Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krystian Pieszczek: Nie ma co płakać, tylko cieszyć się z wicemistrzostwa [ROZMOWA]

Krzysztof Michalski
Fot. Przemysław Świderski
Krystian Pieszczek w niedzielnym finale mistrzostw świata juniorów w żużlu został wykluczony w półfinale. Cykl zakończył na drugim miejscu.

Co się stało w biegu półfinałowym?
Chyba każdy widział, co tam się stało... Wiadomo, to jest żużel, różne rzeczy się dzieją. Tak bywa, nie ma co płakać, było minęło. Wicemistrzostwo jest i trzeba się z tego cieszyć.

No właśnie, jesteś zadowolony czy rozczarowany tym drugim miejscem?
W Gdańsku na początku miałem problemy sprzętowe, potem zmieniłem motocykl na szybszy i myślę, że ten ostatni bieg pokazał, że rzeczywiście ta szybkość była. Po prostu czegoś zabrakło... Jeśli chodzi o cały cykl, to tak naprawdę pogubiłem się na zawodach w Pardubicach.

W Gdańsku było trochę wypadków. Jak oceniasz stan nawierzchni?
Wiadomo, że gdański tor jest dość wymagający. Było troszkę kolein, ale wypadki na szczęście były niegroźne, wszyscy skończyliśmy zawody cali i zdrowi.

Jak oceniasz kończący się sezon w Twoim wykonaniu?
Było lepiej niż w zeszłym roku i oby ta tendencja zwyżkowa się utrzymała. Był wzloty i upadki, ale najważniejsze, że kończę sezon cały i zdrowy.

Jesteś psychicznie gotowy na wejście w wiek seniorski?
Według mnie nie będzie to jakiś wyjątkowo duży przeskok. Trzeba po prostu jechać swoje i robić to, co najlepiej się potrafi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki