Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koronawirus w Zielonej Górze. Chirurgia dziecięca zamknięta. 4-latek z wirusem

Piotr Jędzura, red.
W zielonogórskim szpitalu leży 4-latek zakażony koronawirusem. Jego babcia ukryła przed lekarzami, że matka chłopca wróciła z Niemiec i miała objawy koronawirusa.
W zielonogórskim szpitalu leży 4-latek zakażony koronawirusem. Jego babcia ukryła przed lekarzami, że matka chłopca wróciła z Niemiec i miała objawy koronawirusa. Jacek Katos
Z powodu 4-latka z koronawirusem zamknięto oddział chirurgii dziecięcej szpitala w Zielonej Górze. Babcia chłopca ukryła przed medykami to, że matka dziecka wróciła z Niemiec, kaszle i ma gorączkę.

4-latek z koronawirusem w szpitalu w Zielonej Górze

W piątek, 20 marca, na oddział chirurgii dziecięcej Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze trafił 4-letni chłopiec. Do szpitala przyjechał razem z babcią. Sprawdzano, czy chłopiec i jego babcia mogli być narażeni na kontakt z osobą zakażoną koronawirusem. Babcia odpowiadała na pytania lekarzy. Zaprzeczyła, jakoby dziecko mogło mieć kontakt z kimś narażonym na zakażenie koronawirusem. Mimo wszystko chłopcu został zrobiony test. Wynik był pozytywny.

Matka wróciła z Niemiec, miała objawy koronawirusa

Szybko okazało się, że babcia nie poinformowała lekarzy, że matka dziecka wróciła z Niemiec. Kobieta mocno kaszlała i miała gorączkę. Przez zatajenie najważniejszych informacji w wywiadzie, 24 marca Oddział Chirurgii Dziecięcej został zamknięty niemalże w całości. Dyżury zostały zawieszone, personel jest na kwarantannie, a pacjenci z chorobami chirurgicznymi są kierowani do Gorzowa i Poznania.

Sylwia Malcher Nowak, rzeczniczka zielonogórskiego szpitala potwierdziła nam te informacje. - Szpitalny Oddział Ratunkowy normalnie działa. Jeżeli chodzi o oddział chirurgii dziecięcej, to on był i tak powoli wygaszany, ze względu na obecną sytuację. Planowe zabiegi w większości się nie odbywały. Przyjmowane na oddział były dzieci, które wymagały pilnej interwencji chirurgicznej. W tej chwili jest on zamknięty, ale przebywa na nim dwójka dzieci i dedykowany personel. Dzieci są izolowane w kwarantannie i mają na wszelki wypadek robione wyniki odnośnie zakażenia koronawirusem– przyznała rzeczniczka.

KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT MINUTA PO MINUCIE

SOR w zielonogórskim szpitalu zagrożony koronawirusem

To jednak nie wszystko. Po przyjęciu do szpitala 4-latek był również na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym zielonogórskiej lecznicy. Pracujący tam personel również miał zrobione testy na obecność koronawirusa. Oczekują na wyniki badań. Na razie osoby, które miały kontakt z chłopcem, przebywają na kwarantannie.

Koronawirus w zielonogórskim szpitalu. Duża część personelu oddziału chirurgicznego jest na kwarantannie

Zapytaliśmy rzeczniczkę szpitala o szczegóły związane z przyjęciem 4-latka na oddział. - Dziecko zostało przywiezione do nas w piątek po południu z raną ciętą, szarpaną głowy – powiedziała Sylwia Malcher-Nowak, rzeczniczka zielonogórskiego szpitala. – Trafiło na SOR, a konkretnie do ambulatorium chirurgicznego, które jest przy SOR-ze. Stamtąd zostało skierowane na blok operacyjny. Później, do poniedziałku przebywało na oddziale chirurgii i urologii dziecięcej.

Pierwszą rozmową z babcią był wywiad epidemiologiczny, który teraz jest wykonywany w każdym przypadku jakiejkolwiek osoby wchodzącej do szpitala. Nic nie wskazywało na to, że może być jakieś podejrzenie zakażenia koronawirusem, ponieważ babcia dziecka odpowiadała na wszystkie pytania lekarzy. Jeżeli z wywiadu dowiadujemy się o objawach, bądź kontakcie z osobą przebywającą za granicą, są robione wymazy. Tutaj przy wypisie, w poniedziałek, dziecko zaczęło kaszleć. Lekarz, który wypisywał malucha, wykazał się czujnością i pobrał wymazy. We wtorek przyszły wstępne wyniki. Były dodatnie. Zostały mu zrobione ponowne wyniki. Cały personel, który miał bezpośredni kontakt z dzieckiem, jest w tej chwili na kwarantannie i nie może pracować. Część personelu również miała zrobione wymazy. Chłopiec był cztery dni na chirurgii dziecięcej, dlatego większość personelu jest na kwarantannie. – podsumowała Malcher-Nowak.

Szpital apeluje: nie zatajajcie ważnych informacji!

Jak udało nam się jeszcze dowiedzieć w zielonogórskiej lecznicy, chłopiec obecnie przebywa na kwarantannie domowej. Podobnie jest z rodziną tego dziecka.

- Nie zatajajcie ważnych informacji – apelują jeszcze przedstawiciele biura zarządu Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze. I dodają, że w obecnej sytuacji każdy zgłaszający się do szpitala musi zachować się odpowiedzialnie.

- Komenda Miejska Policji również wie o takiej sprawie, natomiast jeszcze jest za wcześnie, żeby udzielać na ten temat jakichkolwiek informacji - mówi podinspektor Małgorzata Barska, z KMP w Zielonej Górze.

Koronawirus w Lubuskiem. Apel prezydenta Janusza Kubickiego

Czytaj także: Koronawirus w Lubuskiem. Nie kłam medyka! – apelują pracownicy SOR z Zielonej Góry

WSZYSTKO, CO MUSISZ WIEDZIEĆ O KORONAWIRUSIE

KORONAWIRUS: SENIORZY TO NAJWIĘKSZA GRUPA RYZYKA

🔔🔔
Pobierz bezpłatną aplikację Gazety Lubuskiej i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki