Konflikt o zabudowę Brzeźna. Jest zwrot w sprawie planu zagospodarowania? Wojewoda przeprasza i chce iść do sądu

Na decyzję wojewody w sprawie uchwały dotyczącej planu zagospodarowania przestrzennego dla części pasa nadmorskiego w Brzeźnie czekali z niecierpliwością urzędnicy oraz radni, liczący na potwierdzenie jej legalności i słuszności. Z drugiej strony, działaniom PUW przyglądali się społecznicy, a także radni opozycyjni z PiS, którzy głośno domagali się unieważnienia uchwały. Głównym, obok zgody na częściową zabudowę terenu pomiędzy deptakiem do molo a al. Hallera, zastrzeżeniem, było możliwe wprowadzenie w błąd radnych oraz pomorskiego konserwatora zabytków, których zapewniano, że przyszła zabudowa nie przewyższy koron drzew. Przedstawiciele Zielonej Fali Trójmiasto przeprowadzili badania i starali się udowodnić, że 19-metrowe budynki będą widoczne od strony morza.

Wojewoda miał 30 dni na zbadanie, czy uchwała nie narusza obowiązujących przepisów. Termin minął 3 kwietnia 2021 r. Jak we wtorek, 6 kwietnia poinformowało biuro prasowe PUW, Dariusz Drelich nie zgłosił zastrzeżeń, co oznacza, że należało spodziewać się opublikowania uchwały w Dzienniku Urzędowym Województwa Pomorskiego.

CZYTAJ TAKŻE: Konflikt o zabudowę Brzeźna: Kontrowersyjna uchwała rady miasta „nie budzi zastrzeżeń” wojewody pomorskiego. Nie pomogło 7 tys. podpisów

„Po przeanalizowaniu sprawy, wojewoda nie znalazł zastrzeżeń do procedury przygotowania i przegłosowania uchwały w sprawie planu zagospodarowania dla części pasa nadmorskiego w Brzeźnie. Wojewoda nie stwierdził nieważności uchwały w terminie 30 dni od jej przyjęcia, co, zgodnie z prawem, oznacza jej uzgodnienie” – brzmiał komunikat PUW.

Do 12 kwietnia uchwała nie została jednak opublikowana w Dzienniku Urzędowym Województwa Pomorskiego. Dzień po naszym tekście, urząd przesłał uzupełniające oświadczenie, w którym poinformował, że, co prawda uzgodnił uchwałę w trybie rozstrzygnięcia nadzorczego, ale jednocześnie rozważa zaskarżenie jej do sądu w innym trybie. Komunikat opatrzył przeprosinami za „nieprecyzyjne sformułowania”.

„Odnosząc się do informacji, które ukazały się w mediach (…) Wojewoda Pomorski nie stwierdził jej (uchwały – dop. red.) nieważności w trybie rozstrzygnięcia nadzorczego. Jednakże należy wskazać, że wojewoda po upływie terminu na wydanie rozstrzygnięcia nadzorczego ma możliwość zaskarżenia uchwały do sądu administracyjnego i taką możliwość rozważy po dokonaniu analizy licznych zastrzeżeń dotyczących przedmiotowego planu zagospodarowania przestrzennego, które wpłynęły w ostatnim czasie. Za nieprecyzyjne wcześniejsze informacje w sprawie, przepraszamy”.

CZYTAJ TAKŻE: Apel do wojewody o unieważnienie planu zagospodarowania części pasa nadmorskiego w Brzeźnie

Nieoficjalnie, od samorządowców Koalicji Obywatelskiej słyszymy o możliwych naciskach na wojewodę ze strony lokalnych przedstawicieli PiS, którzy wcześniej głośno i oficjalnie sprzeciwiali się przyjmowaniu planu zagospodarowania przestrzennego dla części pasa nadmorskiego w Brzeźnie, oraz apelowali o jego unieważnienie. Podobne stanowisko wyrażał pomorski wojewódzki konserwator zabytków. Stąd, ich zdaniem, zaskakujące korygowanie własnych oświadczeń oraz zwlekanie z publikowaniem uchwały.

– Wojewoda miał wystarczająco dużo czasu, by znaleźć w uchwale ewentualne uchybienia. Skoro tego nie zrobił, rozumiem, że uchwała spełnia wszelkie wymagania stawiane przez prawo – komentuje radna Emilia Lodzińska z Koalicji Obywatelskiej, szefowa komisji zagospodarowania przestrzennego w gdańskiej radzie miasta.

– Co do intencji wydawanych komunikatów, wolałabym nie spekulować. Mam jedynie nadzieję, że w swoim działaniu wojewoda zawsze będzie kierować się jedynym i nadrzędnym celem, jakim jest prawo.

– Wojewoda pomorski ma obowiązek nadzoru nad każdą uchwałą Rady Miasta Gdańska. Jeśli uznałby, że jakakolwiek uchwała rady miasta jest sprzeczna z prawem, to powinien wydać rozstrzygnięcie nadzorcze w terminie nie dłuższym niż 30 dni. Skoro nie wydał rozstrzygnięcia nadzorczego, to musiał uznać, że uchwała jest zgodna z prawem. A to potwierdza, że dane przedstawione przez panią prezydent Aleksandrę Dulkiewicz na sesji Rady Miasta Gdańska były rzetelne – wtóruje Cezary Śpiewak-Dowbór, przewodniczący klubu radnych Koalicji Obywatelskiej.

CZYTAJ TAKŻE: Poseł Płażyński apeluje o uchylenie uchwały pozwalającej na zabudowę w Brzeźnie. Radna: insynuacje bez konkretów

Zapowiedź wojewody zaskoczyła, ale i ucieszyła przedstawicieli Zielonej Fali Trójmiasto. W ostatnich dniach społecznicy apelowali do Dariusza Drelicha o unieważnienie uchwały Rady Miasta Gdańska. Zapowiadają jej zaskarżenie, niezależnie od działań PUW.

– Chociaż wojewoda nie uznał nieważności planu zagospodarowania w trybie nadzorczym, tak jak to zrobił w przypadku tzw. „reformy” rad dzielnic, to zapowiedź możliwości zaskarżenia do sądu administracyjnego daje nam nadzieję na wyjaśnienie tej skandalicznej sprawy – komentuje Michał Błaut z trójmiejskiej sekcji ogólnopolskiej sieci grup ekologicznych „Zielona Fala”.

– Trzeba również pamiętać, że zebraliśmy ponad 7 tys. podpisów mieszkańców pod wnioskiem o konsultacje społeczne dotyczące zagospodarowania tego fragmentu pasa nadmorskiego w Brzeźnie. Bez względu na to, czy uchwała zostanie uznana za prawomocną, czy też nie, konsultacje będą szansą na uczciwą dyskusję na temat przyszłości tego terenu, niezwykle ważnego dla tysięcy gdańszczanek i gdańszczan. To oni w konsultacjach powinni przesądzić o formie zagospodarowania tego terenu.