Dwadzieścia lat temu, gdy prasa była jeszcze potęgą, a szybki internet pozostawał w sferze fantastyki, miałem okazję robić materiał w pewnej pomorskiej miejscowości. Przy okazji przez lokalnych włodarzy zostaliśmy wraz z fotoreporterem zaproszeni na gminny festyn. Festyn jak festyn, ale co potem ukazało się w lokalnym organie gminy, to był majstersztyk. Impreza została zaprezentowana jako wielki sukces władz - miała tak doniosłe znaczenie, że specjalnie przyjechała na niego, cytuję z pamięci, „delegacja gdańskich redaktorów wysokiego szczebla, którzy złożyli gratulacje samorządowcom, zasłużonym w pielęgnacji rodzimych tradycji i wartości”. A na marginesie, robiliśmy wtedy materiał niezbyt przychylny dla samorządowców. Czasy się zmieniły i teraz mają oni większe pole manewru w promowaniu swoich dokonań. Tekstów promocyjnych nie pisze już pani Zdzisia, sekretarka wójta czy burmistrza, ale sztaby wykwalifikowanych ludzi, skupionych na ogół w potężnych pionach marketingowo-informacyjnych. I niech by tam władza realizowała swoje pisarskie pasje, gdyby nie jedno: idą na to miliony, proszę państwa, miliony złotych rocznie. I są to pieniądze z naszych podatków.
Najlepszym przykładem jest tu Gdańsk, ale i w mniejszych miejscowościach na tzw. media samorządowe nie skąpi się środków. Problem dotyka nie tylko Pomorza, ale całą Polskę - do dziś pamiętam, zresztą, gazetkę z Wielkopolski z tytułem „Od Przemysła I do Przemysława”, która sławiła rządy pewnego wójta, Przemysława, o którym wierny lud mówił, że jest „przemądrym gospodarzem”.
Można się śmiać z samorządowej megalomanii, ale powtórzę raz jeszcze: to słono nas kosztuje. Dlatego kwestia wydawnictw samorządowych (drukowanych i w internecie) powinna być ściśle uregulowana, co postuluje rzecznik praw obywatelskich. A włodarze, zamiast uzurpować sobie prawa wydawców, powinni skupić się na swoich zadaniach lub bawić się w media za swoje prywatne pieniądze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?