Zdecydowanie najwięcej powodów do radości mają fani Energi Czarnych. W Słupsku zostaje jedna z największych gwiazd polskiej ligi - Jerel Blassingame. Amerykanin, który zapewne z powodzeniem poradziłby sobie w każdej z europejskich lig, parafował z klubem nową umowę na jeden sezon z możliwością przedłużenia o kolejny.
- Już nie mogę się doczekać startu nowych rozgrywek. Chciałbym raz jeszcze podziękować fanom za wsparcie udzielone podczas całego poprzedniego sezonu. Nie ma nic lepszego, jak grać w miejscu, w którym ludzie cię kochają niemal jak członka rodziny. Cieszę się, że zostaję w domu - nie kryje satysfakcji Amerykanin.
Działacze ekipy ze Słupska wzmocnić postanowili też siłę ognia pod koszem. Z klubem rocznym kontraktem związał się mierzący 208 cm Cannen Cunningham. 22-letni Amerykanin dopiero rozpoczyna przygodę z zawodową koszykówką. Ostatnie lata spędził na uczelni SMU, gdzie trenował pod okiem legendy NBA Larry'ego Browna.
W szalonym tempie zespół buduje natomiast Polpharma Starogard Gdański. Z drużyną związało się w ostatnich dniach dwóch nowych zawodników. Pierwszy z nich to dobrze znany z występów na polskich parkietach 29-letni skrzydłowy Łukasz Diduszko. Ostatni sezon spędził w Starcie Lublin. Polpharma sięgnęła też po 24-letniego amerykańskiego rozgrywającego Davida Browna, dla którego gra w Polsce będzie pierwszą przygodą z zawodową koszykówką. Biorąc pod uwagę to, że trener Dariusz Szczubiał ma "nosa" do zagranicznych zawodników zza oceanu, może być to całkiem ciekawy transfer.
- Liczę, że wzmocni naszą siłę na obwodzie, że będzie koszykarzem kreatywnym. Zaimponował mi przede wszystkim wszechstronnością - ocenia nowy nabytek szkoleniowiec.
Do skompletowania składu Polpharmie potrzebny jest już tylko jeden zawodnik. W klubie rozglądają się za koszykarzem na pozycję 4 i 5.
Nie próżnują również działacze Trefla. Zespół w poniedziałek rozpoczął przygotowania do sezonu. Z pierwszą drużyną trenuje kilku bardzo młodych zawodników, którzy walczą o kontrakt. Wśród nich znaleźli się obrońcy: 19-letni Paweł Krefft, a także 20-letni Kamil Hanke. Młodych wilków w sopockim zespole jest jednak znacznie więcej.
- Młodzi zawodnicy dostaną szansę pokazania swoich umiejętności przed trenerem Zoranem Marticiem, a szkoleniowiec sam uzna, którzy z nich są już gotowi do gry na poziomie seniorskim - mówi Roman Szczepan Kniter, prezes zarządu Trefla Sopot.
Tempa nie forsują natomiast działacze Asseco Gdynia. Uważnie sondują oni rynek, zwłaszcza w poszukiwaniu nowego rozgrywającego. Drużyna, jak to miało miejsce choćby w ostatnim sezonie, opierać się będzie oczywiście o utalentowanych graczach wywodzących się z polskiego "podwórka".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?