu 300 tys. rocznie, z czego ok. 90 tys. stanowili goście z zagranicy. W roku mistrzostw miasto odwiedziło 7 milionów osób (1,35 mln spoza kraju). Statystyki wskazują na ponaddwukrotnie szybszy wzrost liczby turystów niż w ubiegłych latach.

Nie wszyscy są jednak przekonani o sukcesie "efektu Euro". - Nie odnotowaliśmy jakiegoś wzrostu liczby gości. Sytuacja jest dosyć stabilna i wygląda podobnie jak w latach poprzedzających mistrzostwa - słyszymy w recepcji Hostelu Gdańsk przy Targu Rybnym.

Więcej wątpliwości ma pan Paweł, recepcjonista w jednym z hoteli w ścisłym centrum miasta (którego nazwy z oczywistych powodów prosi nie publikować).

- Nie widzę tych dodatkowych gości z Irlandii czy Chorwacji. Coraz mniej rezerwacji jest z wyprzedzeniem dłuższym niż dwa tygodnie, a wielu klientów zostaje dosłownie na dobę - dwie. To nie wina mistrzostw, tylko kryzysu, ale efekt Euro to bzdura - mówi.

- Statystyki dotyczące tego sezonu poznamy po podsumowaniu badań, które jak co roku prowadzone będą do września - zapowiada Magdalena Kuczyńska z biura prasowego magistratu.

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki