Nasza Loteria

Koronawirus. Jak radzić sobie z lękiem w czasach pandemii?

Piotr Kallalas
Piotr Kallalas
123rf
Po pierwszych doniesieniach o zakażonych z chińskiej aglomeracji Wuhan chyba nikt nie spodziewał się, że globalna pandemia tak szybko wpłynie na życie każdego z nas. Restrykcje i ograniczenia dotyczące przemieszczania tylko potęgują strach, który i tak jest znaczący ze względu na ryzyko zachorowania. Jak radzić sobie z lękiem w czasach epidemii?

Dla większości społeczeństwa jest to pierwsze zetknięcie z globalnym kryzysem, który tak silnie oddziałuje na niemal wszystkie sfery życia. Specjaliści podkreślają, że na nasz nastrój może wpływać nie tylko samo zagrożenie, ale zaburzenie codziennej rutyny.

- Wizja zmienionego po pandemii świata leży w obszarze lęku, ponieważ człowiek lubi mieć kontrolę, robić plany na jutro, na za rok – to jest właśnie ta siła, która sprawia, że jesteśmy kreatywni - podkreśla dr Ewa Pragłowska, psycholog kliniczny i psychoteraputka ze Szkoły Psychoterapii Poznawczo-Behawioralnej Uniwersytetu SWPS. - Tutaj jednak doświadczenie życiowe uczy nas, że wcale nie musi być tak, jak zaplanowaliśmy. Warto poćwiczyć umiejętność zaakceptowania braku kontroli jako stan, który jest częścią naszego życia. Zaakceptować ryzyko śmierci i spojrzeć na prawdopodobieństwo, a nie na możliwości zachorowania.

Lęk przed zachorowaniem i śmiercią, jeśli nie naszą, to najbliższych nam członków rodziny, dodatkowo potęguje uczucie codziennego dyskomfortu psychicznego. Co prawda, nie mamy do czynienia z wyjątkowo groźnym patogenem charakteryzującym się wysoką śmiertelnością, ale relacje z Włoch, gdzie skala zachorowań wymknęła się spod kontroli, wpływają na wyobraźnię. W obecnej sytuacji łatwo wpaść w spiralę negatywnych myśli i niepokoju

Najnowsze informacje z regionu o zagrożeniu koronawirusem!

- Nasz sposób myślenia wpływa na nasze emocje. Jeżeli mamy dużo obaw, wyobrażamy sobie, że stanie się coś złego, że zachorujemy albo ktoś z naszej rodziny się zarazi, to w ten sposób stan wzbudzenia narasta - przestrzega dr Ewa Pragłowska - I wtedy z tym nie da się nic zrobić. By obniżyć poziom strachu, warto sprawdzić, czy stosujemy się do procedur. Zwróćmy uwagę na bliskich, porozmawiajmy z nimi. Postarajmy się zająć umysł czymś zupełnie dalekim od zagrożenia, skorzystać z metod relaksacyjnych, poćwiczmy oddech. Bardzo dobrą metodą walki z lękiem jest powiedzenie swoim przestraszonym myślom: „stop!” i zajęcie się czymś, co wymaga od nas aktywności poznawczej.

Dodatkowo wiele osób po raz pierwszy spotyka się z sytuacją przymusu siedzenia w domu. Jesteśmy na samym początku "narodowej kwarantanny", ale już teraz otrzymujemy sygnały o niesnaskach i sporach. Z kolei po wyjściu z domu myśli często krążą wokół podejrzliwego sprawdzania przechodniów i chorobliwego zwracania uwagi na detale. Wszystko jednak powinno sprowadzać się do zdrowego podejścia do zagrożenia.

- Profilaktyka emocjonalna to zachowania, które mogą wpłynąć na zmniejszenie lęku drugiej osoby, tj. stosowanie się do zaleceń, chodzenie w rękawiczkach, maseczkach. Niektórzy tego nie robią i wywołują w nas złość. Smutek wiąże się z utratą, bo nasze życie zostało zmienione. Jeżeli będziemy myśleli o przebywaniu w domu jak o więzieniu, a nie jak o swoim wyborze, negatywnych emocji może przybywać - zaznacza dr Ewa Pragłowska.

Ze względu na wzmożone zagrożenie epidemiczne, tak jak większość przychodni specjalistycznych, również ośrodki pomocy psychologicznej i zdrowia psychicznego, przeszły w tryb teleopieki. Porady i konsultacje odbywają się obecnie zazwyczaj na telefon, bez możliwości wizyty w placówce. Dotyczy to przede wszystkim osób, które już wcześniej uczęszczały na terapie. Zapisy nowych pacjentów są obecnie utrudnione, ponieważ wymagają dogłębnej i wielowymiarowej konsultacji.

Warto wspomnieć, że w Gdańsku ruszyła wyjątkowa inicjatywa w postaci Wirtualnego Gabinetu Wsparcia Psychologiczno-Pedagogicznego Dla Uczniów i Ich Rodziców, organizowanego w XIV Liceum. Pod telefonem czuwają specjaliści, którzy służą konsultacjami. Oczywiście poradnictwo ma charakter anonimowy.

- Ten telefon jest po to, żeby uczniowie którzy czują się samotni, mają obniżony nastrój, nie wiedzą, co ze sobą zrobić podczas przebywania w domu, otrzymali wsparcie pedagogiczne - tłumaczy Agnieszka Tomasik. - Kiedy szkoła działała normalnie, do naszego gabinetu pedagoga w szkole uczniowie zachodzili porozmawiać, gdy mieli taką potrzebę. Teraz też można porozmawiać, tylko że wirtualnie. Są uczniowie, którzy już tęsknią za szkołą i dzownią, żeby usłyszeć znajomy głos swojej pani, żeby po prostu porozmawiać.

Psycholodzy i pedagodzy odbierają telefony przez siedem dni w tygodniu w godz. 10.00 - 16.00. Wsparcie jest dostępne pod nr tel. 798 498 118 i 695 276 199.

od 16 lat
Wideo

W jakim kierunku powinna się zmieniać UE?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki