Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komisja rolnictwa jest za odstrzałem wilków i kormoranów

Anna Klaman [email protected]
pixabay.com
Komisja rolnictwa i ochrony środowiska powiatu chojnickiego taki apel do ministra rolnictwa i rozwoju wsi wystosowała w listopadzie ub.r. Wniosek ma związek z wzrostem populacji wilka w lasach, ptaków krukowatych i kormoranów.

 

- Wnioskujemy o możliwość częściowego odstrzału wilka, ptaków krukowatych oraz kormoranów na terenie województwa - napisali radni. - Otrzymujemy coraz więcej sygnałów o szkodach wyrządzonych przez te zwierzęta. 

 

Komisja przegłosowała wniosek jednogłośnie, choć jedna z radnych - wiceprzewodnicząca Bożena Stępień - miała, jak się dowiedzieliśmy, później spore wątpliwości. Wiadomo - odstrzał - słowo, które budzi  skrajne emocje. Jedni są „za”, drudzy  - się wahają. Dotąd do wilków w Polsce się nie strzelało, zwierzęta  chroniono. 

 

Na grudniowej sesji o sprawę zapytał wiceprzewodniczący komisji Tomasz Orzłowski. Interesuje się gospodarką łowiecką, działa w jednym z kół łowieckich. Dopytywał, czy jest już jakaś odpowiedź z ministerstwa. 

 

Przewodniczący komisji Andrzej Sabiniarz przyznaje, że problem jest. - Pojawia się coraz więcej informacji, że jest u nas  więcej wilków. Myśliwi i gospodarza znajdują w lesie dużo szkieletów sarn. Przypomnę, w okolicach Klaskawy rolnik odkrył zagryzione owce. Jesteśmy za  kontrolowaniem populacji wilka. 

Przeczytaj też: O jakie dopłaty możesz starać się w 2017 roku? Terminy naborów z PROW

 

Skąd wiadomo, ile ich jest, czy była inwentaryzacja? Wilki przemieszczają się i stale tu nie przebywają. Sabiniarz mówi, że o inwentaryzacji wilka nic nie słyszał, ale nie ma wątpliwości, że ten gatunek - który nie ma wroga naturalnego - coraz bardziej daje o sobie znać. I wilki są zagrożeniem nie tylko saren, ale jeleni. No i oczywiście dla zwierząt gospodarskich. Komisja jest więc za  częściowym odstrzałem. Sabiniarz przypomina, że bobry, długo chronione, teraz wyrządzają duże szkody. Gdy się jedzie samochodem, widać je gołym okiem. Wzrosła także populacja żurawi - rolnikom potrafią wydziobać cały zasiew kukurydzy.  

 

Bożena Stępień mówi, że gdyby ataków było więcej, to można byłoby się zastanowić nad odstrzałem - na przykład jakiegoś chorego wilka czy dwóch ewentualnie osobników. Wyrzuca sobie, że choć zgłaszała uwagi już na komisji, to jednak gdy głosowano „blokowo” - była za. Teraz już by tak nie głosowała. - W Polsce jest tylko 1 tys. 300 wilków, wiem, że nawet zwalczają bobry.

 

Stępień mówi wprost, że kocha wilki i sporo o nich wie, choćby  licznych lektur. Uważa, że powinno być spotkanie dwóch stron - przyrodników i znawców tematu, a nie tylko panów, którzy lubią sobie postrzelać. 
 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Komisja rolnictwa jest za odstrzałem wilków i kormoranów - Gazeta Pomorska

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki