Temat na posiedzenie zarządu regionu partii trafił we wtorek. Ale poza tym, że o sprawie kościoła dyskutowano, konkretnych wytycznych, co dalej z tym fantem zrobić, ze strony władz gdańskiej PO brak. Zdecydowano jedynie, że sprawą na jednym z najbliższych posiedzeń ponownie ma się zająć klub radnych PO.
- Nie powinno być tak, że mamy wolną amerykankę - konsultacje się odbyły, a klub radnych PO postanowi sobie, co będzie chciał. Zarząd oczekuje, że klub wyniki konsultacji weźmie pod uwagę w dalszych działaniach, i że dokona ich interpretacji, bo nie są zero-jedynkowe - mówi Piotr Skiba, sekretarz zarządu PO w Gdańsku. Problem w tym, że to właśnie o tę interpretację trwa spór między radnymi a władzami Gdańska.
Swoje zdanie w konsultacjach nt. wysokości świątyni wyraziło 21 proc. uprawnionych. Większość z nich opowiedziała się za tym, by kościół był niższy lub równy z otaczającą zabudową, a jeśli już musi być wyższy, by miał maksymalnie 21 m, a nie 40 m, jak zakłada projekt arcybiskupa. By budowa świątyni mogła ruszyć, trzeba uchwalić nowy plan zagospodarowania dla działki na Łostowicach. Bo ten obecny zezwala na stawianie obiektów maksymalnie 14-metrowych. Tymczasem prezydent przychyla się do zdania strony kościelnej, twierdząc, że pytania zadane mieszkańcom w konsultacjach były nieprecyzyjne i że do wysokości kościoła nie powinno się wliczać wysokości wieży, a więc może mieć ona nawet 40 m.
- Prezydent uważa wynik konsultacji za wiążący. Ale jest kwestia interpretacji tego wyniku. Np. czy pytając o wysokość kościoła pytano o wysokość do kalenicy, czy łącznie z wieżą. O interpretację prezydent zwrócił się do Komisji Rozwoju Przestrzennego Rady Miasta. I ma nadzieję, że najpóźniej na przełomie września i października miejscy planiści ją otrzymają - informuje Antoni Pawlak, rzecznik Adamowicza.
Radni na to: - Czytamy wyniki konsultacji w ten sposób, że jesteśmy w stanie kompromisowo dopuścić zmianę wysokości w planie z 14 m na 21 m, ale ma to być wysokość kościoła razem z wieżą - mówią. Nieoficjalnie przyznają też, że z uchwalaniem nowego planu zagospodarowania wcale im się nie spieszy. - Nie ma presji, bo wydaje nam się, że większość w ogóle nie chce tam kościoła. Skoro abp Głódź uparł się na 40 m, a my się na to na pewno nie zgodzimy, to na razie nie będzie żadnej budowy, co jest nam na rękę - mówi jeden z radnych PO.
[email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?