Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konrad Jałocha, bramkarz Arki Gdynia: Wygrana da nam pewność siebie [ROZMOWA]

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
22.07.2016  gdyniastadion miesjki w gdynilotto ekstraklas - 2 kolejkamecz: arka gdynia - wisla krakowfot. karolina misztal/polska press dziennik baltycki
22.07.2016 gdyniastadion miesjki w gdynilotto ekstraklas - 2 kolejkamecz: arka gdynia - wisla krakowfot. karolina misztal/polska press dziennik baltycki Karolina Misztal
Rozmowa z Konradem Jałochą, bramkarzem Arki Gdynia.

Zachować czyste konto, gdy Pana bramkę atakują byli i aktualni reprezentanci Polski, to musi być miłe uczucie.

Nie da się ukryć. Nie ma w tym przecież wielkiej filozofii. Gdy bramkarz zagra „na zero”, nie ma możliwości, aby jego drużyna przegrała spotkanie. A to było dla nas bardzo istotne. Nie mogliśmy dopuścić do drugiej porażki z rzędu w ekstraklasie.

Nie spodziewał się Pan jednak chyba, że przeciwko Wiśle, szczególnie w pierwszej połowie, będzie miał Pan tak mało pracy.

Przyznam uczciwie, że oczekiwałem trudniejszego meczu, bo Wisła to silny kadrowo zespół. Tymczasem zaskakująco łatwo zdominowaliśmy grę w pierwszej połowie. Szybko strzeliliśmy pierwszą bramkę, następnie dołożyliśmy drugą. Z drugiej strony takie były założenia, aby od razu zaatakować Wisłę i założyć wysoki pressing. Trener Niciński uczulał nas, że krakowianie mają dobrych zawodników w ofensywie i nie możemy dać im rozwinąć skrzydeł. To się udało.

Po porażce w Niecieczy wyglądaliście na lekko podłamanych. Teraz nastroje są zapewne zupełnie inne.

Żaden piłkarz nie lubi przegrywać. Trudno więc, abyśmy byli zadowoleni po meczu w Niecieczy. Na pewno jednak nie byliśmy zrezygnowani. Przed nami jeszcze cały sezon. Powiedzieliśmy sobie, że trzeba podnieść głowę do góry i starać się robić swoje. Wierzyliśmy, że z Wisłą możemy powalczyć i, co najważniejsze, pokazaliśmy to na boisku. Ta wygrana daje nam kopa, duży zastrzyk pewności siebie. Skoro silną Wisłę jesteśmy w stanie pokonać 3:0, z każdym przeciwnikiem w ekstraklasie możemy walczyć na równorzędnych prawach.

Czeka was teraz prawdziwy maraton meczów. We wtorek gracie w Pucharze Polski z Romintą Gołdap, w piątek kolejne starcie ligowe z Ruchem. Gra co 2,3 dni, nie odbije się na waszej kondycji?

Mogę mówić za siebie. Mi to w ogóle nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie, lubię być w rytmie meczowym, czuć adrenalinę. Z każdym spotkaniem będziemy też lepiej się zgrywać. Jeśli jednak trener Niciński uzna, że komuś potrzebny jest odpoczynek, może przecież dokonać zmian w składzie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki