„Kopciuszek” to jedna z najbardziej znanych baśni. Któż nie zna historii dziewczyny wykorzystywanej przez złą macochę i przyrodnie siostry, sieroty, która dzięki pomocy dobrej wróżki na jeden wieczór zmienia się w piękną księżniczkę i idzie na bal. Co było dalej, wszyscy doskonale wiemy.
Bajka ta trafiła do kina, na sceny teatralne i operowe całego świata. Najbardziej znaną muzykę do baletu „Kopciuszek” skomponował Siergiej Prokofiew. Prapremiera odbyła się w Moskwie w Teatrze Bolszoj w listopadzie 1945 roku. W Gdańsku Kopciuszka wystawiono kilka razy, ostatnio w Operze Bałtyckiej w 20011 roku.
Tym razem libretto według baśni Charlesa Perraulta napisali Izabela Sokołowska - Boulton i Wojciech Warszawski, którzy są także autorami udanej choreografii. Historię Kopciuszka opowiedzieli tańcem z towarzyszeniem magicznej muzyki Prokofiewa, zaczarowując widzów i przenosząc ich w prawdziwie baśniową krainę. Akcja dzieje się w latach 30. XX wieku, więc zamiast karocy, którą ciągną myszy, pojawili się tancerze na trójkołowych rowerach, a pantofelek nie jest szklany, ale złoty.
Prym wiodły panie
Zobaczyliśmy spektakl wzruszający, dowcipny, zaskakujący urodą plastyczną i... pięknie zatańczony. Prym oczywiście, wiodły panie. W sobotni wieczór w rolę Kopciuszka wcieliła się Danila Marzilli, jako Macochę podziwialiśmy Agnieszkę Wojciechowską, Złymi siostrami były Gwenllian Davies i Sayaka Haruna - Kondracka. Siostry i Macocha są roztańczone i żywiołowe, świetne aktorsko. Kapitalna jest scena nauki dworskiego kłaniania się, czy ich zachowanie na balu. Pomysłów rozbijających schematy jest w tym spektaklu znacznie więcej. Na przykład jako zabawnego i niezbyt rozgarniętego starego króla zobaczyliśmy Przemysława Grządzielę, znanego aktora - mima (niegdyś solistę baletu w Operze Bydgoskiej).
Piękna jest scenografia, ale nie mogło być inaczej, skoro jej autorem jest sam Damian Styrna. Utrzymane w filmowym klimacie lat 30. kostiumy zaprojektowała Hanna Szymczak. Wyjątkowo udane są też projekcje multimedialne Eliasza Styrny. Pozostanie nam w pamięci scena, gdy na ekranie wyświetla się obraz mamy Kopciuszka, jak uczy córeczkę tańczyć.
Finezyjne skoki
Sceny zespołowe, tańce solistów i duety układają się w logiczną całość. To zachwycający, liryczny balet bez popisowej cyrkowej techniki i tanich efektów. W przedstawieniu 9 października rolę Księcia zatańczył Ruaidhri Maguire - demonstrujący finezyjne skoki i swobodę w piruetach.
Tego wieczoru, pełna subtelnego wdzięku Danila Marzilli w roli Kopciuszka - wręcz frunęła nad sceną. W fabułę wplecione zostały baletowe popisy (kombinacje skoków męskich, tańce dobrych wróżek Wiosny, Lata, Jesieni i Zimy) i tańce charakterystyczne. Pomysłowe układy, dające możliwość popisu technicznego zespołowi - co w połączeniu z baśniową muzyką Siergieja Prokofiewa (znakomita orkiestra Opery Bałtyckiej, pod batutą Michała Krężlewskiego), składa się na sukces przedstawienia.
Warto zobaczyć ten klasyczny balet - pełen wdzięku i humoru, zachwycający urodą plastyczną, świetnie zatańczony. Gorące brawa po spektaklu były jak najbardziej zasłużone.
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?