Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komercjalizacja szpitali na Pomorzu: Pacjenci nie odczuwają negatywnych skutków [ROZMOWA]

rozmawiała Dorota Abramowicz
Jolanta Sobierajska-Grenda, dyrektor Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego
Jolanta Sobierajska-Grenda, dyrektor Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Tomasz Bołt/archiwum
Z Jolantą Sobierańską-Grendą, dyrektorem Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego, rozmawia Dorota Abramowicz.


Decyzja w sprawie kardiologii w Redłowie wywołuje protesty pacjentów i sponsorów, którzy wydali miliony złotych na remont oddziału...

Wpłynęły na nią przede wszystkim argumenty ekonomiczne. Straty przynoszone przez oddział sprawiły, że decyzja o przeniesieniu kardiologii do drugiego szpitala była tylko kwestią czasu. Rozumiem stanowisko sponsorów, ale należy pamiętać, że w ostatnich latach trzeba było dopłacić do tego oddziału więcej niż podarowane 4 miliony. Mam nadzieję, że niedługo emocje opadną. Tak samo jak opadły w przypadku przenosin gdyńskiej pediatrii.

Straty nie wynikały ze złego leczenia czy gospodarowania, ale z powodu niedofinansowania kardiologii.

Zgadzam się, mamy do czynienia z pokłosiem konkursów NFZ, w wyniku których znacznie zmniejszono kontrakt oddziału, a następnie nie przedłużono kontraktu na szpitalną poradnię kardiologiczną. Przez lata nikt tego nie ruszał, aż trzeba było wreszcie podjąć decyzję. Spółka prawa handlowego musi odpowiedzialnie podchodzić do kwestii finansowych.

Oddział kardiologii zniknie ze Szpitala Morskiego w Gdyni Redłowie


Skomercjalizowano już 11 ośrodków podległych marszałkowi. Opłacało się?

Oczywiście, dzięki temu udało się ustabilizować sytuację finansową szpitali. Jestem po spotkaniu z przedstawicielami Agencji Rozwoju Przemysłu, udziałowca kościerskiego szpitala. Dwa lata temu na koncie szpitala w Kościerzynie siedział komornik, były obawy związane z wypłatą pensji, a teraz szpital nie ma żadnych zobowiązań wymagalnych, nie generuje zadłużenia. Obalono też mit o masowych zwolnieniach pracowników, związanych z przekształceniami. Nie ma odsyłania pacjentów, bo ze względów ekonomicznych spółkom to się nie opłaca.

Pacjenci też tak dobrze oceniają przekształcenia szpitali?

W ubiegłym roku przeprowadzono na nasze zlecenie takie badania. Okazało się, że dla pacjenta nie jest ważne, czy dana placówka to SP ZOZ, czy spółka prawa handlowego. Tak naprawdę pacjenci nie zauważyli, że doszło do tego typu zmian, z prostego powodu - nie odczuwają żadnych negatywnych skutków. Liczy się jakość świadczeń.

Nadal jednak chorzy mają problem z dostaniem się do szpitali, skarżą się na złą dostępność niektórych badań...
To skutek takich, a nie innych kontraktów z NFZ. Na to jako samorząd nie mamy żadnego wpływu. Jednak zbliżają się kolejne konkursy, a jednym z celów konsolidacji jest lepsze do nich przygotowanie.

Pod względem finansowania usług zdrowotnych Pomorze było na jednym z ostatnich miejsc w Polsce. Czy coś się zmieniło?
Niestety, nie. Nadal obowiązuje ten sam niekorzystny dla nas algorytm.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki