Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konserwator z zarzutami wróci do pracy

Piotr Weltrowski
Sopocka konserwator zabytków Danuta Z., która we wrześniu usłyszała zarzuty w związku z tzw. aferą sopocką, może wrócić do pracy. O uchyleniu zastosowanego wobec niej przez śledczych środka zapobiegawczego w postaci zawieszenia w pełnieniu obowiązków służbowych zadecydował w poniedziałeksopocki sąd.

Danuta Z. była pierwszą osobą, której śledczy z Prokuratury Krajowej postawili zarzuty w związku z toczącym się śledztwem w sprawie rzekomej afery korupcyjnej w sopockim magistracie. O sprawie zrobiło się głośno na początku lipca tego roku.

8 lat - tyle za kratami spędzić może sopocka konserwator zabytków, jeżeli sąd przychyli się do argumentów prokuratury

Wtedy to Sławomir Julke, sopocki biznesmen, oskarżył Jacka Karnowskiego, prezydenta Sopotu, o próbę wymuszenia łapówki. Karnowski miał się domagać dwóch mieszkań w zamian za korzystną decyzję administracyjną w sprawie rozbudowywanej przez biznesmena kamienicy. Julke nagrał rozmowę z prezydentem kurortu, która odbyła się w tej sprawie 19 marca.

Danuta Z. była jednym z urzędników, którzy ze sprawą kamienicy Julkego powiązani byli w sposób bezpośredni. Jako miejski konserwator zabytków, kobieta musiała bowiem wydać opinię dotyczącą ewentualnej przebudowy budynku.

Prokuratura zarzuca Danucie Z. składanie fałszywych zeznań i świadczenie nieprawdy w dokumentach. Dokumenty te to właśnie opinia czy też notatka z opinią na temat planowanej przez Julkego przebudowy. Zdaniem śledczych, notka ta, mogąca przemawiać na korzyść Karnowskiego, została przez konserwator zabytków sporządzona już po wybuchu afery i antydatowana.

Danuta Z. zarzuty usłyszała 25 września. Wtedy też po raz ostatni pojawiła się w pracy. Niezależnie od tego złożyła w sądzie zażalenie dotyczące decyzji prokuratorów, którzy dodatkowo zakazali jej wykonywania swoich obowiązków służbowych. Teraz, po tym jak sąd przychylił się do jej argumentów, prawdopodobnie do pracy na swoim stanowisku powróci.

- Konserwator zabytków miasta Sopotu wróci do pracy w Urzędzie Miasta Sopotu w momencie otrzymania przez sopocki magistrat postanowienia sądu rejonowego - mówi Magdalena Jachim, rzecznik sopockiego magistratu, od której dowiedzieliśmy się o wczorajszej decyzji sądu.
Z Danutą Z. również udało nam się wczoraj porozmawiać. Kobieta odmówiła jednak komentowania sprawy - przynajmniej do momentu, kiedy znane będzie pisemne uzasadnienie decyzji sopockich sędziów.

Jeżeli Danuta Z. wróci do pracy w magistracie, to będzie już trzecią osobą z zarzutami wśród aktywnych zawodowo sopockich urzędników. Zarzuty w związku z prowadzonym przez Prokuraturę Krajową śledztwem usłyszeli bowiem także sekretarz miasta i kierowca prezydenta. Im z kolei śledczy zarzucają ustawienie przetargu pod znajomego prezydenta Jacka Karnowskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki