Strażacy ratują dziewicze tereny najrozleglejszego parku w Polsce – domu tysięcy zwierząt, który od niedzieli zamienił się w śmiertelną pułapkę. Szacuje się, że do tej pory spłonęło ok. 8 tys. ha BPN. W czwartek (23.04.2020) do działających na miejscu zastępów dołączyła Kompania Gaśnicza Heweliusz, złożona ze sprzętu i strażaków z kilkunastu pomorskich jednostek.
- Po dotarciu do punktu koncentracji, w rejonie miasteczka Goniądz, a następnie po krótkiej odprawie, do działań skierowano cały potencjał kompanii – mówi st. kpt. Karina Stankowska, z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku.
Warunki w jakich pracują strażacy są bardzo trudne, wysoka temperatura, zadymienie, podmokły i bagnisty teren. Jednocześnie cały czas zachowują reżim sanitarny - dodaje kpt. Stankowska.
Doraźnie zgrupowanie zostało podzielone na dwa osobne moduły zadaniowe. Pierwszy, w sile 32 strażaków, prowadził działania gaśnicze wspólnie z Kompanią Gaśniczą Warmia, w trudnym terenie w rejonie miejscowości Grzędy. Ich zadaniem była obrona lasu przed przedostaniem się ognia z pobliskich łąk i nieużytków.
Drugi moduł działający wspólnie ze Szkołą Aspirantów PSP z Krakowa, siłami strażaków z Suwałk i Łomży oraz żołnierzami Wojsk Obrony Terytorialnej gasił pożar lasu w rejonie miejscowości Wroceń, leżącej przy samej rzece Biebrzy. Strażacy wykonali dwie linie gaśnicze o długości około kilometra, a następnie podali wodę gasząc pożar obszaru leśnego.
Pomorscy strażacy zostali bardzo ciepło przyjęci przez miejscową ludność – podkreśla st. kpt. Karina Stankowska. - Okoliczni mieszkańcy bezinteresownie ich wspierają, przygotowują posiłki, przynoszą wodę i napoje do picia. Pomagają w transporcie tam, gdzie nie mogą dojechać ciężkie samochody ratowniczo-gaśnicze. Pomoc mieszkańców Podlasia jest nieoceniona i bezcenna, są znakomitymi przewodnikami wskazującymi bezpieczne przeprawy i szlaki pozwalające bezpiecznie dotrzeć na miejsce działań.
Na szczęście sytuacja na miejscu powoli się normuje. Dzięki zaangażowaniu śmigłowców oraz samolotu Lasów Państwowych udaje się zapanować nad licznymi ogniskami. Prawdopodobnie przyczyną pożaru, który strawił ok. 8 tys. hektarów dzikich terenów, było nielegalne wypalanie traw.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?