18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krystian Żołnierewicz, piłkarz Arki: W Zabrzu miałem swoje pierwsze 90 minut

Janusz Woźniak
Krystian Żołnierewicz
Krystian Żołnierewicz www.arka.gdynia.pl
Rozmowa z Krystianem Żołnierewiczem, 18-letnim piłkarzem Arki Gdynia.

- Kiedy dowiedziałeś się, że zagrasz od początku meczu z Górnikiem?

- W dniu meczu, tuż po obiedzie, trener powiedział mi, że wystąpię w Zabrzu od pierwszej minuty spotkania. Miałem kilka godzin, aby oswoić się z tą myślą, że to może być moje pierwsze pełne 90 minut spędzone na boiskach ekstraklasy. Czy przeżywałem stres? Tak bym tego nie określił. Zresztą już w trakcie gry z każdą minutą czułem się coraz pewniej.

- Czy jesienny debiut w ekstraklasie, zagrałeś wówczas pół godziny w wyjazdowym meczu z Legią, pomógł w opanowaniu emocji przed pierwszym gwizdkiem sędziego w Zabrzu?

- W pewnym stopniu na pewno tak. Tam wszedłem dość niespodziewanie w trakcje gry, nie miałem nawet czasu zastanowić się, co mnie czeka. Teraz to było co innego, bo grałem przecież od początku, a do tego w trudnym i ważnym dla Arki meczu, szczególnie po dwóch wiosennych porażkach.

- Zastanawiam się, czy nie masz jakiegoś układu z Ante Riziciem. Z Legią zadebiutowałeś, bo on odniósł kontuzję, teraz, bo miał przymusową pauzę za żółte kartki.

- Nie, nie mam żadnego układu (śmiech). Tak się jednak złożyło, że jego pech daje mi szansę gry w ekstraklasie. Natomiast Ante to dobry kolega i bardzo dobry piłkarz. Kara za kartki już mu minęła, więc w najbliższym meczu z Zagłębiem on wróci do gry, a ja pewnie na ławkę rezerwowych.

- W Zabrzu, przy większym zdecydowaniu w interwencji, mogłeś zapobiec utracie drugiej bramki.

- Rzeczywiście, mogłem. W polu karnym zrobiło się po rzucie wolnym spore zamieszanie. Pierwszy strzał Marcina Wodeckiego zablokowałem. Było nas trzech przy odbitej piłce i żadnemu z nas - także i mnie - nie udało się wybić futbolówki poza pole karne. Skorzystał na tym Wodecki, którego dobitka była już skuteczna. Szkoda, bo gdybyśmy wyszli bez strat z tej sytuacji, to może udałoby się już do końca meczu utrzymać prowadzenie i wrócić do Gdyni z trzema punktami.

- Masz za sobą, w sumie, 120 minut gry w ekstraklasie. Jak na 18-letniego juniora to spore osiągnięcie. Czym są dla ciebie szanse występu w krajowej elicie?

- Na pewno drogą do tego, aby być coraz lepszym piłkarzem, aby poczuć się potrzebnym ogniwem w zespole trenera Dariusza Pasieki. Ja wiem, że muszę się jeszcze dużo uczyć, pracować na treningach, ale każda taka szansa, każda minuta gry w ekstraklasie, to cenne doświadczenie, które w przyszłości będzie procentować.

- Teraz przed tobą kolejny mecz w reprezentacji Polski juniorów U-18, w której grasz regularnie.

- Rzeczywiście, za kilka dni wyjeżdżam na krótkie zgrupowanie reprezentacji juniorów, które zakończy się towarzyskim meczem z Holandią. W kadrze nie będę jednak osamotniony, bo powołanie - także nie po raz pierwszy - otrzymał mój kolega z Arki, bramkarz Michał Szromnik. Ja mam tylko nadzieję, że z meczu z bardzo mocną przecież reprezentacją "pomarańczowych" wrócimy z dobrym wynikiem i w dobrych humorach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki