Kościerzyna: Po remoncie drogi nie ma już zjazdu do wsi

Mieszkańcy Kalisk w gm. Kościerzyna od roku nie mogą się doprosić budowy zjazdu z drogi krajowej nr 20 do swoich domów. Od kiedy w ubiegłym roku zakończono remont krajówki, zjazd został zamknięty. Teraz mieszkańcy muszą korzystać z innej, dłuższej drogi.

- Zjazd w tym miejscu był od zawsze - mówi Maria Dudek, mieszkanka wsi. - Teraz wielu kierowców nie może do nas dojechać. Szukają innej drogi i błądzą po wsi. Kiedyś w pobliżu znajdowały się aż trzy zjazdy, a teraz nie mamy żadnego. Co to za urzędnicy, którzy zamiast ułatwiać ludziom życie, to je utrudniają?

- Nikt się nie spodziewał, że zamkną nam zjazd - mówi Magdalena Zaborowska z Kalisk. - Teraz trzeba jechać naokoło, a tamta droga jest bardzo wąska. Dwa samochody nie mają szans, żeby przejechać. W razie pożaru, to nawet straż do nas nie dojedzie. Nie rozumiem, dlaczego nikt z nami nie skonsultował tak ważnej decyzji. Po prostu zamknęli drogę i tyle. Na pewno problemem nie była zła widoczność.

Mieszkańcy przyznają też, że brak zjazdu uniemożliwia im prowadzenie biznesu.
- Niektóre z działek w istniejącym planie zagospodarowania przestrzennego są przeznaczone na działalność gospodarczą, a brak zjazdu uniemożliwia prowadzenie jakiegokolwiek biznesu - mówi Andrzej Fajtek, właściciel nieruchomości w Kaliskach.

- Chciałem otworzyć kręgielnię, dzięki czemu w Kaliskach powstałyby nowe miejsca pracy. Niezbędny jest jednak łatwy dojazd, inaczej inwestycja skazana jest na niepowodzenie. Chciałem nawet na własny koszt wykonać projekt drogi, jednak gmina się nie zgodziła.

Niestety, wszystko wskazuje na to, że mieszkańcy nie mają co liczyć na budowę zjazdu.

- Wszystkie posesje mają dostęp do drogi krajowej - mówi Piotr Michalski, rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Gdańsku. - Ze względu na bezpieczeństwo ruchu drogowego zjazd w tym miejscu nie zostanie odtworzony. Chcę podkreślić, że tego typu sprawy zawsze są dokładnie analizowane i regulowane podczas remontów. Im mniej zjazdów przy drodze, tym bezpieczniej. Każda przebudowa jest konsultowana z samorządem lokalnym. Następnie szczegółowo analizujemy ich sugestie. Nie zawsze jednak jest możliwe ich uwzględnienie.

Natomiast władze gminy przyznają, że nie mają funduszy na inwestycję.

- Pieniądze przeznaczone m.in. na powstanie zjazdu musiały zostać przesunięte ze względu na konieczność budowy przedszkola w Skorzewie - mówi Włodzimierz Graff, sekretarz gminy Kościerzyna. - Na razie nie mamy środków na wykonanie tej inwestycji. Nie będzie to możliwe prawdopodobnie również w przyszłym roku.