Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koronawirus w słupskim teatrze. "Ta sytuacja jest trudna dla nas wszystkich, budzi niepokój nie tylko o zdrowie, także o pracę i plany"

Gabriela Pewińska
Gabriela Pewińska
Nowa siedziba teatru w Słupsku, która miała być otwarta 10 października.
Nowa siedziba teatru w Słupsku, która miała być otwarta 10 października.
Wiem, że panika, histeria, nerwy nic tu nie pomogą, kwarantanny nie przyspieszą, a zatem czekam, z pokorą zamknięty w domu i liczę na dobre wiadomości - mówi dyrektor Nowego Teatru w Słupsku, Dominik Nowak

- Słupski teatr został zamknięty z powodu koronawirusa. Tego się pan nie spodziewał, mogłabym powiedzieć, choć z drugiej strony, jeszcze niedawno wyznał pan, cytuję: „Jeśli nic złego po drodze się nie wydarzy, to jesienią zaprosimy widzów do nowej siedziby. Największą niewiadomą stanowi dziś koronawirus, który może nagle zablokować wszystko. Tak budowę, jak i otwarcie sceny”.

- Wszelkie statystyki i okoliczności wskazują na to, że prędzej czy później mogło się to przydarzyć. W słupskim Nowym Teatrze pracuje ponad trzydzieści osób na etacie, kilkanaście osób z nami współpracuje, do tego budynek dzielimy z filharmonią, która - jak my - też ma swój zespół i widownię. Wszyscy braliśmy pod uwagę, że wirus może nas dopaść, jednak mieliśmy nadzieję, że jeszcze nie teraz, że nas ominie. Od momentu, gdy w czerwcu wróciliśmy do grania, bardzo uważaliśmy: maski, dezynfekcja, rękawiczki, wszyscy zostali przeszkoleni jak postępować w obliczu COVID - 19. Teraz, w chwili realnego zagrożenia, stawiamy sobie pytanie zasadnicze, jak ma wyglądać praca w instytucjach kultury w czasie pandemii, czy w ogóle jest możliwa?

- Jest możliwa?

- Przedstawienia wakacyjne, tzw. „lato na leżakach” graliśmy w ścisłym rygorze sanitarnym, do tego w plenerze. Wydawało się nam, że ruszyliśmy z repertuarem w najbardziej bezpiecznym okresie, w lipcu i sierpniu, a i tak wirus nas nie oszczędził, choć – to trzeba zaznaczyć, akurat dopadł nas nie z widowni, nie w trakcie przedstawień, a w wyniku kontaktu z jednym członków naszego zespołu.

- Jako pierwszy, dotknięty koronawirusem teatr w Polsce, niejako przełamaliście barierę strachu. Wszystkie teatry boją się podobnej sytuacji... Chuchają na zimne.

- Wirus dopadł nas w najgorszym momencie, kiedy byliśmy w trakcie prób do ważnej premiery „Szewców” Wikacego, spektaklu nie tylko otwierającego sezon, ale i inaugurującego nową siedzibę naszego teatru.

- Jak teraz wygląda sytuacja?

- Część zespołu jest na kwarantannie. Muszę tu zaznaczyć, że osoba, u której stwierdzono koronawirusa, zachowała się nad wyraz odpowiedzialnie. Natychmiast, gdy tylko zaobserwowała pierwsze niepokojące objawy, poinformowała mnie o tym, sama poddała się izolacji a ja wysłałem tę osobę na test. Dzięki tej błyskawicznej reakcji udało się znacząco ograniczyć krąg zagrożonych. Nie mamy jeszcze ostatecznych wyników testów, ale te pierwsze które do nas przychodzą, są na szczęście, negatywne.

- Co z przygotowaniami do premiery?

- Na pewno planowana data otwarcia nowego teatru, 10 października, jest już nieaktualna. Byliśmy w trakcie prób, kwarantannę mamy do 4 września, więc dwa najbliższe tygodnie pracy już możemy uznać za stracone. Praca zdalna nie ma tu większego sensu, skoro próby odbywały się już na scenie. Nasze kolejne decyzje uzależniamy od wyników testów. Głęboko wierzę, że żaden nie będzie pozytywny. Jeśli natomiast okazałoby się, że ktoś jeszcze z nas jest zarażony, krąg osób objętych kwarantanną rozszerzy się, a tym samym izolacja się przedłuży. Tymczasem dezynfekcji poddany został budynek teatru, dla wspólnego, tak pracowników jak i widzów, komfortu, zwłaszcza że niebawem rozpocznie się tu Festiwal Pianistyki Polskiej. Póki co – jako zespół teatru - wszyscy jesteśmy wyłączeni z trybu pracy. Wiem już, niestety, że nie tylko premierę „Szewców”, będziemy musieli przełożyć na później. Musimy też przesunąć w czasie drugą premierę sezonu, która miała się odbyć 24 października. Jest to polsko - niemiecka produkcja „Stolp. Dzień kobiet”. To spektakl już przełożony z czerwca, zawieszony podczas izolacji, której poddane były instytucje kultury na początku marca. Cały kalendarz nam się sypie... Także termin występu w Niemczech z przedstawieniem „Stolp” stanął pod znakiem zapytania.

- W lipcu obawiał się pan, że wirus może przeszkodzić w ukończeniu budowy siedziby nowego teatru...

- Na szczęście tu wszystko idzie zgodnie z planem. Gdyby nie kwarantanna, pewnie właśnie odbieralibyśmy obiekt...

- Tylko spokój może pana uratować?

- Staram się do sprawy podejść z rozwagą... Miniony rok obfitował w sukcesy, w tym nie jest tak łatwo. Mieliśmy zaplanowany udział w wielu festiwalach w kraju i za granicą. Wiele z tych imprez zostało odwołanych. Przygotowaliśmy repertuar do stycznia przyszłego roku i to również będziemy musieli zweryfikować. Przed nami pytania o organizację i rentowność działań jesienią. Granie w reżimie sanitarnym oznacza z grubsza mniejsze o połowę wpływy do kasy teatru, koszty natomiast są takie same – nawet większe, bo przecież te środki i procedury generują dodatkowe wydatki. Przypominam, że jesteśmy najniżej dotowanym teatrem dramatycznym w Polsce, a relacja naszej dotacji podmiotowej do przychodów własnych to niemal pół na pół. Mimo to, wiem, że panika, histeria, nerwy nic tu nie pomogą, kwarantanny nie przyspieszą, a zatem czekam, z pokorą zamknięty w domu i liczę na dobre wiadomości. Staram się na bieżąco utrzymywać kontakt z pracownikami, z zespołem, ta sytuacja jest niezwykle trudna dla nas wszystkich, budzi niepokój nie tylko o zdrowie, ale i o pracę, plany, o teatr w ogóle. Póki co jesteśmy, jak cały nasz teatr, w zawieszeniu. Na szczęście osoba, u której wykryto wirusa czuje się dobrze, podobnie jak reszta zespołu. Dręczy nas jednak pytanie, jak instytucje kultury maja funkcjonować w najbliższych miesiącach? Zwłaszcza że wciąż mówi się, że to co najgorsze jeszcze przed nami. To pytanie, które stoi przed wszystkimi teatrami. My mieliśmy pecha.

Najnowsze informacje z regionu o zagrożeniu koronawirusem!

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki