Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontrowersyjny apel wiceprzewodniczącej Rady Miasta Gdańska Teresy Wasilewskiej do rad dzielnic. „To niezgodne ze statutem dzielnic”

Rafał Mrowicki
Rafał Mrowicki
Teresa Wasilewska, wiceprzewodnicząca Rady Miasta Gdańska
Teresa Wasilewska, wiceprzewodnicząca Rady Miasta Gdańska Karolina Misztal
Spore poruszenie wywołał apel wiceprzewodniczącej Rady Miasta Gdańska Teresy Wasilewskiej z klubu Wszystko dla Gdańska. Napisała ona list do gdańskich rad dzielnic, w którym apeluje o zrzeczenie się części przysługujących im budżetów na rzecz walki z epidemią koronawirusa. Apel miejskiej radnej wzbudza kontrowersje wśród radnych dzielnic. Wskazują, że budżety ich jednostek są stosunkowo niewielkie w porównaniu z budżetem miasta.

Kontrowersyjny list wiceprzewodniczącej Rady Miasta Gdańska Teresy Wasilewskiej do rad dzielnic. O co apeluje?

Teresa Wasilewska skierowała do rad dzielnic list, w którym zachęca je do przyjęcia uchwał o zwrocie części budżetów dzielnicowych do budżetu miasta. List brzmi następująco:

Zwracam się do wszystkich Rad Dzielnic o przyłączenie się do działań związanych z walką z pandemią. Proponuję, aby każda z Rad przekazała część budżetu z powrotem do budżetu miasta na podstawie uchwały. Zdrowie gdańszczan jest najwyższym naszym dobrem, dlatego proszę o podjęcie uchwał o zwrocie części budżetu, w celu ratowania życia i zdrowia mieszkańców. Stan zagrożenia jest dramatyczny, więc wykażmy się empatią i dobrą wolą. W zeszłym roku za kwoty zwrócone do Miasta przez Rady został zakupiony sprzęt medyczny, m.in. respiratory dla osób potrzebujących.

Kontrowersyjny list wiceprzewodniczącej Rady Miasta Gdańska Teresy Wasilewskiej do rad dzielnic. Komentarze radnych

Apel wywołał spore poruszenie. Radni dzielnicowi są zdziwieni, że przedstawicielka ugrupowania współrządzącego w mieście zachęca do zwracania pieniędzy z budżetów dzielnic.

Przemysław Malak, miejski radny PiS

Przemysław Malak, miejski radny z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, a niegdyś radny dzielnicy Piecki-Migowo, na Facebooku zestawił budżet miasta z łącznym budżetem rad dzielnic – jest ich w Gdańsku 35.

– Pani wiceprzewodnicząca Rady Miasta Gdańska (Rady, która uchwaliła budżet miasta na rok 2021 na poziomie ponad 4,3 miliarda zł wydatków i blisko 3,8 miliarda zł dochodów) proponuje, by Rady Dzielnic oddały część swoich dzielnicowych budżetów z powrotem do budżetu miasta. Wydatki miasta Gdańska wyodrębnione do dyspozycji Rad Dzielnic to około 7,7 mln złotych. Wzgórze Mickiewicza ma do dyspozycji około 45 tys. zł, Rudniki około 20 tys. na działania na cały rok 2021 – porównał Przemysław Malak.

Mateusz Błażewicz, radny dzielnicy Brzeźno

– Większość rad dzielnic przeznaczyła pewną kwotę na walkę z pandemią. Ale do tej pory ani urzędnicy, ani tym bardziej miejscy radni nie „zachęcali” w tak osobliwy sposób rad do przeznaczenia środków budżetowych na ten cel – napisał na Twitterze Mateusz Błażewicz, radny dzielnicy Brzeźno.

Joanna Sobańska, radna dzielnicy Siedlce

– Pani Wasilewska prosi dzielnice, by oddały środki z powrotem do budżetu miasta. Środki dzielnic są teraz w budżecie miasta, bo my nie dostajemy ich dla siebie. One są w budżecie miasta, ale są nam wydzielane przy okazji wydatków. Dysponujemy nimi w sposób obwarowany wieloma zasadami.

– Jako radna chciałabym zobaczyć dobry przykład ze strony Rady i władz miasta, zachęcający do podzielenia się środkami przeznaczonymi na poszczególne dzielnice. Przykładem dla mnie mogłoby być zrezygnowanie z inwestycji pochłaniających duże środki, a które służą PR-owi miasta i turystom, a nie mieszkańcom. Jak zobaczę, że miasto czyni takie wysiłki, to wtedy będę przychylna takim prośbom.

– Miasto Gdańsk już od pewnego czasu nie realizuje części projektów z Budżetu Obywatelskiego i to jest skandaliczne. Nasi mieszkańcy Siedlec pytają o realizację wewnętrznej drogi na ulicy Kartuskiej. Ona od paru lat nie jest realizowana. To nie nastraja dobrze przed ewentualnym zwrotem środków. Jestem bardzo sceptyczna – komentuje Joanna Sobańska, radna dzielnicy Siedlce.

Roger Jackowski, radny dzielnicy Wrzeszcz Dolny

– Przekazanie środków dzielnic na bliżej nieokreślone cele walki z pandemią, niewydatkowane na cele związane z daną dzielnicą, jest niezgodne ze statutami dzielnic – komentuje Roger Jackowski, członek zarządu dzielnicy Wrzeszcz Dolny.

W 2020 r. część rad dzielnic w Gdańsku przekazała pieniądze na walkę z koronawirusem

Teresa Wasilewska twierdzi, że nie miała złych intencji, pisząc ten list. Miała nadzieję, że rady wesprą ratowanie życia chorych osób, podobnie jak część z nich zrobiła to w zeszłym roku. Już w marcu 2020 r., czyli w pierwszym miesiącu epidemii w Polsce, część rad dzielnic przekazała po kilkadziesiąt tysięcy złotych na cele walki z epidemią.

W miesiąc uzbierano łącznie ok. 300 tys. zł. Wtedy jednak epidemia była czymś zupełnie dla nas nowym – teraz mamy za sobą ponad rok życia w pandemii jako społeczeństwo. Jak przekazała nam Marta Formella z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku, dzięki tym pieniądzom zakupiono 9 respiratorów do gdańskich szpitali:

  • 4 respiratory stacjonarne (3 trafiły do Szpitala im. M. Kopernika, 1 do Szpitala św. Wojciecha),
  • 5 respiratorów transportowych (2 trafiły do Szpitala im. M. Kopernika, 1 do Szpital św. Wojciecha, 1 do Szpitala dziecięcego Polanki i 1 został przekazany do pogotowia ratunkowego).

Respiratory były warte łącznie 359 811,70 zł.

– Różnica pomiędzy środkami zadeklarowanymi przez dzielnice: 324 177,00 zł, a wartością zakupu pokryta została ze środków miejskich. Poza tym także, radni dzielnic, współpracując z MOPR-em, wspomagali mieszkańców poprzez paczki żywnościowe. W tym roku rady działają bardziej indywidualnie, cześć z nich dopiero tworzy swoje budżety, więc nie mamy sygnałów o większych akcjach pomocowych – mówi Marta Formella.

Tyle rady dzielnic w Gdańsku przekazały na zakup respiratorów:

  • Jasień: 30 000,00 zł,
  • Osowa: 30 000,00 zł,
  • Olszynka: 20 000,00 zł,
  • Piecki-Migowo: 25 338,00 zł,
  • Matarnia: 10 000,00 zł,
  • Orunia-św.Wojciech-Lipce: 25 000,00 zł,
  • Suchanino: 15 000,00 zł,
  • Śródmieście: 24 637,00 zł,
  • Kokoszki: 15 000,00 zł,
  • Aniołki: 7 000,00 zł,
  • Zaspa Rozstaje: 10 000,00 zł,
  • Przeróbka: 5 000,00 zł,
  • Zaspa Młyniec: 23 000,00 zł,
  • Ujeścisko-Łostowice: 20 532,00 zł,
  • Przymorze Wielkie: 30 000,00 zł,
  • Brętowo: 33 670,00 zł.

Dla radnych dzielnic taki apel wiceprzewodniczącej Rady oraz jego forma, to kolejna w ostatnich miesiącach rysa w relacjach z władzami miasta. Ok. pół roku temu radni miejscy Koalicji Obywatelskiej rozpoczęli forsowanie powołania konwentów makrodzielnicowych, które jednak nie powstaną. Oprócz tego, spory sprzeciw radnych dzielnic budziły inne propozycje reformy rad dzielnic.

Jak przyznawane są budżety gdańskich rad dzielnic?

Budżety gdańskich rad dzielnic zależą od frekwencji wyborczej w wyborach do tychże. Nie jest ona wysoka, zazwyczaj sięga kilkunastu procent mieszkańców danej dzielnicy. W przypadku 14 proc. frekwencji dzielnica będzie mogła wykorzystać 12 zł w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Jeżeli frekwencja wynosi od 14 do 16 proc., wówczas na każdego mieszkańca dzielnica otrzymuje 15 zł. Jeżeli frekwencja przekroczy 16 proc., wówczas stawka na mieszkańca wynosi 18 zł. Największy budżet roczny ma obecnie dzielnica Piecki-Migowo. To 485 208 zł.

Rok epidemii koronawirusa w Trójmieście. Covidowa rzeczywist...

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki