Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Sprawa biskupa Jana Szkodonia. Wstrząsający reportaż "GW": dotykał piersi 15-latki, wsuwał rękę między uda. "Bóg mi ciebie zesłał"

Pog
Bp Jan Szkodoń
Bp Jan Szkodoń Fot: Adam Wojnar/Polska Press
Biskup wsuwa 15-letniej Monice ręce pod koszulę, dotyka piersi, drugą rękę wciska między uda. Szepcze: "Bóg mi ciebie zesłał. Przez ciebie chce mnie nauczyć czułości" - tak zaczyna się wstrząsający reportaż Marcina Wójcika w "Gazecie Wyborczej". Mamy stanowisko krakowskiej kurii.

Reportaż opisuje historię Moniki, która miała być molestowania seksualnie przez krakowskiego biskupa. Kobieta po ok. 20 latach postanowiła opowiedzieć swoją historię. Sprawę zgłosiła do prokuratury oraz do Watykanu, do Kongregacji Nauki Wiary.

Biskup poznał Monikę w 1998 roku, podczas pielgrzymki do Watykanu. Od tego czasu zbliżył się do niej i jej rodziny. Znajomość trwała wiele lat. Jak opisuje "GW", biskup wielokrotnie zapraszał Monikę do swojego mieszkania w kościelnej kamienicy na Kanoniczej. To tam miało dochodzić do molestowania. Biskup miał dotykać i całować nastoletnią dziewczynę.

"Po tym, gdy mnie pierwszy raz dotknął, nie uciekałam, tylko bałam się, że zabroni mi do siebie przychodzić. Aż tak byłam w niego wpatrzona, a raczej w jego święty wizerunek. Niewielu księży z diecezji miało dostęp do biskupa, a ja, licealistka, miałam nieograniczony. Wszystko okraszał modlitwą, mówił, że Bóg mnie mu zesłał. Wierzyłam w to" - mówi Monika w reportażu "Dużego Formatu" "Gazety Wyborczej".

Bp Jan Szkodoń

Kraków. Wielka afera w krakowskim Kościele. Bp Jan Szkodoń b...

Monika i jej rodzina są bardzo religijni. Biskup jest dla nich jak dobry wujek. Często odwiedza, chrzci dzieci w rodzinie. Odmawia chrztu, gdy Monika w końcu zaczyna się od niego odsuwać, co dzieje się na początku studiów.

Biskup wypowiada się również w reportażu. Potwierdza, że zna Monikę i w jej sprawie był wzywany do Watykanu. Nie przyznaje się jednak do molestowania. Mówi, że mógł pogłaskać, pocałować, ale bez seksualnego kontekstu. Twierdzi, że Monika mści się za to, że biskup nie wsparł jej duchowo, gdy ta rozwodziła się z mężem (ten miał ją bić), oraz że mści się na biskupie za namową ojca. Biskup mówi, że jest moda na oskarżanie duchownych.

Opuszczenie diecezji i oświadczenie

Wspomnianym biskupem ma być Jan Szkodoń, biskup pomocniczy w archidiecezji krakowskiej. Ten opuścił diecezję. Trwa kościelne postępowanie w sprawie oskarżeń o molestowanie seksualne, które może zakończyć wydaleniem biskupa ze stanu kapłańskiego.

Bp Szkodoń opublikował już w niedzielę krótkie oświadczenie, w którym stwierdza: "przedstawione mi oskarżenia są nieprawdą". Zamieszczamy je poniżej w całości:

"W obliczu zapowiadanych doniesień medialnych na temat mojej osoby pragnę przekazać, że zostałem przez Nuncjusza Apostolskiego w Polsce poinformowany o wszczęciu wobec mnie postępowania, które jest przewidziane prawem kanonicznym, oraz że zostały podjęte czynności i decyzje wynikające z norm wewnątrzkościelnych dotyczących biskupa. Ponieważ przedmiotem postępowań ma być w pierwszej kolejności ustalenie prawdy w zakresie oskarżeń mnie dotyczących, nie mogę udzielać żadnych informacji w tej sprawie. Stanowczo oświadczam, że przedstawione mi oskarżenia są nieprawdą oraz że godzą w moje dobre imię, którego zamierzam bronić. Do czasu wyjaśnienia sprawy, nie będę podejmował żadnej pracy duszpasterskiej. Proszę o modlitwę w intencji Kościoła oraz o szybkie poznanie pełnej prawdy.
Bp Jan Szkodoń"

Do całej sprawy odniosła się już też krakowska kuria. - Oskarżenia pod adresem bp. Jana Szkodonia trafiły do Nuncjatury Apostolskiej w Polsce, która – zgodnie z kościelną procedurą – przekazała sprawę do Kongregacji Nauki Wiary. Archidiecezja Krakowska nie zna treści oskarżeń stawianych biskupowi. Ufamy w pełni procedurom wszczętym przez Kongregację Nauki Wiary i oczekujemy szybkiego poznania prawdy w duchu nauczania papieża Franciszka - napisał w odpowiedzi na nasze pytania ks. Łukasz Michalczewski, dyrektor biura prasowego Archidiecezji Krakowskiej.

Jak dodaje kuria, bp Jan Szkodoń nie pełni aktualnie żadnych obowiązków duszpasterskich w archidiecezji. Zalecono mu pozostanie w odosobnieniu, przebywa poza archidiecezją.

Urodził się 19 grudnia 1946 r. w Chyżnem (pow. Nowy Targ). Szkołę podstawową ukończył w rodzinnej miejscowości w 1960 r. Do liceum uczęszczał w Jabłonce. Po maturze, którą zdał w 1964 r., wstąpił do Krakowskiego Seminarium Duchownego. Święcenia prezbiteratu otrzymał z rąk kard. Karola Wojtyły w Jabłonce 22 marca 1970 r. Takie informacje podaje na swojej stronie internetowej Archidiecezja Krakowska.

Kraków. Wielka afera w krakowskim kościele. Kim jest biskup ...

Kraków. Luksusy? Zobacz, jak mieszka arcybiskup Marek Jędras...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki