Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontrowersyjna inwestycja mieszkaniowa planowana jest w centrum Gdyni. "Będzie zbyt wysoko, to kolejny przykład betonozy"

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Tak prezentować ma się nowa, okazała inwestycja, osiedle Wendy.
Tak prezentować ma się nowa, okazała inwestycja, osiedle Wendy. Robyg
Deweloper Robyg pochwalił się wyglądem planowanej, nowej inwestycji tuż koło modernistycznego Śródmieścia Gdyni, w rejonie Międzytorza. Nie umknęło to uwadze wielu mieszkańców miasta. Choć dziś nie wiadomo jeszcze, kiedy rozpocznie i zakończy się realizacja okazałego osiedla Wendy, temat ten już zaczął budzić wielkie kontrowersje ze względu m.in. na zapowiadaną wysokość budynków i skalę zabudowy.

To będzie kolejna betonoza w okolicach Śródmieścia, która przyczyni się do spotęgowania korków! - grzmi część gdynian.

Opinie na ten temat są jednak podzielone. Inni mieszkańcy zauważają, że wysokie budynki w Śródmieściu i okolicach to żadna nowość, a tego typu inwestycje powstawały dawniej i nadal są realizowane w ścisłych centrach wielu innych miast w Polsce i Europie. Spotęgowania korków w związku z zabudową Międzytorza nie obawiają się również urzędnicy miejscy. Jak podkreślają, aktywności deweloperów towarzyszyło będzie poprawianie przepustowości układu drogowego.

Nowe osiedle u zbiegu ul. Wendy i Węglowej, nieopodal ul. Jana z Kolna, między portem a miastem, składać ma się z pięciu różnych budynków, w których znaleźć może się nawet osiemset mieszkań. Wysokość zabudowy wynieść ma 55 metrów i siedemnaście kondygnacji. Mimo tak okazałej kubatury, według przedstawicieli dewelopera kompleks będzie odpowiednio komponował się z otoczeniem.

Trwa głosowanie...

Czy tak wysokie budynki nadal powinny powstawać w Śródmieściu Gdyni i okolicach?

- Podczas planowania inwestycji priorytetem było dla nas stworzenie projektu otwartego osiedla, które wtopi się w modernistyczną architekturę Śródmieścia - informuje Anna Wojciechowska, dyrektor sprzedaży i marketingu Robyg w Gdańsku i Poznaniu. - Dla nas to nie tylko pierwszy projekt w Gdyni, ale także ogromna odpowiedzialność stworzenia całkowicie nowego fragmentu miasta przy jednoczesnym odtworzeniu historii związanej z tym miejscem.

Opinii tej nie podziela jednak wielu mieszkańców Śródmieścia, którzy mieli już możliwość zerknięcia na wizualizacje nowych budynków. W przypadku osiedla Wendy, podobnie zresztą, jak miało to miejsce przy okazji innych, podobnych inwestycji w Śródmieściu i okolicach, pojawiają się stwierdzenia o "betonozie" i spodziewanym spotęgowaniu korków w centrum miasta.

- Budynki będą zbyt wysokie w stosunku do otoczenia - mówi pani Małgorzata, mieszkanka ul. Władysława IV. - Realizacja takich inwestycji na pewno nie przyczynia się do poprawy wyglądu Śródmieścia i okolic. Ciągłe betonowanie miasta już się mści. Podczas ulewnych deszczów, jak kilka dni temu, występują podtopienia, a ulice zamieniają się w rzeki. Przypominam, że pod inwestycje na Międzytorzu wycięto kilka tysięcy drzew. Co w zamian? Przecież w tej okolicy były już problemy z zalaniami. W 2016 roku po intensywnych deszczach podziemia pobliskich hal targowych pływały, a kupcy rozpaczali, licząc straty w setkach tysięcy złotych. Odnoszę niestety wrażenie, że nikt nie wyciągnął wniosków z tej smutnej lekcji.

Inni mieszkańcy Śródmieścia zwracają uwagę, że ograniczanie miejsc parkingowych w ramach prowadzonego przez samorządowców projektu tzw. klimatycznego centrum Gdyni, w połączeniu z licznymi, nowymi inwestycjami deweloperskimi, doprowadzi do pogłębienia problemu z dostępnością miejsc postojowych dla kierowców. Może też spowodować spotęgowanie korków.

- Już dziś wielu mieszkańców ma problem ze znalezieniem w centrum miejsc parkingowych - mówi pani Lucyna z ul. Starowiejskiej. - To samo dotyczy turystów i osób, które przyjeżdżają autami do Śródmieścia. Wraz z nowymi inwestycjami w centrum problem będzie tylko się pogłębiał. Do wzrostu liczby mieszkańców nie jest ponadto przystosowana infrastruktura drogowa. 800 mieszkań oznacza sporo ponad tysiąc nowych lokatorów. Jest też oczywiste, że zdecydowana większość tych osób nie będzie korzystała z komunikacji miejskiej, tylko jeździła autami, dodatkowo obciążając już dziś niewydolny układ drogowy.

Jednak urzędnicy miejscy, którzy wydają liczne pozwolenia na nowe inwestycje w Śródmieściu, nie podzielają podobnych obaw. Deklarują, że wraz z kolejnymi budynkami powstawać będą też drogi, i tak ma być także w przypadku Międzytorza oraz okolic.

- Z uwagi na kształt obecnego układu komunikacyjnego oraz jego możliwości przepustowości, wprowadzenie nowych funkcji oraz zmian w zagospodarowaniu tego obszaru będzie wymagało realizacji nowego układu komunikacyjnego, dostosowanego do potencjału nowej zabudowy - zapewnia Małgorzata Omachel-Kwidzińska z biura prasowego Urzędu Miasta Gdyni. - W tym celu, oprócz ul. Nowej Węglowej, planowanej wzdłuż portowych terenów kolejowych, konieczna jest kontynuacja istniejącego podstawowego układu komunikacyjnego ulic: 3 Maja, Władysława IV oraz powiązania pl. Konstytucji z ulicą Nową Węglową.

Ułatwienia komunikacyjne i nową zieleń w przypadku osiedla Wendy zapowiada także deweloper. Jak deklarują przedstawiciele Robygu, wzdłuż budynków planowana jest realizacja ciągu pieszo-jezdnego, alei rekreacyjnej, otoczonej drzewami, która przebiegać będzie od nabrzeża aż do Dworca Głównego w Gdyni. Przestrzenie między wieżowcami uzupełnione mają być ponadto o różnorodną roślinność.

Opinie na temat nowych inwestycji w Śródmieściu, w tym wysokich budynków, podzielone są również wśród samych mieszkańców.

- Jest grupa osób, która chciałaby uczynić z centrum Gdyni skansen - mówi nam pan Eryk, mieszkaniec ul. Świętojańskiej. - Z zasady protestują przeciwko wszystkim, nowym inwestycjom w Śródmieściu. Jest to niepoważne, bo miasto musi się rozwijać. Inwestycje mieszkaniowe w centrum i okolicach nie są niczym złym, gdyż ograniczają liczbę nowych mieszkańców np. Gdyni Zachód. To właśnie oni dojeżdżają do centrum do pracy, kina, teatru, restauracji, generując korki. Takie tereny, jak Międzytorze, są zbyt atrakcyjnie położone, aby miały dalej leżeć odłogiem. Ktoś, kto tego nie rozumie, nie ma zielonego pojęcia o realiach, panujących obecnie na rynku nieruchomości i deweloperskim.

Pana Eryka nie przeraża też skala planowanej zabudowy oraz wysokość budynków, dochodząca do 55 metrów. Jak podkreśla, tego typu obiekty, a nawet wyższe, powstawały już wcześniej w okolicach centrum Gdyni.

- Wystarczy tylko wspomnieć inwestycję przy ul. Węglowej i Portowej, a przede wszystkim Sea Towers - mówi pan Eryk. - Zresztą dziesięciopiętrowe wieżowce stoją już od kilkudziesięciu lat m.in. na ul. Mściwoja i Władysława IV, dużo bliżej modernistycznego Śródmieścia. Także bym nie dramatyzował. W wielu nowoczesnych miastach Europy drapacze chmur sąsiadują w centrum z zabytkami. Gdyni oczywiście nie ma co porównywać do Paryża, czy Londynu, ale spójrzmy na Gdańsk. Tamtejsza Starówka jest dużo cenniejsza architektonicznie od naszego, modernistycznego Śródmieścia, a sąsiaduje z niezbyt estetycznymi, wysokimi budynkami, z Zieleniakiem na czele. Nie słyszałem, aby ktoś z tego robił wielką tragedię.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki