Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korki na A1: jest mała szansa, że znikną. Ale mogą być mniejsze. Jak ominąć utrudnienia?

Sebastian Dadaczyński
Przemek Świderski
Jest weekend, będą znowu korki przed bramkami poboru opłat w Rusocinie koło Pruszcza Gdańskiego? - zastanawiają się kierowcy korzystający z tej trasy. Coraz bardziej mają bowiem dość utrudnień na tej drodze.

Tylko w lipcu tzw. bursztynowym szlakiem przejechało ponad 1,5 miliona pojazdów. Średnie dobowe natężenie ruchu w tym miesiącu wyniosło 50 tys. aut, czyli o ponad 17 proc. więcej niż przed rokiem. Skutkiem tego są korki tworzące się na bramkach zjazdowych w Rusocinie, gdzie wszyscy muszą opuścić A1.

- Ostatnio wybrałem się z rodziną nad morze. Pomyślałem, że autostradą dojadę na miejsce szybciej, ale w Rusocinie natrafiłem na gigantyczny korek. Na dojazd do bramki czekałem około 40 minut. To zdecydowanie za długo. Powinni coś z tym zrobić - denerwuje się Piotr Waśniewski, kierowca z Warlubia. Inni podkreślają, że wcześniej do takich sytuacji nie dochodziło.

Przedstawiciele koncesjonariusza zapewniają, że robią wszystko, by utrudnienia były jak najmniejsze.

- Przy dużym natężeniu ruchu, a także w godzinach szczytu w punkcie poboru opłat w Rusocinie otwarte są wszystkie bramki wyjazdowe, czyli osiem - wyjaśnia Anna Kordecka z GTC. Na jednej zmianie pracuje dziewięciu inkasentów, co umożliwia stałe otwarcie bramek bez konieczności zamykania którejkolwiek z nich, gdy inkasent chce skorzystać z toalety bądź udać się na przerwę. Średnio w ciągu godziny przy szczytowym natężeniu jeden pracownik obsługuje ok. 160 pojazdów.

Sytuacja na autostradzie jest monitorowana na bieżąco, a informacje o ewentualnych utrudnieniach umieszczane są na bramkach wjazdowych na A1 (nad automatem wydającym bilet). Dodatkowo, informacje o utrudnieniach pojawiają się na znakach zmiennej treści. Ustawione są przed zjazdem z autostrady, umożliwiając kierowcom skorzystanie z wcześniejszego węzła trasy, na przykład Stanisławie koło Tczewa.

Tymczasem zdaniem kierowców są to rozwiązania tymczasowe i już należy myśleć o projektach przyszłościowych. Zwłaszcza, że autostrada A1 jest w budowie. Z czasem otwarte zostaną kolejne jej odcinki, a ruch będzie się zwiększał.

- Nie wyobrażam sobie, co będzie się działo, gdy A1 będziemy mogli dojechać z południa na północ kraju. Wówczas w Rusocinie będziemy chyba stali kilka godzin, by zapłacić za bilet - mówi Bartosz Szyc, kierowca ze Skarszew.

Przedstawiciele Gdańsk Transport Company mówią, że rozwiązaniem przyszłościowym ma być wprowadzenie elektronicznego systemu poboru opłat, dzięki któremu tylko raz będziemy musieli zatrzymać się na bramkach. W przeciwnym wypadku pojawią się jeszcze dłuższe i częstsze korki. Problem wynika z faktu, iż odcinkiem A1 z Łodzi do Torunia zarządza urząd administracji rządowej - Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, a tym z Torunia do Gdańska prywatna firma Gdańsk Transport Company. W takiej sytuacji, jadąc z Łodzi do Trójmiasta, trzeba byłoby zatrzymać się aż czterokrotnie, płacąc dwóm operatorom A1.

Po wcześniejszej publikacji "Dziennika Bałtyckiego" przedstawiciele Ministerstwa Transportu poinformowali, że od pewnego czasu prowadzone są rozmowy między stroną publiczną a firmą Gdańsk Transport Company "w sprawie wdrożenia interoperacyjnego systemu poboru opłat na odcinku autostrady A1 Łódź - Gdańsk".

Jak ominąć utrudnienia? O tym na drugiej stronie!

Jak ominąć utrudnienia?

Aby przyspieszyć wyjazd z Rusocina, Gdańsk Transport Company prosi kierowców o płynne ruszanie, wcześniejsze przygotowanie biletu i jeśli jest to możliwe, odliczoną kwotę.

Na autostradzie A1 za przejazd płacić można kartami płatniczymi (także zbliżeniowymi). Za pokonanie odcinka Toruń - Gdańsk kierowcy aut osobowych płacą 29,90 zł, Toruń - Stanisławie (okolice Tczewa) 26,40 zł, a Toruń - Swarożyn (okolice Starogardu) 25 zł.

Przedstawiciele koncesjonariusza proszą zmotoryzowanych o kulturę i wyrozumiałość dla inkasentów, którzy jak mówią, robią wszystko, aby utrudnienia przy bramkach były jak najmniejsze.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki