- 29 kwietnia byliśmy przekonani, że będziemy mogli otworzyć hotelowe restauracje. Dzień później okazało się, że nie ma na to zgody. Traktuje się nas niepoważnie. Bez gastronomii hotele w większości dalej będą zamknięte. Nie są przygotowane na dostarczanie w takiej dużej skali posiłków bezpośrednio do pokojów, kilka razy dziennie, bo takie są wymogi sanitarne. Chociaż część hoteli szczególnie tych mniejszych, będzie chciała za wszelką cenę dostosować się do nowych przepisów, ponieważ znajduje się w tragicznej sytuacji finansowej i zrobi wszystko, aby się ratować przed upadkiem. Jeżeli rząd tak wyobrażał sobie odmrożenie działalności hotelarskiej, to może lepiej było w ogóle nie podejmować decyzji o ich otwarciu od 4 maja - mówi Henryk Orfinger, założyciel firmy Dr Irena Eris, w ramach której działają m.in. hotele spa, pierwszy wiceprezydent Konfederacji Lewiatan.
Na rządowej stronie pojawiła się informacja, że restauracje będzie można otworzyć, ale goście będą musieli siedzieć w odległości 2 metrów od siebie. Według tego komunikatu, śniadania będą podawane do stolików, nie będzie bufetów czy tzw. szwedzkich stołów. Taki właśnie komunikat otrzymali przedstawiciele branży hotelarskiej i go zaakceptowali. W projekcie rozporządzenia jest inna informacja: hotele będzie można otworzyć, ale „nie będzie można podawać posiłków i napojów gościom siedzącym przy stołach”.
- Wygląda na to, że goście będą przywozić swoją wałówkę – ironizuje właściciel pensjonatu na Kociewiu. - A tak poważnie, to przecież nikt do mnie nie przyjdzie, jeśli nie będzie mógł zjeść na miejscu, w pensjonacie. Myślę o tym, by zorganizować roznoszenie posiłków do pokoi, ale dla mnie to dodatkowy koszt, a ja już jestem na minusie. Mam kilka obiektów z pokojami, chodzenie z jedzeniem do każdego, to będzie spore utrudnienie.
Właścicieli hoteli rozczarował też punkt o zamknięciu sal konferencyjnych. Hotelarze apelowali, by mogli je otworzyć z zachowaniem środków ostrożności. Dla wielu firm wynajmowanie sal to główne źródło dochodu.
Firmy turystyczne i hotelarzy interesuje również to, czy w lecie będzie można organizować wypoczynek dzieci i młodzieży. Minister zdrowia Łukasz Szumowski stwierdził, że na razie nie wiadomo, co będzie w lipcu i sierpniu, jeśli chodzi o warunki epidemiczne. Polska Izba Turystyki wydała oświadczenie, w którym apeluje o pilne skoordynowanie działań w zakresie turystyki dzieci i młodzieży z decyzjami Ministerstwa Edukacji Narodowej.
„Dla wielu organizatorów możliwość organizowania wypoczynku dla dzieci i młodzieży, mimo strat ekonomicznych związanych z wypełnieniem dodatkowych wymogów, staje się rodzajem misji społecznej. Rodzice podkreślają, że dzieci po okresie bezwzględnej kwarantanny, potrzebują wypoczynku. Wiele obiektów jest w stanie przygotować i przeprowadzić kolonie i obozy w reżimie sanitarnym ” - czytamy w oświadczeniu PIT.
Najnowsze informacje z województwa
Najnowsze informacje z regionu o zagrożeniu koronawirusem!
Strefa Biznesu - Boże Ciało 2023. Gdzie i za ile wyjadą Polacy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?