Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komornik na polecenie PUP ściągnie dług z bezrobotnych

Mateusz Węsierski
Działacze usłyszeli niekorzystny wyrok
Działacze usłyszeli niekorzystny wyrok Mateusz Węsierski
Powiatowy Urząd Pracy w Bytowie ściąga dług z bezrobotnych działaczy społecznych. Chodzi o ponad 5 tys. zł zaległego czynszu od Komitetu Obrony Praw Bezrobotnych. Pierwsza odsłona procesu odbyła się w środę w Miastku. Zapadł wyrok niekorzystny dla społeczników. Mają oddać dług, ale zostali zwolnieni z kosztów sądowych.

Stowarzyszenie reprezentuje Ewa Hinca, była szefowa KOPB, która nie zgadzała się na podwyżki czynszu za pomieszczenia na piętrze miasteckiej filii urzędu pracy. KOPB prowadził tam stołówkę dla ubogich.

- Liczyłam się z późniejszą egzekucją długu, ale nie było nas stać na pełne opłaty - skarży się. - Ratunkiem byłoby pozyskanie funduszy z zewnątrz, ale i tu byliśmy blokowani. Umowy na wynajem powierzchni były zawierane na zbyt krótkie terminy. W związku z tym żadna organizacja nie chciała dać nam dotacji - wyjaśnia była szefowa KOPB.

Czytaj także: aBezrobotni z Miastka mają oddać dług na rzecz jednostki podległej bytowskiemu starostwu
Działacze wyremontowali pomieszczenia na własny koszt, co spowodowało, że przez pewien czas płacili tylko połowę czynszu. Gdy minął ten okres, czynsz wrócił do poziomu 608 zł. Później regularnie mieli płacić coraz więcej. 30 czerwca 2010 roku, po kolejnej podwyżce, stowarzyszenie wydało pożegnalny obiad dla swoich podopiecznych.

- Nie było nas stać na utrzymanie stołówki - tłumaczy Hinca. - Przez ostatnie miesiące płaciliśmy tylko tyle, ile mogliśmy. Oni poprzez ciągłe podwyżki osiągnęli swój cel, niszcząc nas.

Jej zdaniem Komitet był niewygodny jako organizator licznych manifestacji przeciwko władzom powiatu bytowskiego. Dyrektor urzędu pracy nie zgadza się z takimi argumentami.

- Egzekwujemy tylko postanowienia umowy dzierżawy, bo jako urzędnik jestem zobowiązany do dbania o publiczne pieniądze - broni się dyrektor Janusz Wiczkowski. - To nie są polityczne działania. Ja żądałem tylko funkcjonowania zgodnie z celami statutowymi i rozliczania się z działalności. Mam na myśli organizowane w stołówce wesela, z których stowarzyszenie nie rozliczało się.

Wyrok nie jest prawomocny.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki