Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koronawirus. Bezpieczeństwo na morzu. "Marynarzom nie zaleca się wyjść do miasta". Jakie ryzyko zakażenia wirusem i jak działają procedury?

Patrycja Cybulska
Patrycja Cybulska
Sprawdziliśmy ryzyko zakażenia koronawirusem na statkach
Sprawdziliśmy ryzyko zakażenia koronawirusem na statkach Fot. Karolina Misztal / Polskapresse
Nie boję się o męża – zapewnia Katarzyna Wajs, autorka bloga Żona Marynarza. Pod jej postem, opublikowanym na facebookowym profilu o takiej samej nazwie, rozgorzała dyskusja w związku z koronawirusem i bezpieczeństwem marynarzy pracujących na statkach. Sprawdziliśmy, jak działają procedury na morzu. Koronawirus dotarł już do ponad 100 krajów na całym świecie.

Nie mam żadnych wątpliwości. Zachowujemy się rozsądnie i dostosowujemy do zaleceń. Mąż wrócił bezpiecznie i zdrowy. Marynarze pływają na całym świecie i w każdym regionie jest różnie. Trzeba śledzić sytuację w danym kraju i przestrzegać zasad – mówi Katarzyna Wajs, autorka bloga Żona Marynarza.

Dodaje, by nie panikować, a dostosować się do wymogów i sytuacji w danym regionie.

W komentarzach pod postem czytamy m.in.:
Na Karaibach spokojnie, nie wpuszczają na pokład pasażerów, którzy byli we Włoszech/Azji. Dodatkowo na podkładzie są kontrole przeprowadzane przez osoby z zewnątrz jak i załogę statku.

Najnowsze informacje z regionu o zagrożeniu koronawirusem!

Zerowa możliwość zakażenia marynarzy na morzu?

Krzysztof Gogol, rzecznik Polskiej Żeglugi Morskiej, największego polskiego armatora, zapewnia, że na morzu, gdzie statek i załoga PŻM spędzają większość czasu, możliwość zakażenia jest zerowa. Podkreśla, że jednostki tego armatora nie pływają do krajów o największej ilości zakażeń, takich jak Chiny czy Korea.

Z chwilą wejścia do portu, administracje krajów bandery nakazują kontakt z lokalnym agentem, celem uzyskania informacji o sytuacji zagrożenia w danym porcie. Ponadto zaleca się maksymalne ograniczenie wejścia na pokład obcych osób, np. pracowników portowych, kapitan ma zalecenie zaprowiantowania spożywczego tylko u sprawdzonego dostawcy oraz zakupienia dodatkowych ilości środków higienicznych. Marynarzom nie zaleca się wyjść do miasta i unikanie kontaktu z lokalnymi mieszkańcami, niezależnie od kraju – mówi Krzysztof Gogol, rzecznik PŻM.

Dodaje, że do załóg masowców PŻM wysłane zostały specjalne zalecenia odnośnie koronawirusa, wydane przez administracje krajów bandery – w przypadku PŻM to Cypr, Liberia i Bahamy. Specjalne przepisy dla światowej floty opracowły także Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) oraz Unia Europejska.

Jeżeli na pokładzie pojawi się marynarz, u którego podejrzewa się zakażenie koronawirusem lub miał kontakt z takimi osobami, jest on izolowany w specjalnej kabinie, a następnie przekazywany służbom lądowym w najbliższym porcie. Na lądzie kwarantannę przechodzi cała załoga.

Statki PŻM niezależnie od swojej pozycji geograficznej mają przez 24 godz. na dobę kontakt z polskim lekarzem dyżurnym Medical Radio – poinformował Gogol.

Bezpieczeństwo marynarzy na pierwszym miejscu

Podobne procedury obowiązują załogi statków na całym świecie. Agnieszka Zembrzycka, rzeczniczka Stena Line Polska, informuje, że w związku z koronawirusem na promach wprowadzono wewnętrzne procedury bezpieczeństwa, m.in. częstszą dezynfekcję powierzchni. Pasażerowie i załoga mają także stały dostęp do żelu antyseptycznego, aby zwiększyć higienę rąk.

Cała załoga, również osoby pracujące w kuchni czy restauracjach, to marynarze posiadający wszelkie uprawnienia, w tym świadectwo zdrowia oraz przeszkolenie medyczne. Ze względu na obecną sytuację, załoga została dodatkowo przeszkolona w zakresie zaleceń sanitarno-higienicznych. Na statku dysponujemy ambulatorium, izolatkami oraz sprzętem medycznym – mówi Agnieszka Zembrzycka, rzeczniczka Stena Line Polska.

Podkreśla, że promy tego przewoźnika kursują na krótkiej trasie, a rejs trwa zaledwie 10 godzin.

W przypadku złego samopoczucia członek załogi nie kontynuuje pracy na statku, a schodzi na ląd przy najbliższym zawinięciu. Załoga schodząca na ląd w Gdyni podlega tym samym kontrolom sanitarnym, co pasażerowie, czyli mierzeniu temperatury oraz wypełnieniu i przekazaniu karty lokalizacyjnej – dodaje rzeczniczka Stena Line.

Procedury bezpieczeństwa działają

W Polsce w związku z koronawirusem o możliwości zawinięcia statku do portu decyduje Państwowy Graniczny Inspektor Sanitarny. Lek. med. Andrzej Dyżewski, Państwowy Graniczny Inspektor Sanitarny w Gdyni, poinformował, że sprawdzany jest stan zdrowia załóg wszystkich wpływających do portów jednostek.

Kapitanowie statków, zgodnie z międzynarodowymi przepisami zdrowotnymi, przed wejściem statku do portu zobowiązani są do wypełnienia Deklaracji Zdrowia Statku. Na jej podstawie, jeżeli nie pojawią się niepokojące informacje, wpuszczamy taką jednostkę – mówi lek. med. Andrzej Dyżewski, Państwowy Graniczny Inspektor Sanitarny w Gdyni.

Podkreśla, że procedury działają, a stan zdrowia marynarzy za pomocą systemu informacyjnego FIX można sprawdzić już kilka tygodni wcześniej. Na tej podstawie podejmowane są odpowiednie działania.

W przypadku podejrzenia, że wśród załogi jest zakażony marynarz, Państwowy Graniczny Inspektor Sanitarny może zadecydować m.in. o skierowaniu jednostki na redę i przetransportowaniu chorej osoby na najbliższy oddział zakaźny.

Oto opowieść o charyzmatycznych i słynnych lekarzach z Pomorza

od 7 lat
Wideo

Jakie są najczęstsze przyczyny biegunki u dorosłych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki