Danuta Z. była pierwszą osobą, której śledczy z Prokuratury Krajowej postawili zarzuty w związku z toczącym się śledztwem w sprawie rzekomej afery korupcyjnej w sopockim magistracie. O sprawie zrobiło się głośno na początku lipca tego roku.
8 lat - tyle za kratami spędzić może sopocka konserwator zabytków, jeżeli sąd przychyli się do argumentów prokuratury
Wtedy to Sławomir Julke, sopocki biznesmen, oskarżył Jacka Karnowskiego, prezydenta Sopotu, o próbę wymuszenia łapówki. Karnowski miał się domagać dwóch mieszkań w zamian za korzystną decyzję administracyjną w sprawie rozbudowywanej przez biznesmena kamienicy. Julke nagrał rozmowę z prezydentem kurortu, która odbyła się w tej sprawie 19 marca.
Danuta Z. była jednym z urzędników, którzy ze sprawą kamienicy Julkego powiązani byli w sposób bezpośredni. Jako miejski konserwator zabytków, kobieta musiała bowiem wydać opinię dotyczącą ewentualnej przebudowy budynku.
Prokuratura zarzuca Danucie Z. składanie fałszywych zeznań i świadczenie nieprawdy w dokumentach. Dokumenty te to właśnie opinia czy też notatka z opinią na temat planowanej przez Julkego przebudowy. Zdaniem śledczych, notka ta, mogąca przemawiać na korzyść Karnowskiego, została przez konserwator zabytków sporządzona już po wybuchu afery i antydatowana.
Danuta Z. zarzuty usłyszała 25 września. Wtedy też po raz ostatni pojawiła się w pracy. Niezależnie od tego złożyła w sądzie zażalenie dotyczące decyzji prokuratorów, którzy dodatkowo zakazali jej wykonywania swoich obowiązków służbowych. Teraz, po tym jak sąd przychylił się do jej argumentów, prawdopodobnie do pracy na swoim stanowisku powróci.
- Konserwator zabytków miasta Sopotu wróci do pracy w Urzędzie Miasta Sopotu w momencie otrzymania przez sopocki magistrat postanowienia sądu rejonowego - mówi Magdalena Jachim, rzecznik sopockiego magistratu, od której dowiedzieliśmy się o wczorajszej decyzji sądu.
Z Danutą Z. również udało nam się wczoraj porozmawiać. Kobieta odmówiła jednak komentowania sprawy - przynajmniej do momentu, kiedy znane będzie pisemne uzasadnienie decyzji sopockich sędziów.
Jeżeli Danuta Z. wróci do pracy w magistracie, to będzie już trzecią osobą z zarzutami wśród aktywnych zawodowo sopockich urzędników. Zarzuty w związku z prowadzonym przez Prokuraturę Krajową śledztwem usłyszeli bowiem także sekretarz miasta i kierowca prezydenta. Im z kolei śledczy zarzucają ustawienie przetargu pod znajomego prezydenta Jacka Karnowskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?