Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontrowersje wokół okien życia. "Rozwiązanie lepsze od śmietnika"

rozm. Dorota Abramowicz
Ks. Janusz Steć
Ks. Janusz Steć Tomasz Bołt
Z ks. Januszem Steciem, dyrektorem Caritasu Archidiecezji Gdańskiej, rozmawia Dorota Abramowicz.

Komitet Praw Dziecka ONZ wzywa Polskę do likwidacji tak zwanych okien życia, które są niezgodne z konwencją o prawach dziecka, naruszając jego prawo do tożsamości.
Zgadzam się z tezą, że tożsamość jest bardzo ważna w życiu człowieka. Nie bagatelizując tego tematu, trzeba jednak przypomnieć, że tożsamość buduje się przez całe życie, a znajomość, kim byli rodzice, jest tylko jej częścią. Nigdy też nikogo nie zachęcamy, by - zamiast w szpitalu - zostawiał dziecko w oknie życia. Nie jest to najlepsze z rozwiązań, ale przecież lepsze niż pozostawienie noworodka na śmietniku lub w lesie.

Na terenie archidiecezji gdańskiej działają trzy okna życia - w Gdańsku, Sopocie i Rumi. Ile dzieci udało się dzięki nim uratować?
Aż troje. Podkreślam jednak, że okno życia nie jest idealnym panaceum. To ostateczna ostateczność. Równocześnie też szansa dla dziecka i dla matki, która może nie widzieć innego rozwiązania.

Można przecież legalnie zostawić dziecko w szpitalu, oddać je do adopcji. Co kieruje matką, która wybiera okno życia? Strach? Wstyd?
Na pewno nie można mówić o wstydzie. Taka osoba znajduje się w życiowym klinczu, sama nie może sobie poradzić, jest zaszczuta. Trudno ukryć ciążę, trzeba wręcz chcieć, by jej nie widzieć. Stąd wniosek, że ludzie, którzy otaczają kobietę, nie stanęli na wysokości zadania. Uważam, że nie należy spychać problemu do poziomu matki, to problem i tej kobiety, i jej środowiska.

Trudno jednak racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego kobieta naraża zdrowie i życie, rodząc dziecko poza szpitalem, bez pomocy pielęgniarek położnych...
...a potem w połogu wiezie je na przykład do Matemblewa, by zostawić je w oknie życia? Nie da się tego wytłumaczyć. Każda z tych kobiet ma zapewne własną, często bardzo skomplikowaną opowieść. I każdą z nich trzeba rozpatrywać indywidualnie. Proszę sobie wyobrazić, w jakim stanie psychicznym musi być człowiek, który podejmuje taką decyzję! To bardzo delikatny problem.

Co się dalej dzieje z pozostawionymi w oknach dziećmi?
W polskim prawie nie ma luk. Wszystkie dzieci z okna życia trafiają najpierw do szpitala, a potem do opieki zastępczej.

Czy policja szuka matki?
Jesteśmy sferą zaufania i dyskrecji, a nasza rola kończy się na zawiadomieniu służb medycznych o dziecku. Nie słyszałem, by policyjne poszukiwania były skuteczne.

Ponoć jedna z kobiet, które zostawiły dziecko w oknie, po jakimś czasie sama po nie wróciła...
To pokazuje, że owa kobieta, gdy doszła do siebie, potrafiła zaakceptować macierzyństwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki