Wystarczyła jednak prosta analiza faktów i wysłuchanie drugiej strony, by wyszło na jaw, że funkcjonariuszka swoim nietypowym zachowaniem zwyczajnie ratowała życie człowiekowi. Przytrzymywała go w bezpiecznej pozycji w czasie ataku padaczki, łącząc się jednocześnie z kolegami przez krótkofalówkę, musiała także uspokajać agresywnych gapiów. Dla mnie to mistrzostwo, ale nie dla jej szefa.
Czytaj: Słupsk. Nagrali policjantkę udzielającą pomocy mężczyźnie. Komendant ją zawiesił [WIDEO]
Sprawa jest bulwersująca jeszcze z jednego powodu - dowodzi, że policyjne kierownictwo najzwyczajniej w świecie nie sprawdza faktów, tylko opiera swoje przypuszczenia na filmowych wrażeniach. Czy tak jest w każdej sprawie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?