Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kryzys migracyjny na granicy z Białorusią. Gdańsk inauguruje akcję "Bądź dla innych", a Młodzież Wszechpolska protestuje

Kamil Kusier
Kamil Kusier
2 listopada w ogrodzie zimowym Europejskiego Centrum Solidarności odbyła się inauguracja kampanii społecznej Grupy Granica "Bądź dla innych". Pierwszym miastem, które wsparło projekt proimigranckiej organizacji jest Gdańsk, który w ramach pomocy imigrantom podświetlił pomnik Neptuna, wiadukt przy Galerii Bałtyckiej i jeden z dźwigów, a także umieści na autobusach komunikacji miejskiej i wiatach przystankowych plakaty informujące o akcji. W trakcie trwania konferencji swój udział zaznaczyli również członkowie Młodzieży Wszechpolskiej, którzy wywiesili transparent "Pomóż rodakom, nie imigrantom".

Jak informuje Patryk Rosiński z Urzędu Miejskiej w Gdańsku, Grupa Granica to koalicja organizacji pozarządowych i aktywistów pomagających uchodźcom, którzy zostali uwięzieni na pograniczu. Poza organizacją kampanii społecznej prowadzą także stronę internetową, która w jednym miejscu gromadzi wszystkie możliwe sposoby pomocy. Jest ona regularnie aktualizowana o kolejne zbiórki, petycje czy protesty.

- Kiedy latem pojawiły się pierwsze informacje o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, chcieliśmy wprowadzić akcję edukacyjną wśród lokalnej społeczności - mówił w trakcie konferencji Maciej Mandelt, przedstawiciel Stowarzyszenia Nomada, jednej z organizacji wchodzących w skład Grupy Granica. - Jednak już po kilku godzinach na miejscu mieliśmy styczność z pierwszą wywózką. Mierzymy się z tym już jednak trzeci miesiąc. Stan wyjątkowy uniemożliwia nam dotarcie z pomocą humanitarną do tych osób, przebywających na granicy. Cieszymy się, że Gdańsk włącza się w naszą akcję i liczę, że przyłączą się kolejne miasta.

Pierwszym miastem, które zdecydowało się dołączyć do kampanii społecznej został Gdańsk. Zdaniem Moniki Chabior, zastępczyni prezydent Gdańska ds. rozwoju społecznego i równego traktowania, mieszkańcy miejscowości przygranicznych zastanawiają się, co mają robić, jak zachować się etycznie i komu mogą ufać i komu pomagać.

- My stoimy po stronie humanitaryzmu i domagamy się od polskich władz respektowania prawa międzynarodowego i działań dyplomatycznych - podkreśliła wiceprezydent Gdańska.

W podobnym tonie wypowiedziała się Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.

- Gdańsk jako miasto solidarności, chce nieść pomoc w każdym wymiarze - mówiła Aleksandra Dulkiewicz. - Dzisiaj potrzebna jest wiedza specjalistyczna, potrzebni są prawnicy, lekarze, osoby które fizycznie będą mogły pomagać. Ale żeby miało to sens i skutek, potrzebna jest także nasza świadomość. Wołanie o godność drugiego człowieka, powinno usłyszeć jak najwięcej ludzi, a w szczególności polskie władze.

Miasto rozbłysło na zielono

W geście wsparcia dla imigrantów władze Gdańska zdecydowały się... podświetlić fontannę Neptuna, dźwig na terenie Stoczni Cesarskiej oraz most na ul. Kościuszki w Gdańsku na zielono.

Co symbolizować ma ten kolor? W Michałowie, mieście z województwa podlaskiego zielona żarówka paląca się przed posesją oznacza, że w środku osoby potrzebujące pomocy mogą się ogrzać, zjeść ciepły posiłek i opatrzyć rany.

- Bardzo się cieszę, że Gdańsk włącza się w tą akcję, bo ma ona na celu uświadomienie Polakom jak wygląda sytuacja, bo wprowadzony stan wyjątkowy jest tylko po to, by nikt nie wiedział, co dzieje się na polskiej granicy - mówiła Agnieszka Owczarczak, przewodnicząca Rady Miasta Gdańska.

W jaki sposób podświetlenie Gdańska miałoby pomóc imigrantom na granicy polsko-białoruskiej? Zdaniem Arkadiusza Jabłońskiego, rzecznika Młodzieży Wszechpolskiej za takimi działaniami, jak tymi prowadzonymi przez Miasto Gdańsk nie przemawia nic innego, jak chęć pokazania się.

- Od samego początku kryzysu na granicy polsko-białoruskiej zwracamy uwagę, że część środowisk politycznych czy nawet i dziennikarskich w Polsce staje po stronie naszego wroga tj. Aleksandra Łukaszenki i Republiki Białorusi - mówi Arkadiusz Jabłoński, rzecznik prasowy Młodzieży Wszechpolskiej oraz prezes Mazowieckiego Okręgu tej organizacji. - Stąd też nasze konsekwentne działania. Za wrogą działalność uznaliśmy organizację Grupa Granica, która naszym zdaniem prowadzi wrogie działalności wobec państwa polskiego.

- Przede wszystkim jest to chęć zwrócenia uwagi na siebie - mówi Arkadiusz Jabłoński. - Żadnej doraźnej korzyści dla tych ludzi, którzy tam na granicy polsko-białoruskiej się znajdują prawdopodobnie nie będzie. Zadbał o to również rząd Aleksandra Łukaszenki, więc uważam, że przede wszystkim w tego typu działaniach przemawia za ludźmi głównie nienawiść. To antypisowskie zacietrzewienie jest aż nadto zauważalne. Władze Gdańska chcą za wszelką cenę dokonywać działań sprzecznych z tymi, jakie dokonuje partia rządząca i tylko z tego to wynika.

Jak podkreśla rzecznik Młodzieży Wszechpolskiej, osoby koczujące na granicy polsko-białoruskiej korzyści czy to zdrowotnych, czy materialnych mieć nie będą.

- Niestety, ci ludzie wpisują się w taką retorykę, na której również zależy prezydentowi Republiki Białorusi, Aleksandrowi Łukaszence, czyli powodują taki wewnętrzny konflikt w Polsce dzieląc społeczeństwo - dodaje Arkadiusz Jabłoński. - Mamy w Polsce dwa obozy. Jeden, który jest zdecydowanym przeciwnikiem wpuszczenia tych ludzi do Polski, pomocy im na granicy oraz drugi, który za hasłami jakiegoś humanitaryzmu polaryzuje opinię publiczną i uważa, że tym ludziom należy udzielić pomocy. Jak widać takiej pomocy nie zamierza im udzielać nawet Białoruś. Cel Aleksandra Łukaszenki przy pomocy tych ludzi jest osiągnięty tj. rozbicie obywateli.

Dotychczasowa pomoc Gdańska dla imigrantów

- Gdańska Rada ds. Równego Traktowania oraz Rada Imigrantów i Imigrantek już na początku października przygotowały apel do mieszkańców i mieszkanek Gdańska - mówi Patryk Rosiński z Urzędu Miejskiego w Gdańsku. - Wzywają do reagowania na kampanie nienawiści w polskich mediach i zaangażowanie się w pomoc na rzecz uchodźców uwięzionych na granicy polsko- białoruskiej.

We wspomnianym apelu członkowie wspomnianych organizacji pisali:

„Aż trudno uwierzyć, że w Polsce, państwie należącym do Unii Europejskiej, doświadczonym totalitaryzmami XX wieku, ktoś chce pozbawiać uchodźców podstawowych praw człowieka! My jako imigranci i imigrantki oraz osoby działające na rzecz praw człowieka nie możemy zgodzić się na takie traktowanie przez Polskę ludzi poszukujących pomocy międzynarodowej!”.

- Chcielibyśmy, aby wszyscy ludzie zaprzestali obojętności dla drugiej osoby i reagowali na ludzką krzywdę - mówiła Elizaveta Rubakha, przedstawicielka gdańskiej Rady Imigrantów i Imigrantek.

Zofia Lisiecka, przedstawicielka Gdańskiej Rady ds. Równego Traktowania przyznała, że nie rozumie, jak mogą pojawiać się hasła, że my - w rozumieniu Polacy - nie jesteśmy winni tej sytuacji.

- Ile razy staje przed nami człowiek w potrzebie, tyle razy najczęściej nie jesteśmy winni - dodaje Zofia Lisiecka. - Mamy prosty wybór. Możemy zachować się przyzwoicie, jak człowiek lub odwrócić się plecami. Nie róbmy tego, bądźmy dla innych - dodała Zofia Lisiecka, przedstawicielka Gdańskiej Rady ds. Równego Traktowania.

W ramach wsparcia Komitet Obrony Demokracji Pomorze od blisko dwóch tygodni organizuje zbiórki, z których dary trafić mają do Michałowa. Jak podkreśla Kamila Kazior z KOD Pomorze - te działania będą prowadzone, dopóki, dopóty wymagała tego będzie sytuacja na granicy polsko-białoruskiej.

Nieco inne zdanie na ten temat ma Arkadiusz Jabłoński, który jest zdania, że Miasto Gdańsk powinno nadal i jeszcze mocniej angażować się w pomoc np. polskim repatriantom z Kazachstanu, aniżeli populistycznie angażować się w sprawy polsko-białoruskie, w tym w los imigrantów, którzy przebywają na terenie Białorusi.

- Tak powinno być. Poza granicami Rzeczpospolitej Polskiej nadal znajduje się mnóstwo naszych rodaków, którzy albo oczekują na powrót do swojej ojczyzny, albo na pewno skorzystaliby z pomocy - dodał rzecznik Młodzieży Wszechpolskiej. - Jak doskonale wiemy, władze Gdańska od zawsze słynęły i nadal słyną z promocji lewicowych trendów i z tego wynika to pomieszanie pojęć i pomieszanie priorytetów.

Jak podkreśla Arkadiusz Jabłoński władze gdańskie zawsze hołdowały nowym lewicowym trendom, w tym także multikulturalizmowi.

- To jest powód, dla którego tak mocno włączają się w pomoc ludziom znajdującym się na granicy polsko-białoruskiej, a którzy z polskością nie mają zupełnie nic wspólnego - dodał.

Zdaniem prezesa Mazowieckiego Okręgu Młodzieży Wszechpolskiej wpuszczenie imigrantów z granicy polsko-białoruskiej do Polski, czy jakakolwiek pomoc wpisuje się właśnie w agendę światopoglądową multikulturalizmu.

- Władze Gdańska od lat nie realizują polskiego interesu. Zasady tożsamości narodowej, zasady solidaryzmu są dla nich mniej ważne, niż solidarność międzynarodowa, czy multikulturalizm, ale to wiemy nie od dzisiaj - zakończył Arkadiusz Jabłoński.

Z tymi zarzutami nie zgadza się Daniel Stenzel, rzecznik prasowy prezydent Gdańska.

- Wspieramy wizerunkowo kampanię humanitarną, ale nie ograniczamy się tylko do kwestii wizerunkowych - mówi Daniel Stenzel. - Miasto prowadzi pomoc dla repatriantów, wspieramy też Białorusinów, którzy są prześladowani przez reżim Aleksandra Łukaszenki. Warto przede wszystkim być człowiekiem. O tym też jest ta kampania.

Jak wynika ze statystyk Straży Granicznej tylko ostatniej doby (2.11.2021) tj. odnotowano 351 prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Zatrzymanych zostało 16 osób, 8 obywateli Iraku i 8 obywateli Turcji. Wobec 70 osób wydane zostały postanowienia o opuszczeniu terytorium RP. Pozostałe próby nielegalnego przekroczenia granicy zostały udaremnione. Za pomoc imigrantom Straż Graniczna zatrzymała ponadto obywatela Syrii.

Kryzys migracyjny na granicy Białorusi z Unią Europejską trwa od wiosny 2021 roku. Reakcja prezydent Aleksandra Łukaszenki to odpowiedź na sankcje, jakie Unia Europejska nałożyła na Białoruś w związku ze sfałszowanymi wyborami prezydenckimi w 2020 roku oraz represjonowaniem opozycjonistów. Informacje te potwierdził także minister spraw zewnętrznych, Uładzimir Makiej.

W związku z trudną sytuacją na granicach stan wyjątkowy prócz Polski wprowadziła także Litwa oraz Łotwa. Rada Europy zaapelowała ponadto do władz Białorusi o zaprzestanie instrumentalnego traktowania migrantów oraz zaapelowała do pozostałych państw Unii Europejskiej o pomoc Polsce, Litwie i Łotwie z obroną granic nie tylko tych państw, ale przede wszystkim granic UE.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki